Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widz nie zawsze wie, że ładna kobieta może być inteligentna

Dorota Witt
Dariusz Bloch
O tym, po co robić spektakle lalkowe dla dorosłych i jak powstał Teatr Alelale, w którym występują wyłącznie kobiety, mówi KAROLINA SUCHODOLSKA, aktorka, animatorka kultury związana z Bydgoskim Teatrem Lalek Buratino

Teatr Alelale tworzą same kobiety, „lale”... Nie zamierzacie wpuszczać mężczyzn na scenę?
Ta gra słów była zamierzona, nieco prowokujemy. Udaje się, bo wiele osób szybko wychwytuje to najprostsze znaczenie - myślą sobie: „A, trzy fajne lale wystąpią”. Są i tacy, którzy doszukują się drugiego dna, jak najbardziej słusznie, bo chodziło nam o to, by nazwa podkreślała, że tworzymy teatr, którego ważnym elementem są lalki. Dobrze współpracuje nam się w kobiecym gronie i tego chciałyśmy, ale nie obrażamy się na mężczyzn, nie wykluczamy, że kiedyś pojawią się w naszym zespole.

Czy to, że tworzycie kobiecy zespół, ma znaczenie dla tego, co i jak pokazujecie na scenie?
Dotykamy tematów związanych z kobiecością, seksualnością, przemocą, stereotypami płciowymi, dominacją, macierzyństwem, koherencją ról i sięganiem do źródeł odwiecznej kobiecej mocy twórczej. Nasz pierwszy spektakl, „Sny Marii Dunin”, inspirowany opowiadaniem Karola Irzykowskiego o tym samym tytule, traktuje o kobiecości, o jej kondycji, o tym, kim są dziś kobiety, a i o nas, o aktorkach, o naszej wrażliwości, bo właściwie wszystko, co robimy w teatrze, jest przefiltrowywane przez nasze emocje i doświadczenia. Tekst opowiadania Irzykowskiego traktuje w zasadzie zupełnie o czymś innym niż to, o czym opowiada nasz spektakl. W oryginalnym tekście zainspirowało nas głównie piękno języka i to, że mimo upływu lat nie zauważa się dystansu czasowego między autorem a czytelnikiem. Zaraz potem: niesamowite opisy snów Marii, ta oniryczność naprawdę zachwyca. Nasza bohaterka wyśniła sobie obraz idealnego mężczyzny. Dochodzi do starcia między wyobrażeniami a rzeczywistością. Maria Dunin zatapia się w nim bez reszty, zostaje w świecie snów, w oderwaniu od rzeczywistości. Irzykowski opowiada o niej z perspektywy mężczyzny, my pokazałyśmy ją przez pryzmat kobiety. W spektaklu jest więc też ból, który towarzyszy miłości, skomplikowanie wzajemnych relacji, problem bycia w tych relacjach mimo bólu. Niekiedy dzięki wypowiedzeniu tego, pokazaniu na scenie same się oczyszczamy i mamy nadzieję, że tak zbudowany spektakl jest też formą oczyszczenia dla widzów.

Zobacz:

Julia Wieniawa-Narkiewicz, 19-letnia aktorka znana m.in. z seriali "Rodzinka.pl" i "Na Wspólnej" uwielbia chwalić się swoimi fotografiami na Instagramie.Sami zobaczcie!

Odważne fotografie młodej aktorki z "Na Wspólnej" [ZDJĘCIA]

Feministki na scenie?
Hmm, tak, ale w naszym przypadku nie ma mowy o żadnym radykalizmie.

