Zwycięstwo było blisko

Mimo dwubramkowego prowadzenia zawodnicy Wdy Świecie grając przed własną publicznością tylko zremisowali z Cuiavią Inowrocław.<!** Image 2 align=none alt="Image 187531" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">

Niespodziewany przebieg miał sobotni mecz Wdy Świecie z Cuiavią Inowrocław. Dla Wdy bramki strzelił były zawodnik gości, a dla inowrocławian byli piłkarze naszej drużyny.

Pierwsza bramka dla Wdy Świecie padła w 27. minucie, gdy piłka po mocnym strzale Grzegorza Brzezińskiego odbiła się od nóg jednego z obrońców Cuiavi i wpadła do bramki. W tej części spotkania świeccy piłkarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia. Okazję do zdobycia bramki mieli Paweł Ettinger i Paweł Olszewski. Także Łukasz Subkowski zmarnował sytuację, gdy przestrzelił do pustej bramki.

W drugiej połowie takich momentów było więcej, jednak dopiero w 64. minucie okazję wykorzystał ponownie Grzegorz Brzeziński. <!** reklama>

Przy stanie 2:0 piłkarze Wdy zwolnili tempo, a goście coraz bardziej nerwowo szukali okazji do zdobycia kontaktowej bramki. Ta sztuka udała się w 83. minucie Adrianowi Raszce, który wykorzystał akcję po rzucie rożnym. To uskrzydliło zawodników gości, którzy z jeszcze większym impetem atakowali bramkę gospodarzy. Kolejny rzut rożny sędzia odgwizdał w 94. minucie meczu. Ładne podanie wykorzystał Borys Modracki i efektowną główką umieścił piłkę w siatce Wdy Świecie. <!** Image 3 align=none alt="Image 187532" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz
">

- Ależ ten futbol jest przewrotny - powiedział po meczu trener Wdy Andrzej Piekarczyk. - Grzegorz Brzeziński, który grał w Cuiavii, strzelał gole dla Wdy. Ci, którzy dawniej grali we Wdzie, zdobywali bramki dla inowrocławian. Musimy wyeliminować błędy w kryciu. Ponadto, mam nadzieję, że szybko wrócą do zdrowia nasi najlepsi strzelcy, Czerwiński i Talaśka - dodaje Andrzej Piekarczyk.