MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skróty bez szacunku

Jarosław Hejenkowski
- Sąd, konfidenci, psy to jedna banda, Przeciwko kur… JP propaganda. Bez wyroków i policyjnej agresji, oby wszyscy dobrzy ludzie tak przez życie przeszli – to fragment piosenki krakowskiej grupy Firma, z którego łatwo wynieść wniosek, że autor nie przepada za stróżami prawa. Inowrocław nie różni się specjalnie od innych miast. Młodych chuliganów cechuje wyjątkowy brak szacunku wobec policji. Kończy się czasem tragicznie.

- Sąd, konfidenci, psy to jedna banda, Przeciwko kur… JP
propaganda. Bez wyroków i policyjnej agresji, oby wszyscy dobrzy ludzie tak
przez życie przeszli – to fragment piosenki krakowskiej grupy Firma, z którego
łatwo wynieść wniosek, że autor nie przepada za stróżami prawa. Inowrocław nie
różni się specjalnie od innych miast. Młodych chuliganów cechuje wyjątkowy brak
szacunku wobec policji. Kończy się czasem tragicznie.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 198892" >

JP w slangu oznacza nie mniej, nie więcej, tylko „J…
Policję”. Można zrozumieć, że jego znaczenia nie znają ludzie starsi. Ale
nauczyciele powinni.

Tymczasem uczeń inowrocławskiej podstawówki pojechał kilkanaście
dni temu na wycieczkę w bluzie z napisem JP. Zdjęcia z nim na pierwszym planie
pojawiły się w relacji przesłanej przez nauczyciela szkoły. Ani on, ani żaden
inny wychowawca nie zdawał sobie z prawdziwego znaczenia skrótu.

- Osobiście go nie uczę. Zrobiłem wywiad. Okazuje się, że
matka sama wychowuje kilkoro dzieci. Sytuacja finansowa słaba. Wychowawca ma
zrobić rozpoznanie, czy zakup był świadomie dokonany przez ucznia. Poinformuję
pedagoga – mówi Henryk Procek, który już zaczął zwracać uwagę na to, co mają na
sobie uczniowie, bo wcześniej nie znał znaczenia skrótu. - Na lekcji patrzę, a
następny ma „JP”, ale na spodniach. Pytam więc, czy wie co to znaczy.
Odpowiada, że tak, mama mu kupiła dres, a dopiero później od kolegów dowiedział
się o znaczeniu skrótu. W środę zebranie z rodzicami. Trzeba rozmawiać.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 198892" >

Niedawny incydent to jednak wierzchołek góry lodowej.
Inowrocławscy nauczyciele albo nie mają żadnego pojęcia o tym, co młodzieży
siedzi w głowie, albo zwyczajnie odechciało się im interweniować. Podczas
zimowego pokazu ratownictwa w Solankach nikt nie starł ze śniegu wielkiego napisu
CHWDP, który jest niezwykle obraźliwy dla stróżów prawa, choć młodzi ludzie
wyjaśniają sprytnie, że oznacza „Chwała Wam Dzielni Policjanci”, tak jak o „JP”
mówią, że to skrót od „Jestem Polakiem”.

- Uśmiecha się taki bezczelnie i mówi, że nie wiedział, jak
jest interpretowany taki skrót. Nic takiemu nie zrobisz – mówi jeden z
kujawskich stróżów prawa.

Jak wyjaśniają specjaliści, obnoszenie się z takimi hasłami
to poszukiwanie akceptacji u rówieśników. Zaznaczają jednak, że nie jest to
niewinna zabawa.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 198892" >

- Można też budować swoją pozycję w grupie poprzez
występowanie przeciwko instytucjom takim jak szkoła, państwo czy właśnie
policja – mówi psycholog Wiesław Baryła.

Od haseł na ubraniach do wcielania ich w życie droga krótka
także w Inowrocławiu. Kilka miesięcy temu w rejonie tzw. Ulicy Sezamkowej,
czyli części ul. Poznańskiej bliżej centrum, gdzie interwencje policji
codziennością, podczas akcji ranny nożem został funkcjonariusz. Poszukiwany
listem gończym sprawca najpierw sam zadzwonił na komendę i powiedział, gdzie
jest, a później zaczaił się na patrol, aby go zaatakować.

- Będzie miał szacunek u złodziei i wysoko w hierarchii
będzie stał, choć małolat jest – prognozuje jeden z mieszkańców. - Dobrze dla
psa – skomentował ktoś na internetowym forum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!