Nie ma cudownej recepty na to, jak walczyć z nikotynowym nałogiem

Palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. Taki napis widnieje na większości opakowań papierosów. Jak widać, dla palaczy nie jest to skuteczna przestroga. Kilka dni temu- 31 maja - obchodziliśmy Światowy Dzień Bez Tytoniu. To dobra okazja, by pomyśleć o zmianach, zanim będzie za późno.

Z paleniem, jak z odchudzaniem

Palenie to taki sam nałóg jak na przykład picie alkoholu. Zwykle staramy się z nim walczyć przy różnych okazjach. Dobrym przykładem jest 1 stycznia, kiedy robimy noworoczne postanowienia. Te najpopularniejsze to m.in: schudnę, rzucę palenie, zacznę uprawiać sport.

Z paleniem jest podobnie, jak z odchudzaniem. Tak samo, jak w cztery dni nie schudniemy, tak samo nie rzucimy palenia od samego mówienia. Psycholog i psychoterapeuta Marek Osmański podkreśla, że nie ma cudownych diet, jeśli chodzi o walkę z nadwagą, tak samo nie ma uniwersalnej recepty na rzucenie palenia.

Plastry antynikotynowe, tabletki do ssania czy inne farmakologiczne specyfiki nie zadziałają, jeśli nie będziemy mieli wystarczającej motywacji
- Wszyscy doskonale wiemy, że ludzie dzielą się na takich, którzy mają silną i słabą wolę.

Tym pierwszym zdecydowanie łatwiej jest walczyć z nałogiem, ale w obu grupach chodzi o jedno - o znalezienie motywacji i dostrzeżenie korzyści, jakie płyną ze zmiany nawyków - mówi psycholog.

Nie szukaj usprawiedliwień

Palenie to tylko jeden z przykładów irracjonalnego działania ludzi. Dla osoby, która nigdy nie paliła nie ma żadnego problemu, ponieważ przekaz jest jasny: Jeśli palenie papierosów jest szkodliwe, to nie palę.

Palacz też o tym wie, ale powie: „Palę, bo lubię”, albo „Od czegoś trzeba umrzeć” z nadzieję w głosie, że na nic nie zachoruje. Kampanie społeczne nie trafiają do palaczy. Zwykle muszą oni dotrzeć do tzw. punktu kulminacyjnego: są pierwsze problemy zdrowotne, ktoś z bliskich osób ciężko zachoruje albo cierpi na tym życie towarzyskie. Psycholog Marek Osmański mówi również o dostrzeganiu korzyści w walce z nałogiem.

- W przypadku palaczy psychologowie dostrzegają zasadę redukcji dysonansu poznawczego. W praktyce możemy to pokazać na przykładzie dwóch zdań: Lubię palić i palenie jest szkodliwe. To rodzi napięcie, ponieważ musimy dokonać wyboru. Jeśli cały czas będziemy się usprawiedliwiać , myśląc, że to drugie nas nie dotyczy, to nigdy nie wygramy walki z nałogiem. To pierwsze mechanizmy obronne, z którymi osoba uzależniona musi sobie poradzić - dodaje Marek Osmański.

W grupie łatwiej

Palenie papierosów to jeden z groźnych nałogów, ale do tej pory nie doczekaliśmy się odwyków nikotynowych. To jednak nie oznacza, że palacze muszą radzić sobie sami. Psychologowie podkreślają bardzo dużą rolę grup wsparcia, jeśli chodzi o walkę z nałogiem, dlatego zanim podejmiemy decyzję o skutecznym rzuceniu palenia, powinniśmy się zastanowić, kto mógłby nam w tym pomóc. Kto, jak nie palacz zrozumie drugiego palacza?