Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina i detektyw wierzą, że Remek żyje. Ale pod uwagę brany jest też tragiczny finał [wideo]

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Detektyw Rutkowski daje 10 procent szans na to, że Remigiusz Baczyński wciąż żyje.
Detektyw Rutkowski daje 10 procent szans na to, że Remigiusz Baczyński wciąż żyje. Jacek Smarz
Utonięcie? Wypadek i ukrycie ciała? Trwa poszukiwanie odpowiedzi na pytania o to, co stało się z Remkiem. Sprawdzane są wszystkie sygnały.

- Rodzina Remka jest załamana i snuje naprawdę tyle domysłów, co ja - zwierza się Joanna Wenderlich, narzeczona Remigiusza Baczyńskiego, która uczestniczyła wraz z detektywem Krzysztofem Rutkowskim w dzisiejszej konferencji prasowej.

Kobieta zdementowała plotki, że Remek mógł wyjechać za granicę w celu zmiany swojego życia czy też z chęci dorównania innym finansowo. - Remek nie ma żadnej rodziny za granicą i nic by go tam nie przyciągnęło. Miał swoją pasję, którą realizował w mieszkaniu, więc wykluczam ten wątek - zaznacza Joanna Wenderlich.

Pojawia się coraz więcej informacji, dotyczących tajemniczego zaginięcia Remka z Torunia. Co wiadomo do tej pory? Przygotowaliśmy zestawienie wszystkich faktów, do których udało nam się dotrzeć.

Klucze na ławce, ślady krwi przy Wiśle - co wiemy o zaginięc...

Brana wcześniej pod uwagę przez agentów Rutkowskiego hipoteza o upozorowaniu zaginięcia i porzuceniu dotychczasowego życia została odrzucona. - Sądzę, że gdyby się zdarzyło cokolwiek, że zmieniłby tzw. kierunek swojego życia, byłby na tyle w porządku w stosunku do narzeczonej, jak i do tych, którzy go szukają, że na pewno skontaktowałby się. Nie bierzemy tego elementu pod uwagę - informuje detektyw.

Pod uwagę brane jest utonięcie w rzece lub wypadek z udziałem mężczyzny - potrącenie przez samochód, zapakowanie ciała i wywiezienie. - Po rozmowie z panią Joanną i mamą, muszę powiedzieć, że 10 proc. daję na to, że Remek żyje, w 90 proc. przyjmujemy jednak, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku - informuje Rutkowski.

Poszukiwania mają być prowadzone do momentu odnalezienia Remka - żywego lub martwego. Wiarygodne informacje, które mogą pomóc w odnalezieniu można przekazywać do biura detektywa (tel. 600 007 007) oraz na policję. Rutkowski przewiduje 5 tys. zł nagrody dla osoby, która wskaże miejsce, w którym znajduje się zaginiony lub informacje, które pozwolą na odnalezienie.

Przeczytaj również: Ślad po nich zaginął. Mieszkańcy regionu zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach

Na konferencji apelowano, by zgłosiła się osoba, która położyła klucze Remka na ławce w punkcie widokowym, a także ci, którzy znajdowali się na moście w czasie, gdy przemierzał go Remigiusz.

Przypomnijmy, Remigiusz Baczyński zaginął w nocy z 30 na 31 grudnia 2016 roku po tym, jak wyproszony został z klubu Lizard King. - Był na pewno pod sporym wpływem alkoholu. Dziwne jest to, że nie orientował się, gdzie ma iść i co robić, ale stał sztywno na nogach. W szatni zaczęły wypadać mu pieniądze z kieszeni. Ludzie wchodzą i wychodzą z klubu, mógł ktoś to zauważyć, ale kto i co - ciężko określić. Nie pamiętam, czy ktoś jeszcze wyszedł w tym czasie z klubu - relacjonuje sytuację pan Michał, ochroniarz z Lizard King.

Rutkowski uważa, że incydent w klubie nie ma związku z zaginięciem mężczyzny.

Konferencja o zaginionym Remigiuszu w Toruniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rodzina i detektyw wierzą, że Remek żyje. Ale pod uwagę brany jest też tragiczny finał [wideo] - Gazeta Pomorska