MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bo zostali sami z synkiem

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Ich ojciec wyjechał do Anglii zarabiać pieniądze, a osiemnastolatkowie katowali własne, trzymiesięczne dziecko. Takich przypadków jest coraz więcej. Mają im zapobiec zmiany w prawie.

Ich ojciec wyjechał do Anglii zarabiać pieniądze, a osiemnastolatkowie katowali własne, trzymiesięczne dziecko. Takich przypadków jest coraz więcej. Mają im zapobiec zmiany w prawie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 182389" sub="W bydgoskim sądzie trwa proces ojca dwuletniej Wiktorii ze Żnina, która została pobita na śmierć Fot.: Archiwum, Tadeusz Pawłowski">W piątek do szpitala w Bydgoszczy przywieziono trzymiesięcznego chłopczyka. Lekarze najpierw zobaczyli siniaki na ciele. Potem zamarli z przerażenia. Niemowlę miało poważne obrażenia wewnętrzne.

- Nie było na co czekać - mówią na oddziale. Był piątek pod wieczór. Policjanci ze Świecia, bo na terenie działania tej komendy mieszkali rodzice z niemowlakiem, natychmiast zabezpieczyli dokumentacje z badaniami chłopca. W sobotę zaczęli przesłuchiwać świadków - sąsiadów rodziców i mieszkańców miejscowości. Dokumentacja trafiła do lekarza - biegłego. Ale to była tylko formalność. Dowody były oczywiste.

- Jeszcze w sobotę zatrzymaliśmy oboje osiemnastolatków - mówi Marek Rydzewski, oficer prasowy KPP w Świeciu. - Zaraz po uzyskaniu informacji o podejrzeniu pobicia sprawdziliśmy wszystkie zgłoszenia - nasi funkcjonariusze nigdy tam nie interweniowali. Członkowie rodziny nie byli notowani. Nie mieli także założonej Niebieskiej Karty.

Nie wiedziała, że jest w ciąży?

Osiemnastolatkowie mieszkali w Grucznie. Mieszkańcy doskonale ich znają. Nie wiedzieli, że dzieje się coś złego Dziewczyna przesiadywała przed domem i obserwowała ludzi. Miała kłopoty w nauce, podobno cierpiała na ataki padaczki. Na początku pewnie nawet nie wiedziała, że jest w ciąży. Potem niemowlakiem opiekował się jej ojciec. Niedawno zostawił rodzinę i wyjechał pracować na Wyspy.

<!** reklama>Ojcu dziecka zarzucono ciężkie uszkodzenie ciała i znęcanie się nad niemowlęciem. Aresztowano go na trzy miesiące.

Matka miała narażać dziecka na utratę życia lub zdrowia. Dostała dozór policyjny i ograniczono jej kontakty z dzieckiem.

Przypadków maltretowania dzieci jest coraz więcej.

Dwuletnia nieprzytomna Wiktoria trafiła do szpitala w Żninie w nocy z 25 na 26 stycznia. Lekarzom nie udało się jej uratować. Proces jej rodziców trwa.

W ubiegłym roku lekarz uznał, że dwaj chłopcy, - cztero- i dwulatek z bydgoskiego Wzgórza Wolności, byli bici. Rodzicom dzieci postawiono zarzuty.

Robert Lubrant ze Stowarzyszenia „Bezpieczne Dziecko” mówi: - Policja ma narzędzia prawne, żeby w takich sytuacjach szybko reagować, ale musi się tego nauczyć i musi chcieć tak działać. Jest to możliwe.

Robert Lubrant, przewodniczący Zespołu ds. Zapobiegania Przemocy w Rodzinie, uważa, że wprowadzone niedawno przepisy prawne, pozwalające na takie szybkie akcje, zapobiegną wielu tragediom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!