MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polaku, strzeż się wampirów

Redakcja
Pan Bogusław dalej ma włos kruczoczarny, ale twarz bladą. I choć uśmiecha się do czytelników tabloidu, to jakoś tak smutnawo.

Jasne, deklaruje, że ciągle jest do przodu, ciągle w ciągu i sporo jeszcze przed nim, ale odbieramy to trochę jak rytualne zaklęcie, które gwiazda mass-kultury musi wygłosić, nawet kiedy dopada ją wiek i choroba.

Bogusław Kaczyński, o którego chorobie pisano w tym tygodniu, choć zajmuje się klasyką, jest też jak najbardziej popkulturalną gwiazdą - jednym z najjaśniejszych teleidoli przez całe dekady. A w kulturze pop nie ma tak naprawdę miejsca na słabość. Mądrość powszechna różnych magików od pop rynku mówi, że publika nie chce starości, słabości i samotności, więc wszyscy, niezależnie od wieku, są piękni, młodzi i stale do przodu. Przekonujący nas uroczo, że „młodość i starość to tylko stan ducha”. Co, jak wiadomo, w pewnym sensie jest prawdą, ale w pewnym niestety nie, bo natury się nie przeskoczy. I nie pomogą w tym żadne wizerunkowe odmładzacze. Trzeba przyznać, że poprzednie pokolenia aktorów czy muzykantów miały łatwiej - rynek nie skazywał ich na robienie z siebie jurnych junaków na siłę i aż do granic groteski.

W każdym razie odróżnianie się od obowiązującego pop modelu bywa smutne. A najsmutniej jest mi ostatnio, kiedy oglądam kolejne cynicznie pokazywane fotki młodego Lubaszenki, na których otyły pan Olaf okraszany jest szyderczymi podpisami, że proszę, już trochę schudł. Pan Lubaszenko opowiada dziś, jak to nieatrakcyjność towarzyska wpędziła go w osamotnienie. Tyle że na dokładkę media obsadziły go w roli symbolu upadku, a internet ze swoją armią hejterów dołożył swoje.

Choroby? Wbrew pozorom media opowiadają o tym często - gwiazdy je pokonują, wychodzą z dołka, świecą jeszcze jaśniej, a my kibicujemy im szczerze, bo mają takie problemy jak Polacy-swojacy, ale na koniec wygrywają. Śledziliśmy więc zmagania ze zdrowiem Kory, Nergala czy Jerzego Stuhra. Tylko że czasami gwiazdy też przegrywają. Tak jak my.

Bogusław Kaczyński ma 73 lata i fantastyczną historię jegomościa, który naprawdę wpływał na gust milionów. Choruje, ale w warunkach, jakie powinien mieć taki ktoś. Bo zawsze w takiej sytuacji przypominają mi się ci wszyscy dawni idole albo zapomniani i opuszczeni, albo wykorzystywani przez różnych menago-wampirów, bo coś tam się da jeszcze wycisnąć. I pewnie każdemu przypomina się ten najtragiczniejszy przykład - ostatnich dni Violetty Villas. CP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!