Diecezja włocławska poinformowała, że wśród poszkodowanych w wypadku polskiego autokaru w Varazdin w Chorwacji są osoby z diecezji, a także ksiądz. Wszyscy podróżowali do Medjugorie.
- Po rozmowie z duchownym wiemy, że pielgrzymi pochodzili z różnych stron Polski. Z diecezji włocławskiej w feralnym autokarze znajdowało się 10-12 osób. Nie wszyscy przeżyli wypadek - czytamy na stronie diecezji.
Do tragedii doszło w sobotę, 6 sierpnia, ok. godz. 5.40. Na 62. kilometrze autostrady między Jarkiem Bisaškim a Podvorecem z nieznanych przyczyn autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. 12 osób zmarło, 34 są ranne i hospitalizowane. Na pokładzie było trzech księży, sześć zakonnic i dwóch kierowców. Pozostali to pielgrzymi.
- Bp Wętkowski składa wyrazy współczucia rodzinom ofiar. Wszystkich otacza modlitwą. Prosi, by w kościołach diecezji modlono się za zmarłych i rannych w wypadku oraz ich rodziny - czytamy na Twitterze diecezji włocławskiej.
Autokar miał numery rejestracyjne z Grodziska Mazowieckiego. RMF FM informuje, że pielgrzymka miała wyruszyć z Warszawy, z przystankiem na Jasnej Górze w Częstochowie.
W związku z wypadkiem ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię. Pod numerem +385 148 99 414 członkowie rodzin ofiar wypadku mogą uzyskać szczegółowe informacje.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat