Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniknął wspólnik ze „Śródmieścia”. Długi zostały. Będzie śledztwo

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Krzysztof Rutkowski zbiera relacje poszkodowanych. Na zdjęciu z Klaudyną Antoniuk, z działu prawnego Biura Doradczego Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski zbiera relacje poszkodowanych. Na zdjęciu z Klaudyną Antoniuk, z działu prawnego Biura Doradczego Rutkowski. Maciej Czerniak
Wierzyciele mówią o oszustwach sięgających nawet kilku milionów złotych. Bydgoszczanin, który miał nieformalnie kierować restauracją „Śródmieście”, podobno wyjechał za granicę.

Już kilkanaście osób zgłosiło się w sprawie wyłudzeń i oszustw, których miał dokonywać jeden z mieszkańców Bydgoszczy. Chodzi o sprawę restauracji „Śródmieście” działającej jeszcze do niedawna przy Placu Wolności w centrum miasta.

- Od kilku dni nie daje znaku życia. Kontaktujemy się z jego żoną, która mówi, że nie ma pojęcia, gdzie jest - twierdzi osoba przedstawiająca się jako „poszkodowany w sprawie”.

Bydgoszcz odwiedzili uczestnicy jednego z najstarszych przedsięwzięć rajdowych na świecie Pekin - Paris Motor Challenge 2019. Mieszkańcy mogli na żywo obejrzeć ponad stuletnią historię światowej motoryzacji. Rajd rozpoczął się w 2 czerwca w Pekinie. Uczestnicy zaczęli swoją przygodę przed Wielkim Murem, następnie pędzili przez mongolskie stepy, trudne tereny Rosji i Kazachstanu, a później przez Finlandię, Estonię i Łotwę dotrzeć do Polski (a dalej: Niemcy, Belgia, Francja). Cały rajd liczący ponad 13 tysięcy kilometrów, podzielony został na 36 etapów. Meta na Polach Elizejskich w Paryżu - 7 lipca.Od 1 do 4 lipca trasa rajdu biegnie przez Polskę: Mikołajki - Bydgoszcz - Szczecin. We wtorek rano uczestnicy ruszyli z Mikołajek na trasę do Bydgoszczy i w godzinach popołudniowych dotarli na Kartodrom Bydgoski PZM przy ul. Fordońskiej 116. Tam planowali próby sportowe kończące etap bydgoski. Na środę zaplanowany był wyjazd do kolejnego etapu - przez ulice Bydgoszczy w kierunku Szczecina (od ok. 8.30 do 11.00 sprawnościowe próby sportowe, po próbach wyjazd).DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Uczestnicy Rajdu Pekin-Paryż 2019 przejechali przez Bydgoszc...

W Bydgoszczy kolejną w ciągu tygodnia konferencję prasową zorganizował Krzysztof Rutkowski. Jego biuro doradcze zajmuje się sprawą wyłudzeń i oszustw, których sprawcą miał być jeden z nieformalnych wspólników firmy prowadzącej restaurację „Śródmieście”. Do hotelu Pod Orłem przyszło kilka osób, które bądź to udzieliły pożyczek, bądź wystąpiły do banków o kredyty w imieniu wspomnianego mężczyzny (on sam w rozmowie telefonicznej nie zgodził się na ujawnienie nawet jego inicjałów, dlatego w artykule występuje jako A.).

- Jedną z osób oszukał na 160 tys. zł, ale suma wszystkich wyłudzeń i oszustw może sięgnąć nawet 10 milionów zł - wylicza były prywatny detektyw. - Ten człowiek manipulował i nakłaniał znane sobie osoby - co warto podkreślić - działające często w branży finansowej do tego, by zaciągały pożyczki. Nakłaniał je do przedstawiania w bankach nieprawdziwych zaświadczeń o zarobkach. Potem spłacał niektóre zobowiązania zaciągając kolejne pożyczki. W końcu zniknął. Nie ma z nim kontaktu.

Wierzyciele teraz oczekują spłaty zaciągniętych prywatnych pożyczek od Damiana R., szwagra A. To ten mężczyzna występował w dokumentach jako menadżer restauracji „Śródmieście”, to on figuruje w dokumentach firmowych. Restauracja nie działa od kilku tygodni, lokal po niej przejęła sieć naleśnikarni. Ale - jak mówią poszkodowani - milionowe długi zostały.

Damian R. sam uważa się za poszkodowanego działalnością szwagra i złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. - Byłem manipulowany przez niego, namawiany do różnych działań. Zostałem oszukany - podkreśla.

- Trafiło do nas zawiadomienie złożone przez pana Damiana R. Dotyczy ono podejrzenia popełnienia oszustwa - potwierdza prokurator Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Sprawa trafiła już do prokuratora. Dokument zostanie teraz oceniony i zapadnie decyzja o dalszych czynnościach w tej sprawie.

Krzysztof Rutkowski, który apeluje do osób mających poczucie, że mogli paść ofiarą oszustwa w tej sprawie, mówi o mechanizmie działania bydgoszczanina: - Informacje o tym, że ta osoba miała jakiś biznes, z którego czerpała jakieś konkretne dochody, to mit, to bzdura. Mamy przypuszczenia, że pieniądze pozyskiwał z wyłudzeń, z oszustw.

Dzisiaj A. był nieuchwytny. Po wybraniu numeru jego komórki, pojawiała się tylko informacja o zapchanej poczcie głosowej. Wcześniej w rozmowie telefonicznej zapewniał, że ze sprawą wyłudzeń kredytów nie ma nic wspólnego. Oskarżenia R. nazywał kłamstwami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera