Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po bezpłatną poradę do studenta medycyny

Redakcja
Ludzie spoza systemu, bez pieniędzy i „pleców” mogą znów przyjść do lekarza
Ludzie spoza systemu, bez pieniędzy i „pleców” mogą znów przyjść do lekarza Filip Kowalkowski/Archiwum
Studenci Collegium Medicum, przejęci losem niezamożnych schorowanych pacjentów, założyli bezpłatną poradnię. Istnieje już od lutego. Dyżur dziś od 16.30 do 20. Miejsce to samo: stołówka przy bazylice.

Poradnia Studencka Drzwi Otwarte - bo tak brzmi pełna nazwa punktu medycznego, działającego przy bazylice mniejszej - nie zastępuje szpitala. Studenci pod kierunkiem lekarza koordynatora zajmują się profilaktyką i prostą diagnostyką. Mają osłuchiwać, prowadzić badanie fizykalne, mierzyć ciśnienie, poziom glukozy, wydawać leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i - jeśli będzie taka potrzeba - kierować do specjalisty albo nawet do szpitala.

Zobacz galerię: I Wojskowy Szpital Polowy w akcji przy ul. Gdańskiej

- Trafiła raz do nas osoba z bardzo wysokim ciśnieniem tętniczym, którą natychmiast skierowaliśmy do szpitalnego oddziału ratunkowego - mówi Anna Woźniuk, studentka IV roku kierunku lekarskiego, razem z Eweliną Mazur, koleżanką z roku, koordynatorka projektu. Obie panie są działaczkami bydgoskiego oddziału Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny (IFMSA Polska), pod którego szyldem podobne przychodnie działają w innych miastach Polski. Za chwilę ma ruszyć punkt w Toruniu.

Brakowało tylko doktora

Tymczasem bydgoskie studentki wspiera ośmiu wolontariuszy, a merytorycznie - zawsze - wspomniany już lekarz koordynator. Kluczowym sponsorem jest fundacja „Neuca dla Zdrowia”. Dyskretna opieka sponsora jest bardzo ważna. Skądś trzeba przecież brać opatrunki, leki, urządzenia pomiarowe itp. Z lokum na szczęście nie ma problemu. Medyczny zespół współdziała ze Stowarzyszeniem Miłosierdzia im. św. Wincentego a Paulo, które od lat przy bazylice wydaje biednym posiłki, odzież, udziela rozmaitych porad. W zasadzie do kompletu brakowało pod tym adresem tylko porad lekarskich.

Przeczytaj:

Uwaga! Wirusy atakują, bydgoscy lekarze mają dużo pracy

Zainteresowanie dyżurami jest duże. Przychodnia ma już 30 kartotek (razem było 80 wizyt). Może być ich jeszcze więcej, bo stowarzyszenie rozpina parasol nad grupą prawie trzystu osób. Większość to ludzie po przejściach, z przewlekłymi chorobami. Jak dotąd w gabinecie młodych lekarzy dominowały: nadciśnienie, dna moczanowa, cukrzyca, a także niewielkie rany, które trzeba zdezynfekować i opatrzyć. - Ważna jest też profilaktyka, wiedza o powikłaniach, np. cukrzycy, czyli o stopie cukrzycowej - mówi Ewelina Mazur.

Lek na wszystko?

Są i trudniejsze przypadki, o ile nie beznadziejne. Do naszej redakcji zgłosił się ostatnio pan, który punkt przy bazylice uważa za ostatnią deskę ratunku. - Chcę poprosić młodych lekarzy, by podpowiedzieli, gdzie szukać opieki dla obłożnie chorej żony. Może szansą jest właśnie medyczny wolontariat? Żona jest po udarze, wymaga stałej opieki, robię wszystko, by nie oddać jej do zakładu. Chcę jak najdłużej opiekować się żoną w domu, ale jest mi ciężko. Mdleję ze zmęczenia... - wyznaje pan Zbigniew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!