Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byliśmy w więzieniu w Potulicach, gdzie zamknięto jednego z najbogatszych kiedyś bydgoszczan

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Tomasz Gąsiorek podczas ogłoszenia wyroku 22 grudnia 2014 roku
Tomasz Gąsiorek podczas ogłoszenia wyroku 22 grudnia 2014 roku Dariusz Bloch
Do sali widzeń wszedł wysportowany i dobrze ubrany mężczyzna. Podczas długiej rozmowy kilkakrotnie jednak głos mu się łamał. Znak, że psychicznie coraz trudniej znosić mu obecną sytuację.

Liczy dni za kratami. Do 22 grudnia 2014 r. zebrało się ich 1100. Tego dnia Sąd Okręgowy w Bydgoszczy skazał go na 25 lat więzienia za zlecenie zabójstwa Piotra Karpowicza, dyrektora Centrum Likwidacji Szkód PZU w Bydgoszczy. Śledztwo w tej sprawie toczyło się od stycznia 1999 r., poszlakowy proces - od roku 2004.
Wyrok nie zamknął sprawy.

W Zakładzie Karnym w Potulicach Tomasz Gąsiorek liczy przede wszystkim dni do rozprawy apelacyjnej przed sądem w Gdańsku. - To jest moje być albo nie być - zwierza się. - Gdy się ma 52 lata i dostaje wyrok 25 lat, to jest to właściwie dożywocie. Nigdy się z tym wyrokiem nie pogodzę. Nie straciłem też wiary w wymiar sprawiedliwości.

Owocem tej wiary jest właśnie apelacja - 130-stronicowy dokument, przygotowany przez mec. Andrzeja Maleszyka z Lublina. Obrońca domaga się uniewinnienia swego klienta. Wyrokowi z grudnia ubiegłego roku stawia 19 zarzutów. Między innymi taki, że w składzie sędziowskim, przed którym toczył się proces, znalazły się osoby nieuprawnione.

Jednak najważniejsze zarzuty dotyczą zeznań świadków i wniosków, jakie na ich podstawie wyciągali najpierw prokuratorzy, później sędziowie. Śledztwo i proces nie dały m.in. odpowiedzi na kluczowe pytanie: dlaczego biznesmen Gąsiorek miałby chcieć śmierci dyrektora Karpowicza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!