Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Z Bydgoszczy do Nowego Jorku” ku karierze solisty, który lubi wyzwania [rozmowa]

Justyna Tota
Justyna Tota
Mikołaj Wojciechowski 21 grudnia 2021 r. w Carnegie Hall zagra Chopina, a już 8 listopada w Operze Nova m.in. przebój Vivaldiego na... wiolonczelę solo
Mikołaj Wojciechowski 21 grudnia 2021 r. w Carnegie Hall zagra Chopina, a już 8 listopada w Operze Nova m.in. przebój Vivaldiego na... wiolonczelę solo kolaż Dariusz Bloch/archiwum artysty
Mikołaj Wojciechowski - utalentowany wiolonczelista Orkiestry Opery Nova, absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej - już w grudniu wystąpi w prestiżowej sali koncertowej Carnegie Hall. Najpierw jednak młody wirtuoz wiolonczeli wraz z przyjaciółmi z zespołu kameralistów Opery Nova to nas, publiczność, zabierze w podróż „Z Bydgoszczy do Nowego Jorku” - koncert już 8 listopada!

Zobacz wideo: Uczniowie bydgoskiej samochodówki zbierali datki na leczenie małej Oli

Czym trzeba zasłużyć sobie, by móc wystąpić w legendarnej sali Carnegie Hall w Nowym Jorku?
Mikołaj Wojciechowski: W moim przypadku występ w Carnegie Hall to koncert laureatów międzynarodowego konkursu Golden Classical Music Awards, w którym zdobyłem pierwszą nagrodę w swej kategorii. Innym prestiżowym miejscem, w jakim udało mi się już zagrać, jest Solitär Mozarteum w Salzburgu - to również był koncert laureatów, ale w konkursie Grand Prize Virtuoso Competition. W tych, jak i innych konkursach międzynarodowych wziąłem udział, by przede wszystkim sprawdzić się. Z powodu pandemii większość konkursów w minionym roku przybrała formę online, za którą osobiście nie przepadam. Wysłałem jednak swoje nagrania utworów na różne konkursy i przyznam szczerze, że nie spodziewałem się wygrać aż kilkunastu z nich. Zwłaszcza że w organizowanych zdalnie konkursach zgłoszeń jest czasem ponad 500 z całego świata, konkurencja jest więc bardzo duża. A wracając do nagrody, jaką jest występ w Carnegie Hall, w związku z covidowymi obostrzeniami wymagane są dodatkowe dokumenty wydawane przez stronę amerykańską. Mam nadzieję, że wszystkie niezbędne formalności uda się załatwić na czas i 21 grudnia zagram w Nowym Jorku. Śmieję się, że jestem bardziej zestresowany wylotem niż samym koncertem. Móc wystąpić w Carnegie Hall - myślę, że jest to marzeniem każdego muzyka.

Pan stawiał sobie taki cel, by być pierwszym polskim wiolonczelistą, który wystąpi w słynnej nowojorskiej sali?

Mikołaj Wojciechowski: Carnegie Hall było gdzieś w mojej głowie, ale odrzucałem tę myśl, bo wydawała mi się zbyt nieprawdopodobna. Nie wiem, czy jestem pierwszym polskim wiolonczelistą w Carnegie Hall, ale cieszę się, że poprzez konkursy zasłużyłem sobie zagrać w tej sali. To dla mnie ogromne wyróżnienie.

Pan gra w Orkiestrze Opery Nova i tak jak pozostali muzycy zasiada w orkiestronie. Ale na niedawnej premierze tryptyku „Szepty i cienie” w choreografii Jacka Przybyłowicza publiczność na scenie, oprócz baletu, zobaczyła Pana.
Mikołaj Wojciechowski: Muzykowi grającemu w operze wyjść z orkiestronu na scenę nie zdarza się prawie wcale. Dla mnie to było fantastyczne doświadczenie. Rozpoczynać i zamykać tryptyk „Szepty i cienie”, grając solo na wiolonczeli i czując na sobie skupiony wzrok publiczności, było jak dodatkowy dreszczyk emocji. Jak każdy, wychodząc na scenę, stresuję się, ale mnie ten stres napędza. Czerpię radość z każdej minuty, jaką mogę wykonać muzycznie przed publicznością.

