Odnajdzie swój dres i narożnik? [NOWY WICEWOJEWODA - ANALIZA]

[break]
Józef Ramlau dwukrotnie starał się o mandat w wyborach samorządowych. Raz - w 2010 roku - chciał zostać burmistrzem Brodnicy, ale z grona trzech kandydatów zajął ostatnie miejsce (1567 głosów). W wyborach samorządowych w 2014 roku starał się o mandat radnego wojewódzkiego, ale wyborcy podeszli do tego pomysłu sceptycznie, dając mu 1972 głosy, co pozwoliło mu zająć czwarte miejsce na listach PiS w swoim okręgu. Józef Ramlau może jednak liczyć na politycznych promotorów, którzy nie dali mu rozpłynąć się w politycznym niebycie i poparli go w staraniach o stanowisko wicewojewody.

Nowy wicewojewoda należał do PSL, RS AWS, przez chwilę do Platformy Obywatelskiej, by przejść do PiS. Na swoim koncie Józef Ramlau ma już m.in. funkcję sekretarza miasta Torunia, radnego powiatowego czy dyrektora biura Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Toruniu. Ostatnio był sekretarzem gminy w Dobrzyniu nad Wisłą.

W krótkim, półrocznym okresie (2006 rok), gdy był już wojewodą kujawsko-pomorskim, zasłynął z polecenia stworzenia zaplecza socjalnego z łazienką na tyłach gabinetu wojewody.

Nocował dziesięć razy

Tak wtedy o tej sytuacji pisaliśmy na łamach „Expressu”: „Wojewodę oburzają doniesienia mediów o tym, że wyszykował sobie mieszkanie w urzędzie i można go zobaczyć przemierzającego korytarze w piżamie z przewieszonym na szyi ręcznikiem. - Na 100 dni mojego urzędowania może 10 razy tutaj nocowałem. Ponieważ dokucza mi kręgosłup, bywa że w ciągu dnia muszę się na chwilę położyć - mówi. - A po toalecie nie zakładam piżamy, tylko granatowy dres, a właściwie mundur Obrony Cywilnej, który mi przysługuje jako jej szefowi - uściśla Józef Ramlau. - Jedyne nowe rzeczy to sofa, narożnik i stolik. Aha, jeszcze tapicerka położona na drugich drzwiach, które nie są już używane - przypomina sobie Józef Ramlau”.

- Ta „afera szlafrokowa” była sztucznie wykreowana na potrzeby polityczne. Nie widziałem nigdy wojewody w takiej sytuacji - wspomina Paweł Skutecki, kiedyś rzecznik wojewody Ramlaua, dziś poseł Kukiz ’15. - Obecnie wojewoda niewiele może, a wicewojewoda nie może nic, jest postacią reprezentacyjną. I do tego Józef Ramlau się nadaje - jest dżentelmenem i jest elokwentny. Jednak to, że od 10 lat kręcimy się wokół tych samych postaci życia politycznego, świadczy o słabości formacji politycznej - uważa poseł.

Józef Ramlau odchodził z urzędu w atmosferze skandalu, nie spodziewam się po nim niczego specjalnego. - Paweł Olszewski, poseł PO

- Józef Ramlau odchodził już z Urzędu Wojewódzkiego w atmosferze skandalu, więc nie spodziewam się po jego obecności niczego specjalnego. Decyzja jest jaka jest, wojewoda już dawno przestał mieć istotne kompetencje, więc i on nie jest w stanie zdziałać ważnych rzeczy dla regionu - uważa poseł Paweł Olszewski.

- Zgodnie z umową, nasza strona regionu rekomendowała swoich czterech kandydatów na stanowisko wojewody, zaś okręg toruńsko-włocławski czterech kandydatów na wicewojewodę. Wybrano Józefa Ramlaua, a my szanujemy tę decyzję. To doświadczony samorządowiec - uważa poseł Tomasz Latos. - Nie zgadzam się z twierdzeniem, że wyciągnięto go z politycznego niebytu. Proszę zauważyć, że przez osiem lat to PO wraz z PSL skazała nas na niebyt i wiele osób - mimo dobrego CV - przegrywało konkursy z ludźmi z partii rządzącej.

- Myślę, że poradzi sobie na stanowisku, nie znam go osobiście, ale powinniśmy mu dać czas i ocenić go po działaniach - zauważa poseł Łukasz Schreiber. - Nikt jednak nie ma stanowiska na całe życie czy całą kadencję.

Wicewojewoda będzie nadzorował sprawy rolnictwa, polityki społecznej i cudzoziemców, a także reprezentował urząd na rozmaitych spotkaniach po wschodniej stronie województwa.

Bydgoszcz z niczym

Wraz z nominacją Józefa Ramlaua wykrystalizowała się sytuacja polityczna w regionie. Bydgoszcz nie ma ani swojego wojewody, ani wicewojewody, ani marszałka. Jedyny wicemarszałek z Bydgoszczy - Zbigniew Ostrowski - dwoi się i troi, tyle że nie ma wsparcia we własnej partii, w której uważany jest za stronnika marszałka Piotra Całbeckiego.