Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Supergorączka przed Legią. Na Zawiszy kolejny Brazylijczyk

Marek Fabiszewski
Zawiszanie na treningu na bocznym boisku przy ul. Gdańskiej. Przy piłce Alvarinho. Na drugim planie od lewej: Jorge Kadu, Joshua Silva, Wagner.
Zawiszanie na treningu na bocznym boisku przy ul. Gdańskiej. Przy piłce Alvarinho. Na drugim planie od lewej: Jorge Kadu, Joshua Silva, Wagner. wkszawisza.pl
Już tylko kilkadziesiąt godzin zostało do oficjalnego rozpoczęcia sezonu na polskich boiskach. Zainauguruje go mecz o Superpuchar. W środę (początek o 19.00, transmisja w Polsacie Sport) na Łazienkowskiej zagrają mistrz Legia i zdobywca pucharu Zawisza.

Ostatnio głośno jest o tym meczu z powodów pozasportowych. Właściciel zespołu Zawiszy Radosław Osuch zarzucał PZPN niedociągnięcia organizacyjne przy okazji tego spotkania i brak podpisanej umowy na ten mecz. Odgrażał się też, że wycofa zespół, ale to skutkowałoby karą 500 tysięcy złotych.

Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN tłumaczy na łamach „Przeglądu Sportowego”: - Nie ma potrzeby podpisywania żadnej umowy z Zawiszą, ponieważ obowiązuje regulamin rozgrywek, przyjęty przez PZPN, który traktuje również o Superpucharze Polski. PZPN zawarł jedynie umowę z Legią, ale tylko dlatego, że to ona jest oficjalnym organizatorem rozgrywek.

Radosława Osucha zdenerwowało też to, że Henning Berg zapowiedział wystawienie na to spotkanie kilku juniorów, co świadczyłoby o tym, że zamierza potraktować ulgowo spotkanie z Zawiszą (bydgoski klub potrzebuje mocnego przetarcia przed Waregem).

Dzień wcześniej Legia zagra sparing z Hapoelem Beer Sheva w silniejszym składzie, szykując się do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Sztab szkoleniowy Zawiszy na sobotni mecz w Lipnie z tym izraelskim rywalem desygnował rezerwy.

Po tym małym zamieszaniu piłkarze Legii zaczęłi prostować nastawienie do meczu o Superpuchar.

Ivica Vrdoljak: - Nie odpuścimy tego meczu. Chcemy zacząć sezon od zdobycia trofeum.
Michał Żyro: - Jesteśmy za dobrym zespołem, żeby oglądać się na innych. Szanujemy Zawiszę, ale skupiamy się przede wszystkim na sobie.

Tymczasem piłkarze z Gdańskiej pod okiem trenera Jorge Paixao i jego sztabu szkoleniowego trenowali przez cały weekend, w tym taktyczne boiskowe rozwiązania (większość tych zajęć jest zamknięta - zdjęcia ze strony klubowej).

W poniedziałek na treningu pojawił się 26-letni brazylijski stoper Samuel de Araujo Miranda. Piłkarz współpracował z nowym trenerem Zawiszy w latach 2010-2012 najpierw w portugalskiej Mafrze, a potem w katarskim Al-Mesaimeer i ich drogi się rozeszły. Paixao prowadził Farense i Braga, a Araujo grał w portugalskiej Covilhii, mołdawskim Zimbru Kiszyniów, a ostatnio występował w brazylijskim Icasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!