Polecamy także

Już w poniedziałek, 8 listopada, będzie miał Pan znów okazję wystąpić na scenie Opery Nova wraz ze swymi przyjaciółmi z orkiestry. Koncert „Z Bydgoszczy do Nowego Jorku” - jakie ma dla Pana znaczenie?
Mikołaj Wojciechowski: Cieszę się, że będę miał możliwość zagrać koncert z moimi koleżankami i kolegami z pracy. Dla mnie to będzie próba generalna przed wylotem do Nowego Jorku. Dla publiczności, jak myślę, koncert ten będzie niecodziennym doświadczeniem - na scenie opery nie śpiewacy i chór, nie balet, lecz muzycy, którzy po pandemicznych przerwach spragnieni są występów. Stąd też nasza inicjatywa - i tu wielkie podziękowania dla dyrektora Macieja Figasa, który udostępnił nam dużą salę. Kto wie, jeśli publiczności spodoba się taka koncertowa forma, to być może narodzi się nowy cykl i muzycy raz na jakiś czas wychodzić będą z orkiestronu, by wystąpić na scenie.

Nietypowy będzie też program tego koncertu. Pan zagra „Cztery pory roku” Vivaldiego w aranżacji na solową partię wiolonczeli...
Mikołaj Wojciechowski: „Cztery pory roku” to taki utwór, który chyba wszyscy znają, ale jest on napisany na skrzypce. Lubię wyzwania, dlatego postanowiłem, że zagram je na wiolonczeli. W Polsce, na 99 procent, nikt takiego wykonania się nie podejmował. Jednak nie tylko ja wystąpię na tym koncercie jako solista. Także skrzypek Filip Lipski, który prowadzi Orkiestrę Kameralną Opery Nova, wykona „Con Air de Tango” Cardelusa jako solista z naszym towarzyszeniem.

Publiczności w Nowym Jorku zagra Pan Chopina.
Mikołaj Wojciechowski:Pandemia przesunęła na ten rok 18. Konkurs Chopinowski w Warszawie, który śledził cały świat. Myślę, że każdy jest w stanie rozpoznać muzykę Chopina, a dla mnie jako Polaka jest ona szczególnie bliska. Wybrałem Largo z Sonaty na wiolonczelę i fortepian. Towarzyszyć mi będzie Emilia Biskupska, której również składam podziękowania. Gdyby nie Emila, nie byłoby moich sukcesów - akompaniowała mi do nagrań konkursowych.

Jaki jest kolejny cel, do którego będzie Pan zmierzać?
Mikołaj Wojciechowski: Jestem na początku swojej muzycznej drogi. W Orkiestrze Opery Nova zdobywam doświadczenie. Jak każdy muzyk chciałbym jednak występować przed publicznością jako solista. Wierzę, że po Carnegie Hall przyjdzie także czas na inne koncertowe sale.

Koncert „Z Bydgoszczy do Nowego Jorku” w Operze Nova

  • W poniedziałek (8 listopada 2021) godz. 18 „Z Bydgoszczy do Nowego Jorku” - koncert w dużej sali Opery Nova w Bydgoszczy. Bilety na www.opera.bydgoszcz.pl i w kasie opery.
  • W programie utwory: na wiolonczelę solo kompozycji Gaspara Cassado, nostalgiczne „Con Air de Tango" Artura Cardelusa z solo skrzypcowym, przenoszące słuchaczy z Madrytu do Los Angeles, „Tańce rumuńskie" Bartoka oraz - przebój muzyki klasycznej „Cztery pory roku" Vivaldiego w opracowaniu na solową partię wiolonczeli!
  • Wykonawcy: Mikołaj Wojciechowski - wiolonczela; Filip Lipski - skrzypce solo; Orkiestra Kameralna Opery Nova: Justyna Cieślak oraz Marcelina Jankowska - 1. skrzypce; Przemysław Nawrocki, Paulina Krakowian-Biernacka, Michał Kwaśniak - 2. skrzypce; Mateusz Bocheński, Marta Lutrzykowska - altówka; Adam Szurka, Cecylia Stanecka - wiolonczela; Patrycja Pawełczyk - kontrabas; Justyna Woś - klawesyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo