Samochodem do plebanii

Kierowca volkswagena golfa nie wyrobił zakrętu i staranował ogrodzenie plebanii w Mogilnie. Zatrzymał się w ogrodzie. Kierowca został odwieziony do szpitala. To już piąty raz, jak samochód rozbija płot parafii.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 186222" >

Do wypadku doszło dziś rano około godziny 8.15 na łuku ulicy Benedyktyńskiej. Wstępnie wiadomo, że osobowy volkswagen golf z impetem
wypadł z drogi i taranując ogrodzenie zatrzymał się w ogrodzie
pobliskiej plebanii.

- Do zdarzenia doszło prawdopodobnie
kiedy 29-latek z Mogilna wyprzedzał nieprawidłowo forda mondeo.
Kierowca volkswagena został przewieziony do szpitala. Obecnie
policjanci pracują nad ustaleniem dokładnych okoliczności wypadku - informuje podkom. Tomasz Rybczyński z mogileńskiej policji.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 186223" >

Proboszcz mogileńskiej fary, ksiądz Zenon Lewandowski mówi, że już piąty raz dochodzi do podobnego wypadku.

- Ale pierwszy raz wjechał nam do ogrodu. Za szybko jeżdżą. Jest wprawdzie ograniczenie prędkości, ale tylko dla samochodów ciężarowych - mówi duchowny, który na miejscu zdarzenia pojawił się chwilę po wypadku. - Ważne, że kierowca żyje. Widziałem jak ten młody człowiek rozmawiał z lekarzem, kiedy wyciągnęli go strażacy.

Poprzednio do uszkodzenia płotu plebanii w wyniku wypadku drogowego doszło w czerwcu ubiegłego roku.