Tomasz Gollob może wkrótce opuścić szpital

Poinformowała o tym bydgoska Gazeta Wyborcza.
Gollob do domu ma wrócić pod koniec miesiąca. Wcześniej - już 22 listopada, ma spotkać się z dziennikarzami. I razem z lekarzami ze szpitala wojskowego, którzy opiekują się nim od tragicznego wypadku, opowiedzieć o postępach w leczeniu, stanie zdrowia i planach na przyszłość.

Czy będą mieli do przekazania dobre wiadomości? Na to liczą na pewno wszyscy kibice mistrza świata z 2010 roku. Każdy zdaje sobie jednak sprawę z powagi sytuacji i tego, jak groźnej kontuzji i dużego uszczerbku na zdrowiu doznał Tomasz Gollob.

Przypomnijmy; podczas kwietniowego treningu na motocrossie w Chełmnie, Gollob uległ wypadkowi. Doznał stłuczenia serca i płuc, miał połamane żebra, uszkodzony kręgosłup i uszkodzony rdzeń kręgowy. Ten ostatni uraz skutkuje niedowładem dolnych kończyn.

Żużlowiec był operowany tego samego dnia, w którym doszło do wypadku. Przez kilka dni był w śpiączce farmakologicznej, potem na oddziale neurochirurgii. Po czasie przeniesiono go na oddział rehabilitacji, gdzie przebywa do tej pory.
W trakcie pobytu w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym Gollob zdołał „stanąć na nogi”, ale to dzięki specjalnemu urządzeniu. W lipcu po raz pierwszy skorzystał z tzw. egzoszkieletu. To specjalny kombinezon, który zakłada się na ciało i który wspiera pracę mięśni. - To nieocenione wsparcie technologiczne w procesie rehabilitacji - przekonywali lekarze.

Gollob testował egzoszkielet również w październiku. Sprawdzał japońską i amerykańską wersję urządzenia. Z tej drugiej miał już korzystać regularnie. W przyszłym tygodniu dowiemy się, czy i jakie efekty to dało.

Niezależnie od tego, jakie wiadomości będą mieli do przekazania zawodnik i lekarze, wiadomo jest, że Tomasza Golloba czeka bardzo długa i żmudna walka. PGE Ekstraliga i Polski Związek Motorowy rozpoczęły niedawno zbiórkę funduszy na pomoc w długotrwałej rehabilitacji. Pieniądze można wpłacać na konto: 24 1090 2590 0000 0001 3520 7574 z dopiskiem „pomoc dla Tomasza Golloba”.