MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stefan Denković podpisał, kto następny w Zawiszy? O tym mówi Łukasz Skrzyński

Marek Fabiszewski
Pierwszy trening piłkarzy Zawiszy po powrocie z zimowego obozu zagranicznegoPierwszy trening piłkarzy Zawiszy po powrocie z zimowego obozu zagranicznego
Pierwszy trening piłkarzy Zawiszy po powrocie z zimowego obozu zagranicznegoPierwszy trening piłkarzy Zawiszy po powrocie z zimowego obozu zagranicznego Tomasz Czachorowski
Na zimowym obozie w Hiszpanii kontrakt podpisał Czarnogórzec Stefan Denković, a kapitanem został Jakub Wójcicki. Na Gdańskiej mają się pojawić i wzmocnić Zawiszę środkowy pomocnik z egzotycznego kraju, chorwacki napastnik i rumuński piłkarz na „10”.

O zmianach kadrowych w bydgoskiej drużynie w przerwie zimowej rozmawiamy z Łukaszem Skrzyńskim, dyrektorem sportowym ekstraklasowego klubu.

Czy zawodnicy, których zakontraktował Zawisza, to właśnie ci, na których klubowi zależało, czy może byli wolni i łatwiej było ich pozyskać?

W większości klubów ekstraklasowych bazuje się na transferach bezgotówkowych, na zawodnikach wolnych. Natomiast Marić i Pulhac, to były transfery dopięte już w tamtej rundzie. Jednak ze względu na zamkniętą listę nie zagrali w żadnym meczu, bo byłby to zbyt duży problem formalny.

Jak to wygląda z limitami?

Są dwie listy - A i B. Z tą drugą nie ma żadnych problemów, bo na niej znajdują się zawodnicy rocznika 93 i młodsi i na nią można wpisać dowolną liczbę zawodników. Lista A, którą zgłasza się do rozgrywek, musi się zamknąć na 25 nazwiskach i musi na niej być osmiu Polaków, pięciu z 3-letnim stażem w naszej federacji i jeszcze trzech wychowanków, bądź zawodników przez trzy lata grających w klubie. Nasza lista A będzie liczyć 22 piłkarzy, bo mamy trzech juniorów na liście B i jeszcze jest tam Mica, co pozwala nam na elastyczność.

Teraz chyba nie popełniono błędu z lata 2014, gdy w Zawiszy powstała kolonia portugalskojęzyczna...

Te nowe transfery to nie jest przypadek. Dobieraliśmy zawodników pod względem charakterologicznym. Szukaliśmy walczaków, a takich można spotkać przede wszystkim na Bałkanach. Nasi nowi krajowi zawodnicy też do takich należą.

Z tamtego naboru w zespole pozostali tylko Mica i Rafael Porcellis...

Obaj na pewno przydadzą się drużynie. Mica miał problemy zdrowotne, gdy do nas przychodził, teraz już trenuje w pełnym wymiarze i pokładamy w nim duże nadzieje. Może zastąpić Michała Masłowskiego.

A propos Masłowskiego. Jak drużyna przyjęła jego odejście do Legii?

Nie byłem z drużyną na obozie, więc nie wiem, jak to wyglądało, ale myślę, że byli na to przygotowani. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, ale jego odejścia można się było domyślać jeszcze przed wyjazdem zespołu na obóz w Hiszpanii.

Zawisza stracił czołowego piłkarza, ale ubył też kapitan. Kto będzie nowym?

Drużyna już wybrała, to Jakub Wójcicki.

Wydawało się, że padnie na Kamila Drygasa.

Kamil już był wcześniej kapitanem, a teraz się nie kwapił.

Może dlatego, że niektóre media spekulują o jego powrocie do Lecha, a inne o Podbeskidziu?

Nawet nie chcę tego komentować. Kamil do końca sezonu na pewno zostanie z nami.

Zimowe okienko transferowe zamyka się w Polsce 2 marca...

...ale my nie możemy czekać tak długo na nowych zawodników. Ligę zaczynamy już za tydzień. Potrzebujemy piłkarzy do grania od zaraz, a nie za miesiąc.

Nadal poszukujecie zawodników na trzy pozycje?

Tak, i niewykluczone, że niedługo wszystko się wyjaśni. Rozmawiamy z trzema konkretnymi piłkarzami. Jeśli zdecydują się przez weekend, to w poniedziałek chcemy ich mieć już na treningu.

Coś więcej na ich temat?

Nazwisk oczywiście nie podam. Środkowy pomocnik jest z egzotycznego kraju i ma 22 lata, 28-letni napastnik jest z Chorwacji, a piłkarz na pozycję „10”, to Rumun i ma 27 lata. Niestety, wszyscy oni mają jeszcze półroczne kontrakty i trzeba będzie ich w pewien sposób wykupić lub spłacić.

Jaki jest status Czarnogórca Stefana Denkovicia? Pojechał z drużyną na obóz do Hiszpanii, czy zostanie w Zawiszy?

Z Denkoviciem podpisaliśmy kontrakt już w Hiszpanii. Nie ogłosiliśmy tego, bo musieliśmy czekać na certyfikat z jego poprzedniego klubu. Z tym jest nieraz problem, bo klub ma dwa tygodnie na jego wydanie. My nie robiliśmy żadnych problemów, rozwiązywaliśmy umowę i następnego dnia certyfikat był gotowy. Nie można ogłaszać transferu zanim nie dobiegnie końca poprzedni, albo kluby się nie umówią. Na przykład Iwana Majewskiego FK Mińsk wezwał do siebie jeszcze w ostatnich dniach kontraktu i Białorusin musiał tam pojechać.

A testowany bramkarz Sebastian Małkowski? Też był w Hiszpanii...

Na niego też się raczej zdecydujemy. Grzegorz Sandomierski musi mieć zmiennika w bramce. Jest Wojciech Kaczmarek, ale on potrzebuje jeszcze czasu na dojście do pełnej dyspozycji po wyleczeniu kontuzji. Na niego trener Rumak będzie mógł liczyć dopiero w połowie marca. Nie chcieliśmy ryzykować.

13 lutego zaczynamy meczem z Górnikiem Łęczna. Jeszcze niedawno był Pan sam piłkarzem i wie, co to kryzys. Jakie szanse ma Zawisza na utrzymanie?

Bardzo duże, zresztą nie wyobrażam sobie innej możliwości mimo naszej trudnej sytuacji w tabeli. W przerwie zimowej zespół zmienił się kadrowo, ale też mentalnie. Jest pozytywne myślenie. Widzę to na treningach i w szatni, w relacjach między zawodnikami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!