28-latek z Bydgoszczy w marcu 2016 roku zawiadomił policjantów z komisariatu na Wyżynach o rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Mężczyzna składając zawiadomienie w tej sprawie twierdził, że czterech nieznanych mu mężczyzn napadło go na ulicy Toruńskiej. Grożąc użyciem noża ukradli mu m.in. telefon komórkowy, zegarek, bransoletę, łańcuszek oraz portfel z dokumentami o łącznej wartości 1200 złotych.
- Działania kryminalnych z Wyżyn pozwoliły nabrać podejrzeń co do tego, czy opisywane zdarzenie w ogólne miało miejsce. Policjanci dotarli do lombardu w Bydgoszczy, który w ofercie miał skradziony w marcu telefon komórkowy. W związku z tym, że mieli już podejrzenia, iż do przestępstwa rozboju w ogóle nie doszło, nie zdziwił ich fakt, że osobą która widniała na umowie kupna - sprzedaży telefonu był sam „pokrzywdzony”.
Przy podpisywaniu przedmiotowej umowy mężczyzna posłużył się również swoim rzekomo skradzionym dowodem osobistym - informuje starszy aspirant Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Po przesłuchaniu mężczyzna stwierdził, że zawiadomił policję o "przestępstwie", gdyż miał problemy finansowe. Teraz musi liczyć się z poniesieniem odpowiedzialności za fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Justyna Steczkowska hipnotyzuje zgrabną łydką na gorącym piasku. Co za figura! [FOTO]
- Mąż Kwaśniewskiej udaje zwykłego Polaka. Sprząta w barze, ma zegarek za kilka pensji
- Plan Dagmary Kaźmierskiej legł w gruzach. Straciła gigantyczne pieniądze
- Smaszcz jak lwica broni Hakiela. Tak komentuje aferę z Kaźmierską