Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agata Steczkowska rozśpiewała dzieci i ich rodziny

Magdalena Jasińska
Artystka przestała prowadzić profesjonalne chóry. Przed kilkoma dniami ukazała się płyta „Śpiewajmy z Agatą Steczkowską - chór dziecięcy”
Artystka przestała prowadzić profesjonalne chóry. Przed kilkoma dniami ukazała się płyta „Śpiewajmy z Agatą Steczkowską - chór dziecięcy” Archiwum artystki
Agata Steczkowska - dyrygentka, pianistka, wiolonczelistka, kompozytorka, od niedawna również i pisarka. Przed kilkoma dniami ukazała się płyta „Śpiewajmy z Agatą Steczkowską - chór dziecięcy”. Artystkę do „Zwierzeń przy muzyce” zaprosiła Magda Jasińska, cała rozmowa do wysłuchania na antenie Polskiego Radia PiK - w piątkowy wieczór.

Porozmawiajmy o płycie, która dopiero co ukazała się na rynku. Chór Dziecięcy Agaty Steczkowskiej Polskiego Radia. Jaki był pierwszy impuls do założenia tego zespołu?

Całe życie pracowałam z chórami profesjonalnymi. Prowadziłam przede wszystkim chóry chłopięce albo chłopięco-męskie, ale były także właściwie każdego rodzaju chóry: dziecięcy, dziewczęce i żeńskie, męskie, starszych osób. Pomyślałam, żeby po tylu latach zrobić coś innego. Nie będę już pracować z profesjonalistami, w tej chwili będę tylko pracować z amatorami. Jednak z dziećmi trudno pracuje się. Jeśli ktoś myśli, że to jest takie fajne, bo dzieci są takie miłe, urocze, to myli się. Przede wszystkim trzeba skupić uwagę dzieci na dłużej i to już jest sukces. Dziecko niewiele się różni od dorosłego. Korczak tak kiedyś powiedział, że: nie ma dzieci, tylko są mali ludzie. Dzieci tak samo mają swoje fochy jak dorośli, tak samo mogą być niechętne i tak samo mogą być nieprzygotowane do pracy. Pomyślałam więc, założę taki chór w przedszkolu, pójdę do przedszkola, przesłucham dzieci i zobaczę, które chciałyby śpiewać. Nie chodzi o to, które dzieci mają predyspozycje, tylko które chciałyby śpiewać. Teraz bardzo zanika w naszym społeczeństwie śpiewanie na żywo, śpiewanie dziecku na przykład kołysanek, śpiewanie swoim głosem.

Nie ma już teraz wielopokoleniowych rodzin jak Wasza.
Pamiętam, jak śpiewaliśmy z całą rodziną, wujkami, z kuzynostwem. Ale wtedy w ogóle była tradycja śpiewania kolęd, pieśni patriotycznych. Oczywiście, do końca ona nie zanikła, ale bardzo niewielu ludzi dziś już to robi. Dziecko słucha muzyki albo z radia, albo z magnetofonów, z komórki czy z iPada. Nasze zajęcia prowadzone są w przedszkolu, jednym wychodzi lepiej, drugim gorzej, ale generalnie nie stawia się na bardzo profesjonalne rozśpiewanie. Spróbowałam poeksperymentować w tym przypadku i zaczęłam pracować z grupami przedszkolnymi. Założyłam po prostu regularny chór dziecięcy w przedszkolu w Wilanowie. Całe przedszkole należy do tego chóru, dlatego że dzieci chcą śpiewać. I tak powstał pomysł, żeby rozszerzyć działalność z jednego przedszkola do chóru dziecięcego w ogóle. Zamieściłam na Facebooku wiadomość, że przyjmuje teraz wszystkie dzieci Warszawy, z okolic Warszawy. Zresztą z całej Polski mogą do mnie przyjeżdżać, bo okazuje się, że dzieci z mojego chóru dojeżdżają sto kilometrów i więcej. Chór szybko zaczął się rozrastać, w mojej fundacji już było ciasno, bo nie mam tam takiej wielkiej sali i wówczas dostałam propozycję od ówczesnego prezesa Polskiego Radia, aby prowadzić próby w Polskim Radiu. Tak bardzo się z tego ucieszyłam, że radio otworzyło swoje podwoje dla dzieci. Atmosfera jest fantastyczna, próby organizuje zawsze otwarte. Rodzice, dziadkowie mogą siedzieć i patrzeć co się dzieje, mogą śpiewać z dziećmi. Są też lekcje indywidualne, bo przecież tylko na lekcjach indywidualnych mogę wykreować solistów. Główną ideą tego chóru jest rozśpiewanie ludzi, umuzykalnianie, dawanie im szansy wystąpienia przed szeroką publicznością. Jest dużo zabawy, jest dużo śmiechu, bo poprzez zabawę uczę też, ale jest to bardzo poważne podejście zarówno dzieci, jak i rodziców. Repertuaru uczą się w tempie błyskawicznym. A wracając do solistów, to ta szansa jest po to, żeby ludzie przełamywali swoje bariery i spróbowali być solistą, bo ja wiem dobrze, że solistą się trzeba urodzić i na to się nic nie poradzi - albo się człowiek rodzi solistą, albo nie.

Kiedy Pani znajduje na to wszystko czas? Prowadzenia chórów i wiele innych zajęć.
Tak, jestem zorganizowana - taka byłam i jestem. Najstarsza w rodzinie (śmiech). Pierworodni tak mają, nawet jestem wyszkolona do tego, żeby organizować przede wszystkim sobie, a później innym czas. Dobra organizacja to jedna z podstawowych cech dyrygenta.

Czy będziecie promować płytę na koncertach poza Warszawą?
Jeśli dostaniemy zaproszenia, tak. Z tym, że wyjazdy poza Warszawę to duży kłopot logistyczny, ponieważ to są bardzo małe dzieci i jeśli mam wziąć czterolatki poza Warszawę, to muszę wziąć ich z rodzicami. Na pewno będziemy mieć koncert 25 lutego w Studiu Lutosławskiego, na którym będziemy śpiewać utwory z tej płyty, więc można będzie posłuchać, jak śpiewamy. Już teraz słyszę, że cała sala pękać będzie w szwach.

Zwierzenia przy muzyce Audycja do wysłuchania na antenie Polskiego Radia PiK w piątek po godzinie 21.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!