MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leki, czyli białe sprzedawane na czarno

Katarzyna Oleksy
W aptekach brakuje preparatu mlekozastępczego dla dzieci o nazwie Nutramigen. Lek znaleźć można w sieci. Źródło? Nieznane.

W aptekach brakuje preparatu mlekozastępczego dla dzieci o nazwie Nutramigen. Lek znaleźć można w sieci. Źródło? Nieznane.

Pola ma 10 miesięcy, cierpi na skazę białkową.

- Kupuję jej specjalne mleko na receptę. W aptekach ostatnio go nie ma i nikt nie wie, dlaczego. Są różne alergie. Moje dziecko może przyjmować tylko to mleko, żadnego innego, nie ma zamienników. Wśród rodziców pojawiły się podejrzenia, że produkt może być zanieczyszczony, dlatego zniknął z półek - mówi mama Poli, pani Alicja. - Do końca czwartego miesiąca życia dziecko pije tylko mleko. Moja córka jest starsza, ale codziennie przed snem dostaje mleko, kaszkę. Poradzimy sobie, sprowadzamy mleko z innych miast. Ale co mają powiedzieć rodzice całkiem małych dzieci, dla których mleko to jedyny pokarm? - pyta bydgoszczanka. Przy małym dziecku potrzebne są średnio trzy puszki preparatu tygodniowo. Dlaczego nagle go zabrakło? Producent lakonicznie informuje w Internecie o problemach produkcyjnych. Być może jeden rodzaj preparatu wróci na półki z końcem maja. Zaniepokojeni rodzice, wychodząc ze strony www producenta, kierują się do innych witryn, gdzie - jak się okazuje - nie brakuje ofert sprzedaży preparatu przez osoby prywatne.

<!** reklama>

- Sprzedam mleko Nutramigen 2. Cena: 50 złotych za puszkę plus ewentualne koszty wysyłki. Mleka jeszcze dłuższy czas nie będzie w aptekach i hurtowniach - pisze internauta z Bydgoszczy. Anons jest bulwersujący - w aptece puszka kosztuje po refundacji 10 zł! Ta sama osoba chce kupić wystawione na to mleko recepty. Za ile? - To nieaktualne, myślałem, że chce pani kupić mleko - mówi, gdy dzwonimy pod wskazany w ogłoszeniu numer. - Mam receptę, a nigdzie nie ma mleka. Możemy się wymienić - mówię. - Darujmy sobie recepty, są niepotrzebne, skoro nie ma produktu w aptekach. Mam sześć puszek, mogę sprzedać - słyszę. Staramy się negocjować cenę, bo przecież 50 złotych to bardzo drogo! - Za cztery dyszki mogę sprzedać - mówi internetowy „farmaceuta”. - To skandal, że ktoś wykorzystuje fakt, że ludzie są w potrzebie! - grzmią na forach internetowych rodzice.

- To nielegalne! Leki mogą sprzedawać wyłącznie uprawnione do tego jednostki. Możliwa jest sprzedaż wysyłkowa, ale uprawnione są do tego wyłącznie apteki - wyjaśnia Zofia Wrzesińska, kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor farmaceutyczny. Przepisy mówią: Kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. A handel medykamentami w sieci ma się świetnie. W połowie marca kujawsko-pomorscy policjanci zatrzymali 15 osób, które na internetowych aukcjach sprzedawały anaboliki. To jedne z najczęściej poszukiwanych tą drogą medykamentów. Oprócz suplementów diety, w Internecie nie brakuje pytań o możliwość zdobycia środków antykoncepcyjnych czy wczesnoporonnych z pominięciem gabinetu lekarskiego. Nie brakuje też tych, którzy tego typu środki klientom oferują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!