Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura ze śmieciami

Renata Napierkowska
- Takiego zamieszania ze śmieciami jeszcze nie było - twierdzą mieszkańcy Inowrocławia. Dyrekcja „komunalki” przypomina, że wielu właścicieli posesji zapomniało, że trzeba samemu postarać się o pojemniki.

- Takiego zamieszania ze śmieciami jeszcze nie było - twierdzą mieszkańcy Inowrocławia. Dyrekcja „komunalki” przypomina, że wielu właścicieli posesji zapomniało, że trzeba samemu postarać się o pojemniki.<!** Image 2 align=none alt="Image 216021" sub="Niektóre dzwony do segregacji pod naporem śmieci dosłownie pękają w szwach / Fot. Jarosław Hejenkowski">

Od 1 lipca odbiorem odpadów w całym mieście zajmuje się Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

- Pracownicy „komunalki” wprowadzają ludzi w błąd. Każą nam co miesiąc brać trzy worki do selektywnej zbiórki odpadów i płacić po 1,50 zł, a ja mieszkam sam i przez cały rok nie uzbieram worka szkła. Sąsiad ma dużą rodzinę i potrzebuje sześć worków na plastiki, a dostaje jeden. Poza tym, dlaczego mam brać te worki i magazynować śmieci, skoro kilkanaście metrów dalej są dzwony do selektywnej zbiórki odpadów - zastanawia się mieszkaniec osiedla Piastowskiego.

- Skąd mam wziąć ten pojemnik, skoro firma Sanikont, która wcześniej odbierała od nas śmieci, mi go zabrała, a „komunalka” jeszcze nowego nie dostarczyła?- pyta kolejny Czytelnik. Lista skarg jest długa. Inowrocławian bulwersuje brak informacji na temat odbioru śmieci, brak pojemników na odpady mieszane i ceny, jakie obowiązują w przeliczeniu na mieszkańca, które są wyższe niż w gminie Inowrocław. Mieszkańcy miasta za posegregowane odpady płacą 13 zł, gminy - tylko 5 zł, a za odpady niesegregowane w mieście obowiązuje stawka 26 zł, a w gminie 7 złotych.

- Oczywiście, w przetargu nie ujęto kosztów kontenerów, pojemników i worków, te koszty spadły na mieszkańców. Skąd takie różnice? Dlaczego tak duże moje zdziwienie? Dlatego, że przetarg na wywóz odpadów w gminie Inowrocław wygrało PGKiM, dokładnie ta sama firma, która obsługuje miasto Inowrocław - przypomina inowrocławianin Jacek Tarczewski.

Zdaniem „komunalki”, odbiór odpadów w Inowrocławiu przebiega prawidłowo, a jeśli są opóźnienia, to wynikają one z winy właścicieli lub zarządców nieruchomości.

- To na zarządcy spoczywa obowiązek zadbania o pojemnik. Można go kupić albo wydzierżawić. Za tydzień spodziewamy się kolejnej dostawy, więc będzie je można nabyć u nas. Brak pojemników to główny problem, bo niektórzy dopiero teraz się obudzili - mówi Mieszko Gerus, zastępca dyrektora PGKiM.

Nie ma też obowiązku, by kupować za 1,50 zł trzy worki co miesiąc do segregacji różnych odpadów. Po trzy worki firma dostarcza tylko tym, którzy złożyli takie zapotrzebowanie. - Jak ktoś nie złożył deklaracji, to skąd mamy wiedzieć, że trzeba wywieźć śmieci. Myślę, że dopiero po miesiącu będziemy wiedzieli, jaki rozmiar miała szara strefa i ilu mieszkańców w ogóle wcześniej nie miało umowy na odbiór odpadów - twierdzi szef „komunalki”. Różnice w cenie za odbiór odpadów firma tłumaczy tym, że w gminie Inowrocław śmieci są odbierane od każdego mieszkańca raz w miesiącu, a w mieście w domach prywatnych dwa razy. W blokach administrowanych przez KSM natomiast co najmniej raz na tydzień, a często też na zgłoszenie administratora, gdy kontener jest pełen. <!** reklama>

- Mieszkańcy gminy mają mniej śmieci. Poza tym na pozostałe usługi zawieramy z gminą inne komercyjne umowy - dodaje Mieszko Gerus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!