MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy i pół tony na celowniku

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
W piątek „krokodylki” łapały przeładowane ciężarówki na punkcie pomiarowym przy alei Jana Pawła II. Ostatnie wyniki ich kontroli powodują, że włosy na głowie stają dęba.

<!** Image 3 align=none alt="Image 208852" sub="„Krokodylki”, czyli pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego podczas piątkowej akcji na Błoniu
Fot.: Dariusz Bloch">

**W piątek „krokodylki” łapały przeładowane ciężarówki na punkcie pomiarowym przy alei Jana Pawła II. Ostatnie wyniki ich kontroli powodują, że włosy na głowie stają dęba.**

- Widzę ich tutaj bardzo często - mówi o pracownikach Inspekcji Transportu Drogowego Marian Wichniewski, taksówkarz z Wyżyn. - Niech ważą tych wariatów w dostawczakach. Sam wiele razy widziałem, jak te auta są przeładowane. Dopuszczalna masa 3,5 tony, a szoruje brzuchem po jezdni& Coś się zdarzy, trzeba będzie gwałtownie zahamować, to kierowca spali hamulce, ale nie da rady zatrzymać takiego przeładowanego samochodu, bo technicznie pojazd nie jest do tego przystosowany. <!** reklama>

Rzeczywiście, ostatnie kontrole ITD dostawczych 3,5-tonówek zaczynają niepokoić. W połowie marca sprawdzono 65 pojazdów. W 50 przypadkach waga aut była wyższa niż dopuszczalna! Tylko podczas jednej akcji ITD i drogówki ujawniono łamanie prawa przez prawie 80 procent kierowców! Wyniki ważenia pojazdów były różne - od niewielkich przekroczeń - o 0,2 tony, do o ponad 2,5 ton! W dodatku ujawniano usterki techniczne takich aut, w efekcie czego zatrzymano 10 dowodów rejestracyjnych.

Nic - jak do tej pory - nie przebiło jednak kontroli z 8 marca. Na drodze S10 inspektorzy ITD zauważyli auto dostawcze, które już na pierwszy rzut oka wyglądało na znacznie przeładowane. Pojazd skierowano do punktu kontrolnego. Pomiary na wagach tylko potwierdziły podejrzenia - samochód wiozący mrożone pieczywo z Ostrowca Świętokrzyskiego do Bydgoszczy ważył& 8 ton! Kierowca dostał mandat w wysokości 500 złotych. Kazano mu - tak jak wszystko przyłapanym na takim działaniu - rozładować towar do dopuszczalnej wagi 3,5 tony.

Inspektorzy ITD podkreślają, że problem przeładowanych pojazdów jest coraz większy. Wynika z kilku przyczyn. Po pierwsze - do kierowania takim samochodem wystarczy prawo jazdy kategorii B. Po drugie - jest korzystne z punktu widzenia zysków firmy, do której pojazdy należą. W dodatku kierowców takich aut nie obowiązują przepisy czasu pracy, a pojazdy nie muszą też mieć tachografów. Przedsiębiorca czy właściciel dostawczaka nie muszą mieć zezwolenia na transport i są zwolnieni z opłat za przewóz towarów w systemie e-myta.

W całej Polsce od początku roku za przeładowane samochody ukarano prawie 250 kierowców. Rekordzista przewoził towar o wadze 9 ton.

Bydgoski Inspektorat Transportu Drogowego zapowiada wzmożone kontrole pojazdów dostawczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!