MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rok pająka, czyli wzloty i nieloty

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Wiadomo, jedni pieją po świt, inni biadolą. Bo rok był trudny, ale soczysty - od sportu i naszych zimowych gigantów, po politykę i pana Tuska na tronie w Brukseli.

A pop kultura 2014? Jak zwykle, jedne gwiazdy wyskoczyły w górę, inne łupnęły z hukiem. Przyjrzyjmy się więc siódemce tych, którzy latali wysoko i tym, którzy nadpalili sobie skrzydełka.

Zacznijmy od siedmiu wspaniałych. Sylwester Wardęga jeszcze rok temu by lokalną gwiazdką internetu, ale jego film o psie-pająku okazał się na youtube najczęściej oglądaną produkcją na świecie w 2014 roku! Dla pokoleń żyjących w sieci to kosmos. Zbigniew Bródka spośród zimowych herosów był tym najbardziej zaskakującym - z tym półamatorstwem i zagraniem na nosie Holendrom, którzy wierzą szczerze, że „nie ma lepszego od naszego”. Aktorsko czarowali w 2014 roku Agata Kulesza - która na przemian zgarniała nagrody i dokładała kolejne superrole - i Tomasz Kot, na którym pewnie sporo widzów postawiło już kreskę, bo zatonął w wygłupach. A tu nagle cudownie ożywił nam profesora Religę.

Sebastian Mila rozkochał nas w sobie bardzo, szczególnie, że pop uwielbia historie o takich powrotach na szczyt. Rekord gwiazdorskiej jakości pobiła Kora. Pokazała klasę i w czasie choroby, i w pop-szole Polsatu, jako wzorzec jurora. Dodajmy jeszcze Zygmunta Miłoszewskiego - gwiazdę polskiego kryminału i sieci księgarskich, bo „Gniew” promowano z zadęciem wielkim.

Spadkowicze? Jeśli chodzi o polityczne gwiazdki to na pewno Adam Hoffman i Sławomir Nowak. Obaj cud odziani, cud ufryzowani, cud modni i mający parcie na pop-idolstwo skończyli tak żałośnie, że bardziej nie można. 2014 rok był też ostatecznym rozstaniem się pani Dody ze statusem megagwizady. Teraz to niestety raczej druga liga z tendencjami na okręgówkę. Niepokoi też Karolak Tomasz, taka zwyczajna gwiazda od lubienia przez lud. Po roku kiepskich seriali i kiepskich reklam zrobiło się kiepsko.

W kręgi tabloidowego piekła zawędrowało duo twórców kultury bardzo wysokiej Kinga Dunin - Ignacy Karpowicz, obrzucające się takimi oskarżeniami, że uszy więdły. Przebili nawet Michała Witkowskiego, pana pisarza, który zdecydowanie za mocno uwierzył, że nadaje się na gwiazdę pop. Sport? Smutne było pożegnanie Tomasza Adamka. Najpierw te flirty z Ziobrą, potem łomot od Szpilki... A schody zaczęły się wcześniej, od walki z Kliczką. No ale Adamek to niejedyny delikwent, który ma ukraiński kompleks.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!