Zakręci się nam przy rurce

Striptiz, taniec erotyczny i piękne kobiety. To wszystko kojarzy nam się z klubami nocnymi w większych miastach. Czy w Świeciu taki lokal może liczyć na sukces?

<!** Image 2 align=right alt="Image 126477" sub="Wkrótce nastąpi otwarcie nocnego lokalu „Angels Club”. Choć trwa jeszcze jego remont, już wzbudza kontrowersje Fot. Marek Wojciekiewicz">Od pewnego czasu w Świeciu głośno jest o nowo powstającym nocnym lokalu „Angels Club”. Jego siedziba będzie znajdowała się w dawnej dyskotece „Sfinx” przy ulicy Mickiewicza. Wśród mieszkańców wzbudziło to niemało kontrowersji.

- Tego nam potrzeba. W końcu powstanie jakiś lokal, w którym będzie można popatrzeć na piękne kobiety. Nie trzeba już będzie jeździć do większych miast - mówi 22-letni Krzysztof ze Świecia.

Co jednak cieszy panów, niekoniecznie cieszy panie.

- Moim zdaniem, to skandal, że coś takiego się u nas pojawi - twierdzi pani Anna, mężatka od 5 lat. - Już sobie wyobrażam te tłumy facetów, które ciągną do klubu, by popatrzeć na roznegliżowane dziewczęta. Powinno się tego zabronić.

Na forach internetowych pojawiły się też głosy, że klub to tylko przykrywka i zamiast tego będziemy mieli kolejną agencję towarzyską. Właściciel lokalu kategorycznie zaprzecza takim pogłoskom.

- Na pewno nie będzie to żadna agencja - wyjaśnia pan Mariusz, właściciel klubu, który jednak woli nie ujawniać swojego nazwiska. - Będzie to klub nocny, gdzie będą organizowane pokazy tańca go go i striptizu. Tylko i wyłącznie to. Do tej pory takie pokazy odbywały się w tamtejszej dyskotece średnio raz na miesiąc. Teraz będzie się to odbywało codziennie.

<!** reklama>Jak dodaje nasz rozmówca, wstęp do klubu będzie płatny. Trwa jeszcze dyskusja nad ustaleniem ceny. Szacuje się, że będzie wahała się w granicach 20-40 złotych. Maksymalnie w lokalu będzie mogło znajdować się około 85 klientów. Wstęp będą miały tylko osoby powyżej 21. roku życia. Otwarcie planuje się na 7 sierpnia. Jeśli chodzi o personel, to skład tancerek jest już kompletny. Trwają jeszcze poszukiwania kelnerek i barmanek.

A skąd wziął się pomysł na ten dość nietypowy biznes?

- Przebywałem kilka lat w Warszawie. Tam funkcjonuje - i to z powodzeniem - sporo takich klubów. W Świeciu natomiast tego brakowało. Myślę, że lokal będzie cieszył się dużym zainteresowaniem - przewiduje właściciel „Angels Club”. - Poza tym, postaramy się nie skupiać wyłącznie na panach i raz na jakiś czas urządzimy pokazy chippendales.

Czy nowy klub zyska przychylność mieszkańców, okaże się już niedługo. Na pewno jednak głosów krytyki nie zabraknie, jak i charakterystycznego, szczególnie w mniejszych miastach, oburzenia.

- Pożyjemy, zobaczymy - mówi 25-letni Szymon z Marianek. - Z chęcią wybiorę się do tego lokalu, ale raczej nie zamierzam być tam stałym gościem. Świecie jest zbyt małe, a ludzie to plotkarze. Myślę, że gośćmi klubu będą głównie panowie z innych miejscowości.

Taki klub to rzeczywiście nowość. Jeśli chodzi o miejsca erotycznej rozrywki w Świeciu, to nie ma tu zbyt dużego wyboru.

W naszym powiecie działa oficjalnie jedna agencja towarzyska - na starym mieście w Świeciu. W małych miejscowościach nie jest to interes, który przynosiłby krocie, o czym przekonali się właściciele podobnego przybytku w Dragaczu.

- Agencja należała do pewnej pary ze Szczecina - powiedział „Expressowi” Andrzej Lorenc, wójt gminy Dragacz. - Istniała przez jakiś czas, ale dwa lata temu zwinęli interes i w tym samym budynku otworzyli restaurację. Miała ona jednak kiepską sławę, bo wszystkim to miejsce kojarzyło się z jego poprzednim przeznaczeniem. Zamknęli więc i ten biznes, a dom wystawili na sprzedaż.