Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim jest mój mąż? Thriller, który się na thriller nie zapowiadał [RECENZJA]

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Filip Kowalkowski

O Dennisie Lehane przez ostatnie kilka lat było cicho. Może musiał trochę odpocząć po bardzo płodnej i udanej dla niego pierwszej dekadzie XXI wieku? A może honoraria za prawo do sfilmowania oscarowej „Rzeki tajemnic” przez Clinta Eastwooda i „Wyspy tajemnic” przez Martina Scorsese pozwoliły mu na słodkie nieróbstwo?
Jeśli tak było, to się skończyło. Lehane powrócił dość dziwną książką. Ktoś, kto nie zna jego twórczości, przez pierwsze godziny lektury zastanawiać się musi, z jakim gatunkiem ma do czynienia. Zanim bowiem kryminalne wątki przebiją się na pierwszy plan, długo zgłębiać będziemy zagadki duszy Rachel Childs. Wychowała się ona w cieniu dominującej matki, naukowca, psychologa, autorki bestellerowego poradnika małżeńskiego. W życiu prywatnym pani doktor nie radziła sobie tak dobrze. Rachel nigdy nie dowiedziała się, kim jest jej ojciec. Gdy matka zmarła, rozpoczęła jego obsesyjne poszukiwania. W przeciwieństwie do matki, Rachel nie umiała też ułożyć sobie życia zawodowego. Rozpoczęła je jako szybko robiąca karierę dziennikarka. Z prasy przeszła do telewizji, gdzie wybrała trudną działkę - dziennikarstwo śledcze, połączoną z jeszcze trudniejszą pracą korespondenta wojennego. Podczas zamieszek na Haiti przeżyła jednak załamanie nerwowe. Zarejestrowany przez kamerę podczas przekazu na żywo atak paniki zrujnował jej perspektywy w telewizji. A że napady zaczęły się powtarzać, Rachel w ogóle zrezygnowała z pracy i zamknęła się przed światem w czterech ścianach mieszkania. Aż do czasu, gdy przypadek na jej drodze postawił przystojnego Briana, który został jej mężem…
Czy rozciągnięte na 140 stronach rozterki i ból Rachel stanowią dobrą zachętę do lektury dla miłośników literatury z dreszczykiem? Pytanie retoryczne. Kto tę czytelnikowską daninę jednak złoży, otrzyma nagrodę. Opiekuńczemu Brianowi powolutku udaje się zmienić Rachel. Kobieta coraz odważniej wypuszcza się do dżungli wielkiego miasta, także bez mężowskiego wsparcia. I to stanie się początkiem końca małżeńskiej sielanki.
Od dnia, w którym Rachel zauważy mężczyznę łudząco podobnego do Briana na ulicy w Bostonie, podczas gdy jej mąż powinien być w zagranicznej delegacji, akcja „Pokochać noc” nabiera tempa. Ba, w kolejnych rozdziałach tempo staje się obłąkańcze. Aż trudno uwierzyć, że kobieta, która jeszcze parę dni wcześniej drżała przed wyjściem na ulicę, nagle zmienia się w żywą sprężynę. Zdecydowanie zbyt żywą - dodam, wbijając autorowi powieści kolejną szpilkę. W każdym razie zmiana ta może spodobać się zwolennikom brutalnych rozwiązań. Będzie lała się krew, będą padały trupy, w tle pojawią się wielkie pieniądze. Bardzo daleko znajdziemy się od literatury kobiecej i powieści psychologicznej, do której zaprosił na Lehane w pierwszych rozdziałach.
Dennis Lehane, Pokochać noc, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2018.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!