Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wskutek błędu urzędnika plan zagospodarowania wejdzie w życie później

Krzysztof Drobiński
Uchwała dotyczy jednego z newralgicznych, a jednocześnie najbardziej zaniedbanych kwartałów Śródmieścia, ograniczonego ulicami: Chodkiewicza, Gdańską, Kamienną i Sułkowskiego.
Uchwała dotyczy jednego z newralgicznych, a jednocześnie najbardziej zaniedbanych kwartałów Śródmieścia, ograniczonego ulicami: Chodkiewicza, Gdańską, Kamienną i Sułkowskiego. Dariusz Bloch
Czy opóźnienie narazi na straty miasto albo potencjalnych inwestorów? Urzędnik, który popełnił błąd, poniesie konsekwencje.

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Bocianowo-Chodkiewicza uchwalony został przez bydgoskich radnych 18 grudnia.
[break]

Uchwała dotyczy jednego z newralgicznych, a jednocześnie najbardziej zaniedbanych kwartałów Śródmieścia, ograniczonego ulicami: Chodkiewicza, Gdańską, Kamienną i Sułkowskiego. 31 stycznia wojewoda Ewa Mes unieważniła uchwałę. Okazało się, że wniosek o wprowadzenie do planu zmienionego tzw. wskaźnika intensywności zabudowy (zależy od niego dopuszczalna wysokość zabudowy) został przyjęty, ale nie odnotowany w treści uchwały.

Podczas przygotowywania planu wartość wskaźnika wynosiła „2”. Wniosek zgłoszony do planu i przyjęty przez prezydenta podniósł go do „2,5”, co jednak nie znalazło się w uchwale.

- W mieście są inwestorzy chcący zainwestować w budownictwo wielorodzinne na tym terenie - mówi pragnący zachować anonimowość Czytelnik „Expressu”. - Tymczasem plan przygotowany został niedbale, bez uwzględnienia potrzeb Bydgoszczy i interesów rodzimego biznesu. W porównaniu ze starą wersją zmienia niewiele i nie przystaje do współczesności. Do tego dochodzi niechlujność w przygotowaniu założeń. Ten brak uwzględnionej wcześniej uwagi mógł kosztować potencjalnego klienta duże pieniądze, gdyby na jego podstawie doszło do transakcji - a było blisko.

Dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, Anna Rembowicz-Dziekciowska, przyznaje, że podczas prac nad planem popełniono błąd.

- W treści uchwały pojawił się błąd literowy, którego nie wychwyciliśmy. Teraz najważniejsze jest naprawienie go i jak najszybsze uchwalenie planu. Trafi on pod obrady radnych najprawdopodobniej w marcu.

Miejska Pracownia wystąpiła do wojewody o sprostowanie oczywistej pomyłki pisarskiej, jak zakwalifikowano błąd, ale Ewa Mes się na to nie zgodziła. Aby oszczędzić potencjalnym inwestorom czas, nie zdecydowano się również na zaskarżenie decyzji wojewody do sądu, bo mogło to zabrać co najmniej rok.

Dyrektor MPU zapowiada również, że urzędnik, który popełnił błąd, poniesie konsekwencje służbowe. Jakie? - decyzja zapadnie w najbliższych dniach. O to, czy konsekwencje poniesie dyrektor pracowni, zapytaliśmy władze miasta.
- Prezydent wysoko ceni dyrektor MPU - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Na szczęście błąd nie spowodował poważnych konsekwencji i może być szybko naprawiony. Wyciągnięcie konsekwencji wobec winnego pracownika będzie wystarczające.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera