Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane będzie biało-czerwone!

Andrzej Stanowski
Czy po ostatnich sukcesach naszych skoczków, a zwłaszcza Kamila Stocha, w sobot-
nio-niedzielnych konkursach PŚ w Zakopanem padnie rekord?

- Rekordu na widowni nie będzie, bo przed 15 laty, kiedy Wielka Krokiew nie była jeszcze ogrodzona, na trybunach na każdym konkursie było po około 40 tysięcy osób - powiedział nam prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Andrzej Kozak. - Teraz na każdy konkurs sprzedano 23 080 biletów. Nie ma już ani jednej wejściówki. Z tego, co wiem, są jeszcze resztki biletów na kwalifikacje, które będzie mogło zobaczyć 10 tysięcy osób. Ale jeden rekord padnie na pewno: mamy już zgłoszone 19 reprezentacji. Pierwsi pod Giewontem zjawili się Rosjanie, pozostałe ekipy mają przyjechać w środę.
W poniedziałek TZN odebrał Wielką Krokiew od Centralnego Ośrodka Sportu. Po przebudowie skocznia ma homologację ważną do końca 2017 roku.

- Wkrótce ogłaszamy przetarg na drugą fazę przebudowy skoczni, obejmie ona zmianę profilu buli - informuje nas dyrektor COS w Zakopanem Sebastian Danikiewicz.

- Skocznia jest bardzo dobrze przygotowana. Sprzyjały temu warunki atmosferyczne, mamy lekki mróz, mnóstwo śniegu. Nas raduje fakt, że skocznia ma wreszcie, po remoncie, najwyższej klasy tory lodowe na rozbiegu. To gwarantuje sprawne przeprowadzenie zawodów - podkreśla Kozak, który dodaje, że organizatorzy przygotowują niespodzianki dla kibiców. - Nie będę ich zdradzać, bo wtedy nie byłoby zaskoczenia - mówi.

Nasza reprezentacja ma na Wielkiej Krokwi trenowała w środę.

W poniedziałek trener Stefan Horngacher ustalił skład na niedzielny konkurs indywidualny (w sobotę odbędzie się rywalizacja drużynowa).

Zgodnie z limitem FIS, aktualnie przysługuje nam kwota sześciu skoczków, ale podczas konkursów rozgrywanych w Polsce nasza reprezentacja mogła dwukrotnie wystawić 12-osobowy skład. Teraz w Zakopanem wracamy do limitu sześciu skoczków, toteż Horngacher musiał okroić reprezentację.

Na Wielkiej Krokwi, podobnie jak w dwóch ostatnich konkursach Turnieju Czterech Skoczni, wystąpi szóstka: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Jan Ziobro.

Polscy skoczkowie 8-krotnie wygrywali zawody pucharowe na Wielkiej Krokwi. W pierwszym konkursie w 1980 roku zwyciężył Piotr Fijas, potem czterokrotnie triumfował Adam Małysz i trzy razy Kamil Stoch.

- Stawiam wszystkie pieniądze na Kamila Stocha - mówi mistrz olimpijski (1972) Wojciech Fortuna. - Jest w świetnej formie, myślę, że skacze teraz nawet lepiej, niż podczas igrzysk olimpijskich w Soczi, gdzie zdobył dwa złote medale. W Wiśle był nie do zatrzymania, w sobotę znokautował rywali, w niedzielę też ich ograł, choć z niewielką przewagą punktową. Ale to jest bez znaczenia, czy wygrywa się kilkunastoma punktami czy o 0,1 pkt. Ja taką różnicą zdobyłem złoty medal w Sapporo.

Fortuna dodaje: - Nasza drużyna powinna po raz pierwszy w Zakopanem wygrać konkurs drużynowy (do tej pory Polacy na Wielkiej Krokwi zajmowali raz drugie, raz trzecie miejsce - przyp. as). Mamy Kamila, bardzo mocny jest Maciej Kot. Piotrek Żyła to też silne ogniwo reprezentacji, choć w Wiśle trochę przedobrzył. Chciał na swojej skoczni stanąć na podium i to trochę go usztywniło. Lekko pogubił się w Wiśle Dawid Kubacki, ale po paru dniach spokojnego treningu powinien wrócić do dobrej dyspozycji. To jest złota drużyna i widzę naszych orłów na pierwszym miejscu podczas drużynowego konkursu na mistrzostwach świata w Lahti.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!