Zaczęło się około północy od wezwania w sprawie zdewastowanego przystanku autobusowego przy ulicy Glinki.
Wandali nie złapano, za to czujni patrolowcy zauważyli przed pobliskim sklepikiem ślady świadczące o świeżej próbie włamania – porozrzucane artykuły spożywcze, zbita szyba. Wewnątrz dostrzegli kurtkę.
W kieszeni był dowód osobisty. Natychmiast wysłano patrol na adres widniejący w dokumencie. 18-letni właściciel porzuconego na miejscu przestępstwa dowodu osobistego był w domu.
Przyznał, że to jego dokument i wyjaśnił, że wcześniej wymienił się dowodami z młodszym kolegą, po czym pokazał zaskoczonym funkcjonariuszom dowód tożsamości 17-letniego chłopaka, który okazał się być poszukiwanym włamywaczem.
Młodociany mało nie przewrócił się z wrażenia, gdy policjanci zapukali do jego drzwi. Próbował coś kręcić, ale przeszukanie jego pokoju rozwiało wszelkie wątpliwości. Znaleziono w nim przedmioty pochodzące z włamania.
Włamywaczowi grozi do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat