MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plac Wolności w Bydgoszczy jak ogród zakonnic - czy to nie przesada?

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Czy tak za parę lat wyglądał będzie plac Wolności?
Czy tak za parę lat wyglądał będzie plac Wolności? MPU Bydgoszcz
Randki powinny być romantyczne, więc pary odwiedziły najpiękniejsze zakątki Polski – takim uzasadnieniem prowadząca w TVP 1 reality show „Rolnik szuka żony” ( jeden z najpopularniejszych programów w polskiej telewizji w ogóle) opatrzyła wysłanie uczestniczącej w programie pary na tête-à-tête po okiem kamer do Bydgoszczy.

Zdarzenie to tym bardziej może zasługiwać na uwagę, że władze Bydgoszczy odżegnują się od użycia szeleszczących argumentów w celu przekonania twórców telewizyjnego hitu do wizyty w Bydgoszczy. - Miasto nie współpracowało przy realizacji tego programu - twierdzi rzeczniczka urzędu miasta.

A może przesadzamy w podkreślaniu faktu, że jakiś program telewizyjny kręcony był w Bydgoszczy? Ciekaw jestem, czy tak samo reagują lokalne media w Szczecinie, Poznaniu czy Gdańsku – miastach niewiele tylko większych od naszego. Czy to nie objaw kompleksów, bardziej niż lokalnego patriotyzmu? Sam nie wiem… Z kronikarskiego obowiązku dodam, że rolnik Kuba i jego partnerka Magda, bohaterowie show, wzięli udział w rejsie po Brdzie, a romantyczną rozmowę na pokładzie odbywali, gdy statek przepływał przy wyremontowanej siedzibie Regionalnego Towarzystwa Wioślarskiego. Spacerowali też po Wyspie Młyńskiej, parku, byli w kręgielni i restauracji. Obiecali też, że kiedyś nad Brdą powieszą swoją kłódkę zakochanych.

Nie ma co ukrywać, że takie obrazki na ekranie z jednej strony mile łechcą próżność bydgoszczanina, z drugiej dają energię do upiększania miasta – zarówno urzędnikom, jak i społecznikom.

W czasie wojny mieliśmy to przynajmniej szczęście, że Bydgoszczy nie zniszczyło, jak Warszawy, powstanie, i Hitler nie kazał zamienić naszego miasta, jak Wrocław, w twierdzę bronioną do ostatniego żołnierza. Rozebrany w czasie okupacji kościół na Starym Rynku i przetopiona na armaty fontanna Potop to bodaj największe wojenne straty Bydgoszczy – jeśli nie liczyć Teatru Miejskiego, który spłonął już po wycofaniu się Niemców. Mniej zatem mamy w mieście do odbudowania, a więcej do odrestaurowania. Dlatego z radością powitałem plan rewitalizacji Bocianowa i okolic, obejmujący m.in. urokliwe budyneczki na Londynku – pozostałości po pruskich koszarach. Można tylko ubolewać, że stanie się to dopiero blisko 80 lat po wojnie i ponad 30lat po powrocie demokracji nad Brdę.

Mniejszym entuzjazmem napawają mnie planowane zmiany na placu Wolności. Skłonny jestem zaakceptować pomysł usunięcia stamtąd drugiego, obok Potopu, monumentu. Ale czy po to, by zamienić plac w coś, co byłoby wspomnieniem po XVII-wiecznym ogrodzie klasztornym sióstr klarysek, w którym m.in. znajdowały się stawy rybne (pozostały po nich sadzawki w parku Kazimierza Wielkiego)?

Zastanawiam się, czy nie szkoda tego świetnie położonego miejsca na aż głęboko sięgający do historii pomysł. Zanim zresztą cokolwiek uczyniono w tym kierunku, rozległy się głosy sprzeciwu. Do niedawna głównym zarzewiem sporu o zmiany na placu Wolności były budki kwiaciarek przy parkingu. Po dynamicznych akcjach ruchu oporu kwiaciarek biznes ten ma pozostać na placu. Ale czy przeniesiony do altan, które widzimy na wizualizacji przygotowanej w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej? Wiadomo, jaki mamy klimat. Od października do końca kwietnia trzeba się chronić przed zimnem. Kwiaciarki będą chciały zgody na instalację w altanach osłon przed chłodem, co zepsuje sielski pejzaż. Późną jesienią, zimą i wczesną wiosną będą też pewnie musiały dogrzewać się jakimiś piecykami. Może to nie być bezpieczne, a na pewno znacznie podniesie koszty prowadzenia biznesu w tym miejscu.

Zgadzam się z przysłowiem: „Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził”. Nie sądzę jednakże, że ogród w stylu klasztornym w sąsiedztwie ruchliwych ulic (marzymy przecież o zmartwychwstaniu Gdańskiej!) rzeczywiście będzie służył klasztornemu wyciszeniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dlaczego pszczoły są ważne?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera