Przemysław Goszczyński, barman z Sandomierza, zapewnia, że taka praca to wyzwanie, które daje sporo satysfakcji.
Wysłucha naszych opowieści, doradzi i... przygotuje doskonałego drinka. Każdy barman to człowiek wielozadaniowy, którego praca, wbrew powszechnej opinii, jest nie tylko zabawą, ale i sporym wyzwaniem. W poniedziałek 6 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Barmana!
Datę tego nietypowego święta wybrano nieprzypadkowo - Dzień Barmana obchodzimy w dniu świętego Amanda z Maastricht. Był on biskupem żyjącym w pierwszym wieku, a po śmierci został patronem winiarzy, piwowarów, karczmarzy i oczywiście barmanów.
Historia święta wszystkich barmanów
Pomysł świętowania Dnia Barmana narodził się w Stanach Zjednoczonych. Jest on dość mocno związany z firmą Sailor Jerry, produkującą rum. Celem przygotowanej przez markę akcji promującej święto było nie tylko docenienie pracy barmanów, ale i ustanowienie dnia wolnego od pracy dla wykonawców tego zawodu. Głównym argumentem na poparcie postulatu było to, że barmani robią dla społeczeństwa zdecydowanie więcej niż mogłoby się wydawać - przede wszystkim wspierają osoby, które dzielą się z nimi swoimi problemami. W Święto Barmana przedstawiciele firmy odwiedzają bary i przywożą barmanom darmową pizzę i ubrania oraz zapewniają im talony na przejazd taksówką z pracy do domu. Marka organizuje też własny konkurs na najlepszego barmana.
Wyłonią najlepszego barmana na świecie
W październiku ubiegłego roku wystartowała kolejna, dziewiąta już edycja prestiżowego, międzynarodowego konkursu na najlepszego barmana, czyli World Class Competition. Przed rozpoczęciem zmagań barmanów ruszył cykl bezpłatnych, otwartych szkoleń. W Polsce barmani rywalizować będą po raz trzeci. Rekrutacja rozpoczęła się 9 listopada i potrwa do 15 lutego. W kwietniu wyłonionych zostanie 12 uczestników, którzy będą mieli szansę wziąć udział w zmaganiach na poziomie międzynarodowym - w Meksyku. Swoich sił w konkursie próbował będzie Przemysław Goszczyński z Sandomierza.
- Eliminacje do konkursu odbędą się w Krakowie. Na początku odbywają się warsztaty i spotkania. Pracujemy na najlepszych alkoholach o ugruntowanej na świecie opinii. Następnie przeprowadzane są testy, sprawdzany jest smak koktajli i przyznawane są oceny. Jest to podstawa do przejścia do dalszego etapu konkursu - mówił Przemysław Goszczyński.
Co daje im praca?
- Nie umiem przez 8 godzin robić tego samego - czynności powtarzalne po prostu mnie nudzą. Ważny jest dla mnie również kontakt z ludźmi, których w moim zawodzie spotykam codziennie - podkreśla Przemysław Goszczyński, dodając, że wykonywana przez niego praca daje mu mnóstwo satysfakcji. Zapytany, czy bywa nie tylko barmanem, ale i terapeutą, odpowiada: „Taka praca!”. Podobnego zdania jest pracujący w Hotelu Europa w Starachowicach, Piotr Kobierecki, barman roku 2015 w Świętokrzyskiem: - Sytuacje, kiedy ktoś dzieli się ze mną swoimi przeżyciami zdarzają się codziennie. Jestem kimś w rodzaju spowiednika - śmieje się barman. - Nigdy nie udzielam żadnych rad, staram się raczej wysłuchać - dodaje.
Zdaniem Piotra Kobiereckiego, każdy barman doceni miłe słowo i opinię na temat przygotowanego drinka. Pamiętajmy, że nie bez znaczenia jest też proste „dziękuję”