MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz trenować, musisz się uczyć

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Z wychowania fizycznego uczniowie klas sportowych mają zazwyczaj same dobre stopnie. Z wynikami z pozostałych przedmiotów bywa jednak różnie.

Z wychowania fizycznego uczniowie klas sportowych mają zazwyczaj same dobre stopnie. Z wynikami z pozostałych przedmiotów bywa jednak różnie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 78361" sub="Uczniowie Zespołu Szkół nr 26, którzy uczęszczają do klas sportowych o profilu siatkarskim, ostro szlifują formę. Najlepsi mają szansę kontynuować w przyszłości karierę w bydgoskim Chemiku Fot. Dariusz Bloch">Wyjazdy na zawody czy obozy sprawiają, że nieobecność na lekcjach czasami odbija się na wynikach w nauce. - Wszystko zależy od ucznia. Tak naprawdę, to sprawa bardzo indywidualna - mówi Leszek Gozdek, dyrektor Zespołu Szkół nr 26 w Bydgoszczy, w którym mieszczą się Szkoła Podstawowa nr 60 i Gimnazjum nr 15. - Nasi uczniowie wiedzą, że do klas sportowych mogą uczęszczać osoby, które przede wszystkim dobrze się uczą. Jeżeli jednak pojawiają się problemy, najpierw staramy się pomóc. Tacy uczniowie są objęci szkolnym programem wspierania uzdolnień. Każdemu dajemy szansę na poprawę stopni. Ale w przypadku, kiedy uczeń nie wykazuje choć odrobiny dobrej woli i na dodatek nie radzi sobie w sporcie, na wniosek nauczyciela-trenera może zostać przeniesiony do innej klasy.

Bywają jednak i tacy, u których nauka idzie w parze z wynikami sportowymi. - Wzorem do naśladowania może być nasz wychowanek Michał Winiarski. Od najmłodszych lat miał i talent do siatkówki, i bardzo dobre stopnie z innych przedmiotów. Podobnie było w przypadku Łukasza Owczarza czy Wojtka Kozłowskiego, którzy grają teraz w drużynie juniorów Chemika Bydgoszcz. Z kolei Przemek Kalitowski zdobywał medale w taekwondo, a jednocześnie z powodzeniem startował w konkursach matematycznych - twierdzi Tomasz Zaczek, nauczyciel wychowania fizycznego w ZS nr 26.

<!** reklama>Jak podkreślają dyrektorzy szkół, są sposoby, aby zmobilizować uczniów do nauki. - Jeżeli ktoś ma złe stopnie, odsuwamy go na jakiś czas od występów w meczach. W skrajnych przypadkach cofamy także stypendium sportowe - mówi Jan Szczepkowski, wicedyrektor do spraw sportu w Zespole Szkół nr 9 w Bydgoszczy, w skład, którego wchodzą Gimnazjum nr 52 i XI LO. - Staramy się też pomóc uczniom osiągającym wybitne sukcesy w sporcie. Marcin Kłaczański, wicemistrz Europy juniorów w lekkiej atletyce, ma indywidualny tok nauczania. Każdy, kto wyjeżdża na obóz sportowy, otrzymuje rozpiskę z zakresem materiału, jaki powinien w tym czasie przygotować. Po powrocie uczeń umawia się z nauczycielem na zaliczenie. Każdy wie, że zaległości w szkole trzeba odrobić, bo taryfy ulgowej nie ma.

Jak się okazuje, nabór do klas sportowych wcale nie jest łatwą sprawą. - Selekcję prowadzimy już w trzeciej klasie szkoły podstawowej - mówi dyrektor Leszek Gozdek. - W starszych rocznikach mamy również uczniów spoza Bydgoszczy. W gimnazjum uczą się, na przykład, chłopcy z Pruszcza Pomorskiego i Kikoła. O ile do klas pływackich jest wielu chętnych, to w przypadku klas siatkarskich są problemy z naborem. Bo tu najważniejsze są motoryka i warunki fizyczne. Aktualnie szukamy chłopców rocznika 1998. Od września ruszy także klasa koszykarska dla dziewcząt z klas IV podstawówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!