Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lato niczego nie obiecuje

Marcin Karpiński
Ostatnia wizyta Grzegorza Laty na zaproszenie prezydenta Rafała Bruskiego miała zaprocentować przyznaniem Bydgoszczy organizacji międzypaństwowego meczu na stadionie Zawiszy. Prezes PZPN w deklaracjach zachował jednak daleko idącą ostrożność.

Ostatnia wizyta Grzegorza Laty na zaproszenie prezydenta Rafała Bruskiego miała zaprocentować przyznaniem Bydgoszczy organizacji międzypaństwowego meczu na stadionie Zawiszy. Prezes PZPN w deklaracjach zachował jednak daleko idącą ostrożność.

<!** Image 2 alt="Image 166987" sub="Zdaniem władz K-PZPN czas już na to, by gościć w Bydgoszczy reprezentację Franciszka Smudy. Prezes PZPN Grzegorz Lato (na zdjęciu poniżej) niczego nie obiecuje, ale kilka terminów meczów bierze pod uwagę również dla grodu nad Brdą. Fot. Tadeusz Pawłowski i Tymon Markowski">Zanim zapytaliśmy wprost prezesa Lato, czy i kiedy będziemy gościć biało-czerwonych, sytuację z tym związaną przybliżył Eugeniusz Nowak, szef Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

- Już w czerwcu ubiegłego roku została podjęta przez PZPN uchwała, z której treści wynika, iż pierwszy towarzyski mecz na wiosnę, zaplanowany w Polsce, ma zostać rozegrany na Zawiszy - powiedział „Expressowi” prezes Nowak. - Pierwszym terminem jest 6 czerwca. Nie wiem jeszcze, czy w tym czasie uda się w Bydgoszczy taki pojedynek zorganizować. Jeśli nie, w grę wchodzi 10 sierpnia i 3 września. Jestem przekonany - dodaje Nowak - że zarząd nie złamie tego postanowienia i jeden z tych terminów zarezerwuje dla nas.

<!** reklama>

Co na to Grzegorz Lato?

- Powoli powstają piękne, nowoczesne stadiony, ale z mniejszych obiektów z pewnością nadal będziemy korzystać - twierdzi. - Na Zawiszy możemy planować mecze mniejszej rangi. Przecież przykładowo z Albanią czy Andorą nie zagramy na obiekcie, który może pomieścić 40 czy 50 tysięcy widzów, bo nie zapełnimy go w połowie. Prezes Nowak zgłosił zapotrzebowanie na jeden mecz towarzyski. Sądzę, że szóstego czerwca, na trzy dni przed otwarciem obiektu w Gdańsku i zaplanowanym tam meczem z Francją, nasza reprezentacja mogłaby powalczyć w Bydgoszczy.

Na pytanie prezydenta Rafała Bruskiego o możliwość goszczenia biało-czerwonych, Lato niczego jednak nie gwarantował na sto procent. O wszystkim zadecyduje zarząd PZPN.

<!** Image 3 align=right alt="Image 166988" >Przy okazji pobytu w naszym mieście prezes PZPN spotkał się z piłkarską młodzieżą ze szkółki K-PZPN i wrócił pamięcią do początków swojej kariery.

- Zapewne tego nie wiecie, ale nigdy nie występowałem w żadnej kadrze województwa ani w juniorskich reprezentacjach Polski. Moje losy potyczyły się jednak bardzo szybko. Kiedy zobaczył mnie śp. trener Kazimierz Górski, od razu stwierdził, że za dwa tygodnie widzi mnie na zgrupowaniu. Przełomowe okazało się spotkanie z Bułgarią, w którym zdobyłem obie bramki. Kolejne mecze, zwłaszcza na Stadionie Śląskim, kiedy sto tysięcy kibiców śpiewało nasz hymn, to było jeszcze większe przeżycie. Dla takich chwil warto żyć.

- Trzeba jednak przyznać - kontynuował Lato - że poziom piłki bardzo się podniósł. Przede wszystkim gra stała się szybsza. Za moich czasów niejedna akcja wyglądała tak: klepa, klepa, podanie do bramkarza, ten piłkę przetrzymał, zagrał do boku. I znowu klepa, klepa, długie podanie. Dziś już nie ma takiej możliwości.

Pozostańmy więc przy realnej możliwości, że do Bydgoszczy zawita kadra Smudy. Ale prosimy, prezesie: nie kontraktujcie nam Andory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!