Przed weekendem skontaktował się z nami Czytelnik zaniepokojony tym, że dzika plaża w Borównie została zamknięta.
- Kto i na jakiej podstawie z czasie największych upałów zamyka plażę, która nigdy nie była zamknięta? Czy nie jest to próba naganiania klientów na plażę płatną WOPR? - zastanawia się pan Artur. Wedle jego oceny, 8 zł za wstęp na tę strzeżoną to sporo i nie każdego na to stać. Zwraca też uwagę, iż w czasach epidemii lepszym rozwiązaniem jest nieskupianie ludzi w jednym miejscu.
Zobacz również:
Na własną odpowiedzialność
Chętnych, jak się okazuje, na plażowanie „na dziko” nie brakuje. Jak pisaliśmy wczoraj, w niedzielę na miejscu był nasz fotoreporter, który nie zauważył, by plaża od ul. Spacerowej była zamknięta. Z pytaniem o potwierdzenie informacji przekazanych przez Czytelnika zwróciliśmy się do Andrzeja Berdycha, wójta Gminy Dobrcz. Ten zapewnia, że informacja ta nie jest zgodna z rzeczywistością, a z plaży można (i można było) korzystać bez przeszkód. Przyznaje jednocześnie, że pewne działania miały tam w piątek miejsce.
- Parę dni temu dotarło do nas zgłoszenie, że ktoś plażujący na dzikim kąpielisku w Borównie utopił się (zgłoszenie o topielcu w Borównie wpłynęło do strażaków w środę, 12.08. wieczorem. Mimo kilku godzin poszukiwać, nikogo nie znaleziono - przyp. aut.). Ściągnęliśmy jednostkę z Dobrcza, która przeszukiwała teren... W ostatnim czasie WOPR przeprowadził analizę dotyczącą stanu zagrożenia w tym miejscu. Zgodnie z decyzją WOPR-u konieczne było ustawienie znaków o zakazie kąpieli. I takie znaki ustawiliśmy w piątek – wyjaśnia wójt Andrzej Berdych. Dodaje, że dziś już żadnych oznakowań nie ma. Jednak nie z powodu decyzji Urzędu Gminy. Wygląda na to, że... komuś po prostu się nie spodobały.
W związku z samowolnym usunięciem znaku o zakazie kąpieli, który miał jedynie przypominać korzystającym z plaży o zagrożeniu, w najbliższym czasie pojawi się kolejna tabliczka – tym razem z napisem „Plaża niestrzeżona”.
To jedyne, co w tej sytuacji możemy zrobić. Zapewniam jednak, że z plaży korzystać można bez przeszkód i do końca wakacji z pewnością nie zostanie ona zamknięta – podkreśla Andrzej Berdych
Dodaje jednocześnie, że krzywdzące są insynuacje (które dotarły do niego już wcześniej), jakoby miał zamknąć plażę lub zakazać kąpieli po to, by „naganiać ludzi na plażę płatną i ściągać z nich pieniądze”, zwłaszcza że to jego decyzją z plaży strzeżonej dzieci skorzystać mogą za złotówkę.
Ośrodek ciągle na sprzedaż
Inną rzeczą, która w Borównie rzuca się w oczy, jest niszczejący od lat teren na którym znajduje się dawny Wojskowy Ośrodek Wypoczynkowy „Żagiel”. Aktualnie stanowi on własność AMW Rewita Sp. z o.o. Obiekt jest nieużywany od 2012 roku. W ubiegłym roku pisaliśmy, iż spółka szuka kupca. Zapytaliśmy w Urzędzie Gminy Dobrcz, czy coś w tej kwestii uległo zmianie. Jak informuje nas Andrzej Berdych, terenu nikt nie wykupił, działka cały czas jest na sprzedaż.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?