MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Modna od dziecka

Wojciech Romanowski
Rozmowa z HANNĄ MATYSIAK, właścicielką firmy odzieżowej „Hanna”

<!** Image 2 align=right alt="Image 199913" sub="Hanna Matysiak [FOT. WOJCIECH ROMANOWSKI]">Rozmowa z HANNĄ MATYSIAK, właścicielką firmy odzieżowej „Hanna”

Czy redaktor VIP może coś dla siebie znaleźć? Krótko mówiąc, co z ubiorem dla mężczyzn?

Dla redaktora VIP-a, oczywiście, możemy zrobić wyjątek. A panów do salonów „Hanna” zapraszamy jak najbardziej jako osoby towarzyszące. Chciałam też podkreślić, że mamy w swojej ofercie szycie na miarę dla pań, które mają swój własny gust, własny pomysł, a także dla kobiet o nietypowych wymiarach.

Czy Hanna Matysiak nosi chętnie stroje, które oferuje na rynku jej firma?

Jak najbardziej i bardzo dobrze się w nich czuję. Można powiedzieć, że niektóre z nich testuję, oczywiście nie wszystkie spełniają moje oczekiwania. Ale to oznacza, że zawsze jest wiele do zmodernizowania, poprawienia. A to sprawia, że nigdy się nie nudzę i zawsze mam coś do zrobienia w firmie. Niekiedy padają słowa, że może trzeba by wstawić łóżko do zakładu, bo trudno mi się z nim rozstać. Staram się być elastyczna i mieć na uwadze przede wszystkim potrzeby klientek. Nie uważam siebie za projektantkę mody, bardziej za osobę, którą pasjonuje moda, która proponuje paniom kolekcje zgodne z istniejącymi trendami.<!** reklama>

Skąd się wzięła Hanna Matysiak i jej pasja do szycia?

Hanna Matysiak przyjechała do Bydgoszczy jako 15-letnia dziewczyna po wstępnym zdaniu egzaminów do Państwowego Liceum Muzycznego. Edukację muzyczną ukończyłam w WSP na Wydziale Wychowania Muzycznego. Przez 1,5 roku uczyłam dzieci tego przedmiotu w szkole podstawowej. A moda, jak sięgam pamięcią, chyba towarzyszyła mi od zawsze, choć dopiero niedawno to sobie uświadomiłam.

Już jako mała dziewczynka szyłam stroje dla lalek, chodziłam do krawcowych, aby szyły dla mnie rzeczy według mojego pomysłu. W domu rodzinnym w Lubawie (urocze miasteczko w woj. warmińsko-mazurskim) mieliśmy maszynę do szycia, na której przerabiałam swoje rzeczy. Ale to, co dziś proponuję, to znacznie szersza oferta różnych kolekcji damskich.

Do jakich klientek stara się Pani dotrzeć?

Staram się w każdym kolejnym sezonie pozyskać nową klientelę - rozszerzając asortyment, oczywiście nie zapominając o naszych stałych klientkach. Trudno powiedzieć konkretnie, do jakiej klientki moja firma kieruje kolekcje, gdyż kobieta, jak sama dobrze wiem, zmienną jest. I niech taką pozostanie, a naszym zadaniem będzie mieć w ofercie kolekcje, które jej się spodobają.

Które cechy u współpracowników ceni Pani najbardziej?

Na pewno lojalność i zaangażowanie. Odnoszę wrażenie, że mam szczęście do dobrych ludzi. Nie jest łatwo pozyskać krawcowe, które dobrze rozumieją moje pomysły. Na szczęście zespół, który teraz ze mną pracuje, spełnia moje oczekiwania i jestem z niego bardzo dumna.

Który to już Pani pokaz, zorganizowany w Bydgoszczy?

Jako Salony Mody „Hanna” wprowadzamy co sezon nową kolekcję i w miarę możliwości staramy się zaprezentować ją na pokazach. Podobnie jak teraz, gdy zaprezentowana została kolekcja jesień/zima 2012/2013 podczas spotkania z okazji drugiej rocznicy istnienia hotelu „Holiday Inn”. Wcześniej organizowaliśmy pokazy, między innymi, w Lubostroniu, Ostromecku, hotelu „Pod Orłem”, w WSG. Od ubiegłego roku już na stałe zagościliśmy w hotelu „Holiday Inn”.

W Bydgoszczy jest niewiele podobnych imprez modowych?

Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że nasze miasto nie należy do mocnych modowych ośrodków. Pokazy zwykle odbywają się w Warszawie albo w Łodzi. Wiele firm w dobie kryzysu zarzuciło własną produkcję, wycofując się z rynku, albo przestawiło się na działalność handlową. Nie jest proste w dzisiejszych czasach, przy dużej konkurencji wielkich sieci, utrzymać się na rynku, ale nie poddaję się i moja firma ciągle jest w bydgoskiej modzie obecna.

Czy z mody dzisiaj da się wyżyć?

Nigdy nie lubiłam narzekać, bo jeśli jest się zdrowym i ma się pozytywne nastawienie do świata, ludzi i wszystkiego, co nas otacza, to nie może być źle. Oczywiście dzisiaj trzeba pracować więcej za mniej, trzeba być bardziej ostrożnym, ale jeśli idziemy z chęcią do pracy, to już osiągamy sukces. Najważniejsze dla mnie jest to, aby pracownicy otrzymali swoje wynagrodzenie w ustalonym terminie, ja mogę poczekać. I to pozwala mi cieszyć się razem ze swoim zespołem z efektów pracy.

Muszę przyznać, że pokaz mody, który widziałem w hotelu „Holiday Inn”, był na dobrym europejskim poziomie.

Bardzo się cieszę, że tak został odebrany. Przygotowywaliśmy się do niego przez dłuższy czas i właśnie na takim efekcie nam zależało. Lepiej robić go raz do roku, ale z klasą i odpowiednią oprawą. Nie ukrywam, że bardzo pomogli mi w przygotowaniach pracownicy hotelu, który, nie tylko moim zdaniem, idealnie nadaje się do tego typu imprez.

od 16 lat
Wideo

Ceny warzyw i owoców w maju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera