Nie został przegłosowany do wyborów i jestem przekonany, że teraz zmiany forsujące Bydgoszcz jako siedzibę Zarządu Dorzecza Wisły będą bardzo trudne. Pamiętam na początku deklaracje pani premier Ewy Kopacz, poprzedniej szefowej rządu. Uznałem wówczas, że po takiej zapowiedzi sprawa utworzenie ZDW będzie priorytetem. Nic takiego się nie stało. Co więcej, nagle okazało się, że rządowi PiS wystarczyły dwa tygodnie, żeby wprowadzić formalne - ale jednak - zmiany w zapisach ustawy, a od deklaracji rządu PO upłynęło półtora roku i praktycznych zmian nie wprowadzono żadnych. Osobiście już nie wierzę w powołanie zarządu w Bydgoszczy, a szkoda, bo byłyby to miejsca pracy dla kilkuset osób, a sama instytucja na pewno umocniłaby pozycję miasta na wielu płaszczyznach.
Osobną sprawą jest wydatkowanie z miejskiego budżetu olbrzymich pieniędzy na remont, modernizacje i praktyczną przebudowę obiektu przy ul. Baczyńskiego na Kapuściskach, które to prace miały dostosować ten budynek do nowej roli - właśnie siedziby Zarządu Dorzecza Wisły. Umowa dotyczyła zamiany budynku na teren przy ul. Rejewskiego - ale po zakończeniu remontu. Jeśli ZDW nie powstanie, otwarta pozostaje kwestia wyegzekwowania od skarbu państwa środków, które zostały wydane na remont.
PRZECZYTAJ:Bydgoszcz rzekami nie porządzi
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat