Enea Astoria Bydgoszcz wciąż w dołku

AZS AGH Kraków - Enea Astoria Bydgoszcz 91:83 (26:18, 18:27, 26:13, 21:25)

AZS: Włodarczyk 21 (2), Wróbel 18 (3), 7 zb., Maj 15 (2), 3 prz., Zgłobicki 12 (2), Zych 8, Podworski 7, Krawczyk 5 (1), 6 zb., 10 as., Koperski 3 (1), Borówka 2.
ASTORIA: Bierwagen 20 (2), 8 zb., 3 as., Czyżnielewski 14 (1), Gospodarek 13 (1), 4 as., Szyttenholm 12, Paul 9, 6 zb., Fatz 8, 7 zb., Dąbek 4, Motel 2, Kreft 1, 3 as., Laydych 0.

Mecz dwóch słabeuszy I ligi nie zachwycił. Obie ekipy popełniły w sumie 51 fauli i 48 razy rzucały za 3 punkty. Niestety, Enea Astoria popełniła 13 strat (rywal tylko 6), grała mniej zespołowo (18-25 w asystach) i zawiodła z dystansu (4/12). Znów też zagrała fatalnie w defensywie, pozostając ekipą z najsłabszą obroną w całej lidze (średnio ponad 84 stracone punkty)

Początek należał do gości (2:9, 7:14), ale w 2 minuty stracili 14 pkt. i przegrali 1. kwartę 8 "oczkami". Bydgoszczanie najlepiej zagrali w 2. odsłonie, gdy od stanu 31:21 zdobyli 11 pkt. z rzędu (31:32), a w jej końcówce po "3" Bierwagena odskoczyli na 38:43.

Wyrównana gra toczyła się do 25. min (52:54), ale kolejne 8 minut nasi przegrali 6:23! Przy 75:58 wydawało się, że jest po emocjach, ale AZS też miał przestoje, które wykorzystali Paul (8) i spółka. Przy 88:79 (38. min) z dystansu trafił Koperski (22 sek. do końca) i wyjaśnił losy wygranej.

W następną niedzielę, na koniec rundy zasadniczej, "Asta" podejmie poznański Basket i jeśli wygra lub Nysa Kłodzko ulegnie Noteci w Inowrocławiu, zajmie 15. miejsce. W jednej rundzie play out o utrzymanie (do 3 zwycięstw w przewagą parkietu rywala) zagra wtedy z 12. ekipą (wygląda na to, że będzie to Rosa II Radom).