Pozostaje mi tylko wierzyć, że pod nadzorem państwowych speców od biznesu Pesa nie pożyje tylko trochę dłużej, a koszt jej plajty nie zostanie powiększony o te 300 mln zł państwowych, czyli naszych pieniędzy, które właśnie są w Pesę wpompowywane.
Ale czarne myśli na bok. Na razie można się tylko cieszyć, że zakład nie upada, ludzie nie tracą pracy (w tym pracownicy licznych firm kooperujących z Pesą), a kontrakt z niemieckimi kolejami może się zakończyć sukcesem i powrotem bydgoskiej firmy do europejskiego czuba producentów taboru kolejowego. A jest to tak wymagający rynek, że rzeczywiście trudno się na nim utrzymać bez poparcia ze strony państwa.
Nie jestem tylko pewien, czy to wsparcie powinno polegać na przejęciu.
Pielęgniarki i położne z Bydgoszczy czują się oszukane - wywiad z Katarzyną Florek.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście