Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucjoniści sztuki filmowej kiedyś i dziś na Festiwalu Filmowym „Przeźrocza” 2017

Justyna Tota
Justyna Tota
Bydgoskie „Theatrum Magicum” grupy Czarny Karzeł w ten piątek ma polską premierę na festiwalu w Gdyni, a w przyszłą sobotę bydgoską - podczas „Przeźroczy” w kinie Orzeł MCK
Bydgoskie „Theatrum Magicum” grupy Czarny Karzeł w ten piątek ma polską premierę na festiwalu w Gdyni, a w przyszłą sobotę bydgoską - podczas „Przeźroczy” w kinie Orzeł MCK Zbigniew Kotecki/kadr z filmu Theatrum Magicum
Wystawy, warsztaty, fotografia analogowa i filmowe pokazy (oraz spotkania z reżyserami!), wśród nich klasyki dokumentu, jak i kino młodych, fabularna awangarda (prapremiera „Serce miłości” Łukasza Rondudy) oraz znakomite portrety bydgoskie, w tym eksperymentalny film artystycznej grupy Czarny Karzeł (krótki metraż zauważony na trwającym festiwalu w Gdyni!) oraz nagrody dla współczesnych rewolucjonistów filmowego dokumentu (Krzysztof Nowicki mówi nam - dlaczego Stasiak, dlaczego Borchardt) - to wszystko na festiwalu „Przeźrocza”, którego prolog już dziś o 18.00 na wernisażu „Andrzej Wajda 40/90”, wstęp wolny!

Czterdzieści filmów fabularnych przypomni sobie zapewne niejedno pokolenie na wystawie plenerowej „Andrzej Wajda 40/90”, której otwarcie już dziś (22 bm.) o 18.00 na dziedzińcu Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy.

Tego filmu brakowało mi do tryptyku o Beksińskich – książka Grzebałkowskiej, fabuła Matuszyńskiego i dokument Borchardta dają w pełni możliwość poznać nam rodzinę Beksińskich! Marcin Borchardt stworzył film na bazie zapisów video Zdzisława Beksińskiego, czyli zrobił dokładnie to, nad czym skupiamy się podczas festiwalu „Przeźroczy” - szukamy w przeszłości, a jednocześnie staramy się zrozumieć nowinki techniczne.
Krzysztof Nowicki

- To przede wszystkim wystawa fotosów z filmografii mistrza, ale też opowieść o nim samym. Zwiedzający za pomocą smartfonów będą również mogli obejrzeć fragmenty filmów. Ekspozycja jest ciekawa i rzeczywiście można powiedzieć, że międzypokoleniowa, bo w każdej z filmowych dekad twórczości Wajdy było pokolenie, do którego te filmy trafiały w sposób szczególny. Szczególny jest też czas tej wystawy, bo jest ona prezentowana w pierwszą rocznicę śmierci Andrzeja Wajdy, która przypada 9 października. Ekspozycję w Bydgoszczy będzie można zwiedzać do 12 października - mówi Krzysztof Nowicki, bydgoski filmowiec i szef Stowarzyszenia KolorOFFon, które jest organizatorem Festiwalu Filmowego „Przeźrocza”.

Festiwal „Przeźrocza”, adresowany do miłośników kina artystycznego, zorientowany zarówno na tradycje polskiej sztuki kina dokumentalnego, jak i zupełnie nowe nurty, zatem w naturalny sposób łączy pokolenia nie tylko filmowców, ale i odbiorców. Stąd też podczas trzeciej już edycji „Przeźroczy” nie zabraknie propozycji m.in. dla dzieci i rodziców. Jest jeszcze kilka wolnych miejsc (zapisy: [email protected]) na sobotnie (30.09.) warsztaty w Muzeum Fotografii z Markiem Noniewiczem, który wprowadzi w tajniki wykonywania portretów starym aparatem analogowym - ba! taki portret zostanie wykonany uczestnikom. Następnego dnia (w niedzielę, 1.10.) w południe w MCK pokaz slajdów dla dzieci - wiersze Juliana Tuwima i filmów „Bolek i Lolek”.
Z kolei dorośli i młodzież w piątek (29.09. o 17.30 w Szpulce MCK) przekonają się, jak z klasycznej fotografii dokumentalnej można przejść drogę do własnej artystycznej ekspresji, co na swoim przykładzie w pokazie slajdów zaprezentuje Marek Noniewicz.

„Przeźrocza” to przede wszystkim otwarte spotkania z filmem i jego twórcami w kinie „Orzeł” MCK. Już pierwszego dnia festiwalu, czwartek (28.10.) o 20.00 historia miłosna, dla której pierwowzór stanowi związek Zuzanny Bartoszek i Wojtka Bąkowskiego. Awangardową fabułę „Serce miłości” w reż. Łukasza Rondudy zobaczymy absolutnie przedpremierowo (film wejdzie na ekrany kin dopiero miesiąc po projekcji podczas „Przeźroczy”).

- To drugi film Łukasza Rondudy (pierwszy był „Performer”) i przyznaję, że jest w nim i dobra fabuła, i mocni bohaterowie. „Serce miłości” było zresztą prezentowane, m.in., na Nowych Horyzontach i zebrało bardzo dobre recenzje – mówi Krzysztof Nowicki. - To historia o próbie dominowania w związku i jednocześnie łączenia swojego świata ze światem drugiej osoby. Film otwiera wiele pytań. Część z nich zapewne padnie podczas spotkania z reżyserem po filmowej projekcji – dodaje nasz rozmówca.

Podczas każdego z festiwali „Przeźroczy” Krzysztof Nowicki wyszukuje współczesnych rewolucjonistów polskiego kina dokumentalnego, których wyróżnia za przekraczanie kolejnych granic. W tym roku festiwalowe nagrody „Otwartego oka” wręczone zostaną w piątek (29.09. o godz. 20.30) Marcinowi Borchardtowi, a w niedzielę (1.10.) Piotrowi Stasiakowi.

- W przypadku Piotra Stasiaka to nie będzie nagroda za konkretny film, ale za jego oryginalny sposób opowiadania o kinie dokumentalnym. Jako filmowiec ma odwagę tworzyć dokumenty filmowe, w których wie nie tylko co chce powiedzieć, ale też jak chce to zrobić. W filmie „21 x Nowy Jork" połączył próbę spojrzenia na samotność 21 osób napotkanych w nowojorskim metrze z bardzo nowoczesną pod względem technicznym formą przekazu (montaż, muzyka itp.), co w naszym tradycyjnym polskim dokumencie nie jest powszechne. Z kolei w swym najnowszym filmie „Opera o Polsce” (pokaz filmu na „Przeźroczach”) Piotr Stasiak inspiruje się Wojciechem Wiszniewskim (przypomnienie jego trzech etiud z lat 70. o 19.30) - dziś już postacią klasyczną, ale będącym również rewolucjonistą polskiego dokumentu w czasach mu współczesnych. I tu znów Stasiak umiejętnie i ciekawie łączy klasykę gatunku z nowoczesnością - uzasadnia Krzysztof Nowicki.

Kwintesencją idei Festiwalu Filmowego „Przeźroczy” są „Beksińscy. Album wideofoniczny” w reż. Marcina Borchardta, do którego również wędruje wspominana nagroda „Otwartego oka”.

- Tego filmu brakowało mi do tryptyku o Beksińskich – książka Grzebałkowskiej, fabuła Matuszyńskiego i dokument Borchardta dają w pełni możliwość poznać nam rodzinę Beksińskich! Marcin Borchardt stworzył film na bazie zapisów video Zdzisława Beksińskiego, czyli zrobił dokładnie to, nad czym skupiamy się podczas „Przeźroczy” - szukamy w przeszłości, a jednocześnie staramy się zrozumieć nowinki techniczne. Swoją drogą, Beksiński był prekursorem takiego właśnie podejścia, zachłysnął się przecież nową technologią, w momencie pojawienie się pierwszych kamer cyfrowych i dzięki temu mamy dziś film Marcina Borchardta . Ujęło nas, że Marcinowi udało się dotrzeć do materiałów video (w tym tych nigdy niepublikowanych) i przedstawić je w postaci spójnego filmu dokumentalnego. Wiem, że to nie było łatwe zadanie zawrzeć historię Beksińskich w jednym filmie - przyznaje nam Krzysztof Nowicki.

„Theatrum Magicum” grupy Czarny Karzeł dziś wieczór ma polską premierę na 42. FPFF w Gdyni w ramach konkursu Inne spojrzenie. Jest to bez wątpienia wyróżnienie dla bydgoskiej produkcji, która jako pierwszy krótkometrażowy film będzie pokazywana w tej sekcji gdyńskiego festiwalu.
Krzysztof Nowicki

W sobotę (30.09) m.in. pokaz filmu „Theatrum Magicum” bydgoskiej grupy Czarny Karzeł.
- Który dziś wieczór (22 bm.) ma polską premierę na 42. FPFF w Gdyni w ramach konkursu Inne spojrzenie. Jest to bez wątpienia wyróżnienie dla bydgoskiej produkcji, która jako pierwszy krótkometrażowy film będzie pokazywana w tej sekcji gdyńskiego festiwalu - podkreśla Krzysztof Nowicki, który kulisy powstawania tego filmu utrwalił w dokumencie „Za miłość, przyjaźń i Czarnego Karła”, który również zobaczymy podczas „Przeźroczy”. - Byłem od początku do końca realizacji „Theatrum Magicum”, starając się podpatrzeć relacje w grupie przyjaciół, którzy nagle stali się ekipą filmową. Część z tych osób nigdy wcześniej nie była aktorami czy scenografami… Wiedziałem jednak, że coś ciekawego będzie się działo przy powstawaniu filmu, który trudno nawet sklasyfikować. Jest w nim i fabuła, i animacja. Postaci w barokowych strojach opowiadają o początkach kina niemego. Taki odważny miks czasów oraz gatunków, z przekazem o magii kina, kończy się jednak piękna refleksją – wyjaśnia Krzysztof Nowicki, który zdradził nam, że na dokumentalnym backstage’u ekipy Czarnego Karła będziemy świadkami zarówno misternego powstawania kostiumów w Bydgoszczy aż po kręcenie scen na zamku w Łańcucie, nie zabraknie też zabawnych sytuacji. Po projekcji „Theatrum Magicum” oraz dokumentu Krzysztofa Nowickiego będzie okazja zapewne posłuchać niejednej anegdoty i zadać pytanie twórcom obu produkcji. To na finał trzeciego dnia festiwalu.

Niedziela (1.10.), czyli czwarty i ostatni dzień Przeźroczy 2017 to pokazy z sekcji Młodość bez granic. - Szczególnie polecam „Najpiękniejsze fajerwerki” z fabułą Aleksandry Terpińskiej, nagrodzonej na tegorocznym Cannes oraz najlepszą etiudę dokumentalną na Festiwalu Filmów Szkoły Filmowej w Łodzi „Pięknie się nam układa” Macieja Jankowskiego, który bardzo mocno przekracza granice pojmowania młodości. Dwójka młodych ludzi poznaje się i swoją intymność decyduje się pokazywać na YouTube. Ten obraz prowokuje do międzypokoleniowej dyskusji o tym, w jaki sposób zmienia świat się – mówi szef Stowarzyszenia KolorOFFon. W tej sekcji będzie też pokaz animacji dla dorosłych - „Cipki” w reż. Renaty Gąsiorowskiej.

Wspomniane wyżej filmy to oczywiście nie wszystkie projekcie, jakie będzie można zobaczyć podczas Festiwalu Filmowego Przeźroczy 2017. Polecamy festiwalową stronę przezrocza.koloroffon.pl, gdzie znajdziecie pełen program. Warto dodać, że wstęp na wszystkie wydarzenia festiwalu jest bezpłatny. A zatem do zobaczenia w kinowym fotelu na sali „Orła” - i nie tylko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!