Na kulturalnej pustyni, jaką są Bartodzieje, Klub Seniora „Bartosz” przy ul. Połczyńskiej 3 stanowi oazę dla spragnionych rozrywek dojrzałych ludzi. To tu mogą nauczyć się nie tylko tańca na kursie prowadzonym przez profesjonalną parę tancerzy, ale również spędzić czas, pograć w brydża, wziąć udział w zajęciach gimnastycznych, czy wreszcie spędzić andrzejki lub spotkać się przy innej okazji. Teraz będą będą mieć o wiele lepsze warunki.
[break]
Remont dzięki spółdzielni
Wczoraj przy torcie i lampce szampana nastąpiło oficjalne otwarcie odnowionej siedziby (dawny DK „Bartosz”). - Wyremontowaliśmy jedną z dwóch sal. Wstawiliśmy nowe okna na przestrzał, dzięki czemu jest tam jaśniej. Zrobiliśmy profesjonalną didżejkę, wymalowaliśmy pomieszczenia, pojawiły się kafle. Po prostu jest elegancko - podsumowuje Robert Lubrant, szef Stowarzyszenia Bezpieczeństwo Dziecka. - Dobrze układa się nam współpraca ze Spółdzielnią Mieszkaniową „Zjednoczeni”, która wzięła na siebie cięższe prace, pozostałe sprawy - jak malowanie - seniorzy wykonali sami. Teraz mamy miejsce, w którym może bawić się i 50 osób, choć bywało, że jednocześnie było nas tu 80.
Jak dom kultury
- Właściwie nie można już nazywać naszego klubu klubem seniora, to właściwie taki minidom kultury
- podkreśla nasz rozmówca.
Robert Lubrant uważa, że dwie sale klubu mogą zainteresować tych, którzy chcieliby zorganizować prywatne imprezy, ale nie stać ich na wyjęcie sali z nagłośnieniem i zapleczem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?
- Rosiewicz miał operację, ale teraz to nie żona mu pomaga! Tak stara się dla 55-latki
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy