Sara z Bydgoszczy dzielnie walczy o swoje młode życie i bardzo potrzebuje naszej pomocy. To możemy dla Niej zrobić!

Zaczęło się w 2019 roku, gdy Sarze zawalił się świat, który dotąd znała. Rzekomo niegroźne torbiele okazały się złośliwym nowotworem jajnika IV stopnia. Mimo błędnej początkowej diagnozy i utraconego czasu, nie poddała się i kontynuowała swoją największą walkę w życiu.

Przeszła kilka wielogodzinnych operacji. Ze względu na brak możliwości leczenia w naszym kraju, zaczęła szukać pomocy na całym świecie.

Każdy dzień to dla niej walka, nie tylko z chorobą, ale i z bólem, niepewnością oraz stratami, jakie nowotwór jej zadał. Jednak, dzięki wsparciu rodziny, partnera i własnej niezłomności, nadal dzielnie walczy.

„Właśnie mój cudowny humor został rozbity na kawałki. Dostałam telefon odnośnie kosztu leku, który powinnam przyjąć 6 razy. 100 mg kosztuje 33 tys. zł, a ja po wyliczeniu, ze względu na wagę i wzrost, musiałabym przy jednym wlewie przyjmować 4 razy 100 mg, czyli 132 tys zł. Łatwa matematyka za sam lek daje nam prawie 800 tys. zł. Do tego dojdą koszty opłacenia kliniki w Izraelu, dwa razy badanie PET, przeloty, zakwaterowanie, wyżywienie wszystko liczone w euro. Wkrótce wideokonferencje z lekarką z Sheby, największej kliniki w Tel Awiwie, gdzie miałabym mieć podawany lek i wtedy dowiem się więcej szczegółów. Jednak już teraz łatwo można wyliczyć że może być to nawet 1 – 1,5 mln zł. Proszę Was o każdą złotówkę! W tym momencie zaczynam ogromną walkę o własne życie” - zaapelowała kilka dni temu Sara na swoim facebookowym profilu.

Tam, w grupie "Licytacje - Pomoc dla Sary" - KLIKNIJ znajdziemy m.in. mnóstwo przedmiotów i usług na sprzedaż, ofiarowanych przez Jej bliskich, przyjaciół, znajomych bliższych i dalszych, których poruszył los młodej bydgoszczanki. Pieniądze ze zbiórki trafią na jej zagraniczne leczenie i, oczywiście, każdy z nas może dołączyć do tej akcji. Dużo się w tym temacie dzieje w mediach społecznościowych, a to znak, jak bardzo jest przez wszystkich lubiana i podziwiana za swoją walkę z najtrudniejszym wrogiem!

Kilka dni temu Sara trafiła do szpitala z ogromnym bólem brzucha i wymiotami. Skontaktowaliśmy się z jej siostrą, Roksaną, która powiedziała nam, że liczy się każda pomoc i jest pilnie potrzebna! Roksana Fodrowska poinformowała nas o kolejnym, Kliknij: „II Turnieju Charytatywnym Darta dla Sary”, który odbędzie się Botanic Bydgoszcz, 6 kwietnia o godz. 17.00 przy ulicy Wiatrakowej 1 w Bydgoszczy Wydarzenie zostało utworzone na Facebooku. A to link do do zbiórki na leczenie Sary w Izraelu - KLIKNIJ.

Wpisowe na turniej wynosi 20 zł, a wydarzeniu będą też towarzyszyć licytacje, lotaria i...

„Oczywiście, dart gramy 301 single K.O. na 12 tarczach. Dodam jeszcze, że to może być jak najbardziej Twoja pierwsza przygoda z dartem, na miejscu wytłumaczymy zasady. Chodzi po prostu o wspólny fun a przede wszystkim o wspólny CEL jakim jest uzbieranie jak największej kwoty na leczenie Sary!” - czytamy we wpisie Roksany na Facebooku pod wydarzeniem – „II Turniej Charytatywny dla Sary”.

• Można także przekazać Sarze 1,5 proc. swojego podatku – nr KRS 0000581036, cel szczegółowy: Sara Fodrowska.

- Sara jest najtwardszą osobą ma tej planecie. Leczenie w Izraelu musi zacząć się jak najszybciej! Obecnie na zbiórce jest ok 100 tys. zł, więc długa droga przed nami - podkreśla Roksana.