MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polsko-ukraińskie święta pod Bydgoszczą. Goście przygotowali wielkanocne ozdoby

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Pierwsze ozdoby rozeszły się natychmiastowo.
Pierwsze ozdoby rozeszły się natychmiastowo. nadesłane
– Czuliśmy potrzebę wsparcia – mówi pani Ewelina Róg, która wraz z mężem przyjęła do swojego domu trzy osoby z Ukrainy. Rodziny są w trakcie przygotowań do świąt, które spędzą wspólnie.

Gdy rozpoczęła się wojna na Ukrainie, małżeństwo zaangażowało się w różne formy pomocy. Nie mieli znajomych z sąsiedniego kraju, więc o wolnym pokoju poinformowali Urząd Wojewódzki. Ten skierował do nich mamę z 3-letnim synkiem oraz babcię. – Zaufaliśmy intuicji i wierze w to, że będą to dobrzy ludzie – mówi pani Ewelina.

Polka uczyła się kilka lat rosyjskiego, co ułatwiło kontakt. – Mieszkamy ze sobą od 3 tygodni, ale wydaje się, jakbyśmy znali się bardzo długo – uważa. Panie Walentina i Ludmiła są w trakcie załatwiania spraw formalnych, w tym numeru PESEL. Mama 3-latka czeka na uzyskanie wszystkich dokumentów, aby móc zacząć szukać w Polsce pracę. Babcia w tym czasie zajmie się opieką nad wnukiem.

Świąteczne ozdoby hitem

Już teraz obie panie garną się do wielu zajęć, np. robiąc z włóczek skarpetki czy ubranka dla lalek. – Zapytałam, czemu skoro robią tak super rzeczy, nie mogą przygotować ich w temacie Wielkanocy? – relacjonuje pani Ewelina. Walentina znalazła w sieci wideo o wykonaniu podobnych ozdób i tak powstała pierwsza partia (kurczaczków, zajączków czy jajek), którą Polka udostępniła we wpisie na Facebooku.

Zainteresowanie ozdobami wśród znajomych i nie tylko było ogromne. Można je kupić za niewielką cenę, w przedziale od 10 do 20 zł. Zamówień jest tyle, że do świąt panie będą miały ręce pełne roboty, ale dzięki temu uda im się odłożyć trochę pieniędzy na start w Polsce. Rodzina chciałaby docelowo wrócić na Ukrainę, ale dziś nie ma takiej możliwości.

– Przyjęliśmy ich, aby na starcie mieli poczucie bezpieczeństwa, opiekę i nie martwili się kwestiami finansowymi, żywnościowymi czy zakwaterowaniem. Dzięki temu będzie im łatwiej wystartować z życiem w Polsce – uważa E. Róg.

Miejsce na nowy start

Przed panią Ludmiłą, Walentiną i jej synkiem Mirosławem wiele wyzwań. Tryszczyn to dobre miejsce na przezwyciężenie pierwszych trudności związanych z ucieczką z kraju przed wojną. Duża grupa Ukraińców przebywa w pobliskim Park Hotelu. Wielu innych prywatnych właścicieli domów również zaoferowało swoją pomoc uchodźcom. Podczas pikniku integracyjnego organizowanego przez hotel panie spotkały także inne osoby pochodzące z tej samej miejscowości.

Oni przyjechali do nas z Krzywego Rogu, a nasze nazwisko to Róg. Mówimy, że nie mogli lepiej trafić niż do Rogów. Dodatkowo mój ojciec chrzestny to Mirosław – opowiada pani Ewelina. Rodziny spędzają razem ze sobą dużo czasu. Wspólnie gotują i spożywają posiłki czy sprzątają dom przed nadchodzącymi świętami. Jednocześnie obie strony szanują swoją prywatność i rozumieją, gdy ktoś chce pobyć sam.

– Mieszkamy pod Bydgoszczą, tu mieszka część rodziny męża. Ja pochodzę z Lubelszczyzny. Zawsze było tak, że dzielimy czas w święta na dwa domy, spędzamy go trochę tu, trochę tam. W tym roku zdecydowaliśmy, że zostajemy na miejscu. Nie chcieliśmy, żeby nasi goście czuli się opuszczeni, chcemy, żeby czuli się tu swobodnie. Będziemy spędzać święta wspólnie – zapewnia pani Ewelina.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera