Prezydent zapowiada remont w przyszłym roku, pomimo odłożenia budowy Nowomazowieckiej

Przed tygodniem, tuż przed dorocznym świętem Cieszkowskiego, prezydent Bydgoszczy ogłosił wycofanie się z planów budowy ul. Nowomazowieckiej. Ulica, mająca odciążyć Cieszkowskiego z ruchu ciężkich pojazdów - przede wszystkim autobusów, powstanie dopiero za cztery-pięć lat. Wiadomością tą zdruzgotani byli mieszkańcy jednej z najbardziej urokliwych ulic Bydgoszczy.
[break]

W tydzień po ogłoszeniu tej decyzji prezydent spotkał się z przedstawicielami Stowarzyszenia Mieszkańców Ulicy Augusta Cieszkowskiego. Przedstawił plan działań na najbliższe miesiące. Najważniejszą informacją jest propozycja modernizacji już w przyszłym roku, a więc rezygnacja z powiązania prac na Cieszkowskiego z budową ul. Nowomazowieckiej.

- Prezydent zaproponował zmniejszenie ruchu kołowego poprzez utworzenie z Cieszkowskiego ślepej ulicy z możliwością wjazdu tylko od strony Pomorskiej - tłumaczy Marta Stachowiak, rzeczniczka Rafała Bruskiego. - Wyjątek stanowiłyby tylko pojazdy uprzywilejowane.
Kolejne propozycje to ułożenie nawierzchni jezdni z kostki kamiennej oraz chodników z płyt kamiennych. Stronę północną zająć miałby szeroki chodnik, po południowej pozostać miałaby ograniczona ilość miejsc parkingowych.

Pierwsze koncepcje omówione mają zostać z mieszkańcami pod koniec miesiąca.
- Alleluja, to znakomita wiadomość - cieszy się Grzegorz Kaczmarek, przedstawiciel stowarzyszenia miłośników ulicy. - Zabiegamy i czekamy na to od dziesięciu lat. Wierzymy, że tym razem to nie tylko nasze marzenie, ale realna i szybka perspektywa. Jak ochłoniemy, potrzebna będzie dalsza mobilizacja do wywiązania się z odpowiedzialnej roli społecznego partnera i doprowadzenie tego dzieła do końca.

- Cieszę się, że prezydent zaczął realizację mojego wniosku, zgłoszonego na ostatniej, wrześniowej sesji Rady Miasta - mówi Marek Gralik, radny Prawa i Sprawiedliwości i kandydat na prezydenta miasta. - Proponowałem wykorzystanie koncepcji tej modernizacji według autorskiego opracowania pana Andrzeja Hoffmana, która uzyskała pochlebną opinię miejskiego konserwatora zabytków, przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich, mieszkańców oraz podmiotów gospodarczych i instytucji prowadzących swoją działalność na tej ulicy.

Andrzej Hoffman to emerytowany dziś inżynier budownictwa drogowego z 40-letnim stażem. Projektant od kilku lat w wolnym czasie opracowywał koncepcję modernizacji ul. Cieszkowskiego.
- Od lat słyszałem, że nie ma na to pieniędzy, aż tu nagle zaczęto ze mną rozmawiać - cieszy się Andrzej Hoffman. - Możliwości jest wiele - w mojej opinii Cieszkowskiego nie trzeba zamykać, wystarczy mocno ograniczyć ruch i zmienić nawierzchnię. Kostka brukowa nie jest dobrym rozwiązaniem, bo powoduje hałas, ale będziemy myśleć, jak to rozwiązać. Projekt musi zadowolić mieszkańców i sprawić, by ulica wyglądała tak, jak zasługuje na to centrum Bydgoszczy. Teraz do tego bardzo daleko.

Tymczasem na lepszy czas poczeka ulica Nowomazowiecka. Powstać miała po przebiciu się od Mazowieckiej do Gdańskiej, a budowa planowana była od trzech lat. Problemem było to, że na trasie przebiegu ulicy jest sala koncertowa Zespołu Szkół Muzycznych. Prace projektowe miały toczyć się jednocześnie ze znalezieniem nowej siedziby dla młodych muzyków. Projekt ulicy powstał, niestety nowej siedziby znaleźć się nie udało.

Ulica Nowomazowiecka powstać miała dzięki rozbiórce kilku pawilonów handlowych oraz dwóch kamienic przy Gdańskiej. Żadna z nich nie figuruje w rejestrze zabytków. Jedna z koncepcji mówiła, że na ul. Cieszkowskiego utrzymany zostanie ruch pojazdów osobowych, druga - że stanie się ona deptakiem. Do tej ostatniej możliwości zastrzeżenia mieli sami mieszkańcy. Argumentowali, że przy ich ulicy działają punkty usługowe, dla których pozbawienie klientów możliwości dojazdu mogłoby oznaczać koniec.