Jak widzowie reagują, gdy słyszą, że w przedstawieniu dla dorosłych zagrają... lalki?
Teatr lalek, i dla dzieci, i dla dorosłych, rzeczywiście ciągle stereotypowo kojarzy się z kukiełkami. Gdy w rozmowie z ludźmi używam terminu „teatr lalek”, mówią zazwyczaj: „A, to wy jesteście schowane za parawanem, grają tylko kukły?”. Tymczasem ten rodzaj teatru bardzo ewoluował i zyskał na znaczeniu. Dla nas teatr lalek to teatr formy, która zostaje ożywiona na scenie dzięki aktorowi, nasze spektakle są plastyczne, gramy obrazem. Czasem w opisie naszego teatru używamy tych pojęć, bo kojarzą się z czymś „dorosłym”, „poważnym” i odsuwa to skojarzenie, że tworzymy teatr zaparawanowy. Łączymy teatr lalkowy z grą w żywym planie, teatr dramatyczny z teatrem formy. To także ciężka, fizyczna praca. W spektaklu „Sny Marii Dunin” głowy lalek to maski, gipsowe odlewy twarzy. Tak pokazujemy choćby postać mężczyzny. Postaci, które są na scenie, tworzymy z różnych przedmiotów. Tytułowa bohaterka powstaje z maski i sukienki, dodajemy do niej elementy swoich ciał. Mocno wykorzystujemy rytm, naturalne dźwięki, przede wszystkim dźwięki wody. Dla nas teatr opiera się na rytmie, wszystko gra.

Czy brakuje dobrych, ważnych ról teatralnych dla kobiet?
Takich ról przybywa, problem tkwi w czymś innym. Ciągle (i od zawsze) wymaga się od kobiet, by startowały do szkół teatralnych, gdy są bardzo młode, bo najwięcej ról jest dla młodych kobiet. Później - przepaść. Na scenie kobieta nadal w dużej mierze jest obiektem seksualnym. Więcej - seksualność kobiety jest często na scenie traktowana jako jej podstawowa funkcja, zgodnie z prostą zasadą: jeśli kobieta jest ładna, to odbiorca skupia się na tym, nie zakłada, że może być i ładna, i inteligentna, że ma coś ważnego do powiedzenia.

Zajmuje się Pani pedagogiką teatru. Uczy Pani teatru, czy uczy Pani przez teatr?
Pracuję z młodzieżą jako pedagog i instruktor teatralny. Właśnie przygotowujemy premierę spektaklu „Nasz kosmos” -z udziałem dzieci i młodzieży ze spektrum autyzmu; dla nich to ważne, kształtuje umiejętności manualne, społeczne, uczy współpracy, otwiera na drugiego człowieka. Ten kontakt jest wzajemny: ja uczę się innego spojrzenia na rzeczywistość, poszerzam swoją wyobraźnię, czerpię przyjemność z dawania dobra. Teatr może być elementem terapii, w edukacji teatralnej nie chodzi wcale o to, by ukształtować aktora, a o to, by poprzez teatr kształtować człowieka: wrażliwość, empatię, otwartość na innych ludzi, ale i odciągać od takich zajęć, które mogą okazać się zgubne - od za długiego przesiadywania przed komputerem, od nałogów.

Teczka osobowa: Karolina Suchodolska

  • Aktorka, animatorka kultury, pedagog teatru, artystka interdyscyplinarna (tworzy spektakle teatralne, animację filmową, instalacje artystyczne).
  • Absolwentka kierunku aktorskiego na Wydziale Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej w Białymstoku. Laureatka nagrody prezydenta miasta Bydgoszczy z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru.
  • Założycielka i aktorka Teatru Alelale, który tworzy z Igą Jambor-Skupniewicz i Karoliną Kasprzak. Na co dzień współpracuje z Bydgoskim Teatrem Lalek Buratino i realizuje własne projekty artystyczne. Pracuje z młodzieżą w MDK nr 5 w Bydgoszczy. Reżyseruje tam spektakle młodzieżowego teatru Winda. Na początku kwietnia zespół zdobył II miejsce za spektakl „Nasza władza” na II Ogólnopolskim Festiwalu Teatralnym „Gwóźdź Programu w Chełmnie”.

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!