Sprinterki polubiły Bydgoszcz

<!** Image 3 align=none alt="Image 226279" sub="Już po raz drugi tej jesieni kadra sprinterek zawitała do Bydgoszczy - od lewej Klaudia Konopko, Ayla Kisiel (obie Bojary Białystok), Angelika Stępień (AZS Wrocław), Dariusz Kuć (trenuje wspólnie ze sprinterkami), Marika Popowicz (oboje Zawisza), Weronika Wedler (Śląsk Wrocław), Ewelina Ptak (Śląsk Wrocław) Fot. Dariusz Bloch">
- W Bydgoszczy mamy znakomite warunki do treningu - mówi trener klubowy Zawiszy i kadry sprinterek Jacek Lewandowski. - Tu przygotowujemy się do halowych mistrzostw świata w Sopocie. Reprezentacji Polski sprinterek w sztafecie 4x100 m drugi sezon z rzędu zabrakło w finale najważniejszej imprezy sezonu. Po 9. miejscu na igrzyskach w Londynie w 2012 roku, w tym na mistrzostwach świata w Moskwie były 10.
<!** reklama>
- Zawodniczki utrzymują wysoki poziom, o czym świadczą medale z mistrzostw Europy - brązowy w 2012 roku, czy także brązowy z Uniwersjady w Kazaniu w 2013 roku - mówi Jacek Lewandowski.  - Cała moja grupa albo poprawiła rekordy życiowe, albo się do nich zbliżyła. Niestety, zgodnie z przepisami ministerialnymi, stypendia otrzymują zawodnicy, którzy zajęli miejsca do ósmego. Ograniczono nam także nakłady na zgrupowania. Przez cały okres przygotowawczy przysługuje nam tylko jeden obóz zagraniczny-klimatyczny, na który wybieramy się na przełomie marca i kwietnia do RPA.
Pierwsze dwutygodniowe zgrupowanie w Bydgoszczy odbywało się w listopadzie, a drugie trwa do najbliższej soboty. Jacek Lewandowski otrzymał z PZLA siedem miejsc dla zawodniczek. Liderką jest Marika Popowicz - czterokrotna mistrzyni Polski (po dwa tytuły w hali i na stadionie).Dodatkowo w jego grupie trenuje powracający po kontuzji Dariusz Kuć (przepuklina pachwinowa). Brakuje tylko Marty Jeschke, która zdecydowała się na przygotowania  do marca w klubie.
- W Bydgoszczy mamy bardzo dobre warunki do szkolenia - mówi Jacek Lewandowski. - Mamy halę, gdzie przygotowujemy się do biegów na 60 m, które są w programie mistrzostw świata w marcu w Sopocie, odnowę biologiczną i jedzenie. Trenujemy dwa razy dziennie. W ośrodku w Spale jest ciasno - są przedstawiciele różnych dyscyplin, ale też obiekty wynajmowane na działalność komercyjną.
Trenujące w Bydgoszczy zawodniczki przyznały, że na Zawiszy czują się bardzo dobrze, a miasto jest przyjazne lekkiej atletyce.
- We Wrocławiu nawet nie mamy pełnej 60-metrowej bieżni - mówi Ewelina Ptak. - Nasz odcinek kończy się na ścianie. Nie mamy więc gdzie ćwiczyć szybkości. Trenujemy więc na dworze, ale wtedy łatwo o kontuzje. W Spale po treningu jedynymi atrakcjami pozostają las i telewizor. W Bydgoszczy można odpocząć psychicznie po treningu.
Zawodniczki przyznają, że bez stypendiów kadrowych jest trudno.
- Mnie ratuje etat w wojskowym zespole sportowym - mówi Ewelina Ptak ze Śląska Wrocław. - A mnie stypendium z uczelni - dodaje Weronika Wedler.
- W związku z faktem, że Polska jest organizatorem halowych mistrzostw świata w 2014 roku, mamy prawo wystawienia jednej zawodniczki w biegu na 60 m. Na pewno będzie to mistrzyni Polski. - Liczę, że wskaźnik - 7,32 sekundy są w stanie uzyskać dwie lekkoatletki. Pierwsze starty planujemy pod koniec stycznia - mówi Jacek Lewandowski.

Najważniejsze starty sprinterów w 2014 r.
Halowe mistrzostwa świata w Sopocie (7-9 marca).
Mistrzostwa świata sztafet w Nassau - Bahamy (24 - 25 maja).
Mistrzostwa Europy w Zurychu (12 - 17 sierpnia)