Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzuty pod adresem zoo w Myślęcinku. Bydgoska placówka się z nimi nie zgadza

Krzysztof Wypijewski
Krzysztof Wypijewski
Pantera śnieżna trafiła do Myślęcinka w październiku 2023 roku
Pantera śnieżna trafiła do Myślęcinka w październiku 2023 roku Dariusz Bloch
Zastrzeżenia opublikowano na facebookowym profilu „Nie chodzę do zoo". - Za małe pomieszczenia, brak surykatek na wybiegu czy zwierzęta z objawami stereotypii – to tylko niektóre z nich.

Wspomniany profil prowadzi Szczecińska Inicjatywa dla Zwierząt. Obserwuje go ponad 14 tysięcy osób. „Bojkotujemy zoo, ponieważ zwierzę nie jest rzeczą, ma prawo do wolności i godnego życia” - tak brzmi motto organizacji.

Na stronie internetowej możemy przeczytać ponadto: - Sytuacja zwierząt w zoo przypomina karę dożywotniego więzienia. Zamknięte w klatkach, ciasnych pomieszczeniach i na niewielkich wybiegach, świat oglądają jedynie spoza krat albo szyby. Na noc i w okresie zimowym zamykane są zazwyczaj w ciemnych betonowych celach. Zwierzęta pokonujące w stanie natury duże odległości w poszukiwaniu pożywienia, mogą jedynie chodzić dookoła klatki albo znudzone przesypiać całe dnie. Zamiast zielonych liści wokół siebie mają jedynie szare ściany, pod nogami nagi beton, zamiast rzeki niewielką sadzawkę. Zamknięte w wolierze, wpatrujące się apatycznie w niebo ptaki, nigdy nie polecą nad łąkami, a miejsca wystarcza im jedynie na rozpostarcie wielkich skrzydeł i przeskoczenie z półki na gałąź.

Aktywiści dokumentują warunki, w jakich żyją zwierzęta w ogrodach zoologicznych. Kręcą filmiki i fotografują. Często podkręcają dramaturgię. Kiedyś w Krakowie zrobili zdjęcie sowy bez oka, ale nie dodali, że w takim stanie trafiła ona do zoo.

Nie tak dawno odwiedzili placówkę w Myślęcinku.

- Zbyt małe pomieszczenia i wybiegi, węże zamknięte jak eksponaty w gablotach, zwierzęta z objawami stereotypii, brak surykatek na wybiegu i ptaki drapieżne w niewielkich wolierach – to tylko część zarzutów kierowanych przez Szczecińską Inicjatywę dla Zwierząt.

Jak twierdzą pracownicy bydgoskiego zoo, nikt nie próbował nawet z nimi się skontaktować.

- Oczywiście jest wiele klatek, które wymagają remontu, czy modernizacji, chociażby dla ptaków, ale akurat to, co tutaj było powiedziane – widać, że nikt nie próbował z nami porozmawiać. W razie wątpliwości zapraszamy, otworzymy pomieszczenia – odpiera zarzuty Dominika Gulda z bydgoskiego Ogrodu Zoologicznego w rozmowie z radiem PiK.

Pracownicy znad Brdy nie zgadzają się także z opinią o problemach psychicznych zwierząt, zaznaczając, iż nie jest możliwe, by w krótkim czasie dokonać takiej oceny behawioralnej.

Myślęcińskie zoo działa od 1978 roku i jest jednym z nielicznych w skali całego kraju ogrodów zoologicznych specjalizujących się w hodowli rodzimych zwierząt. Zajmuje teren 14 ha w południowej części Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku. Prezentowanych jest tutaj ok. 1000 zwierząt przedstawicieli 204 gatunków ssaków, ptaków, gadów, płazów, ryb i bezkręgowców, w tym 92 gatunki zwierząt egzotycznych i 60 gatunków rodzimej fauny objętych ochroną ścisłą.

W marcu bydgoskie zoo pracuje od wtorku do niedzieli w godz. 9.00-17.00, kasa otwarta jest w godz. 9.00-16.30. Bilet normalny kosztuje 30 zł, za wejściówkę ulgową trzeba zapłacić 20 zł.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera