Co stało na przeszkodzie, by móc w tej sieci płacić kartą? Rzecz jasna - pieniądze. Biedronka aspiruje do miana najtańszej sieci, co oznacza, że ciąć koszty musi wszędzie, gdzie to możliwe. Za opłaty kartą sprzedawca płaci jednak niewielki „haracz” na rzecz operatora.
Czy zatem ta rewolucja oznaczać będzie podwyżkę cen? Niekoniecznie, bo sieci cały czas mają rezerwy, które wykorzystać mogą do utrzymania niskich cen. Dla klientów jednak zmienić się może i to wiele. Wszyscy ci, którzy kupują w Biedronkach, widzą, że pracownicy sieci są niczym ludzie renesansu - potrafią wszystko - rozpakowują produkty, układają na regałach, sprzątają i kasują klientów jeśli trzeba.
Teraz jednak ich życie się skomplikuje, bo kolejki do kasy będą prawdopodobnie dłuższe, bo przez karty obsługa klientów wydłuży się. Nie ma nic bardziej irytującego niż osoba płacąca kartą za drobne zakupy, w dodatku schowaną gdzieś głęboko. Zanim ją odszuka, wbije PIN, a system przyjmie transakcje i wydrukuje pokwitowanie mijają dłuższe chwile. Kilku takich delikwentów przed sobą w kolejce i można utknąć w niej na długo. Gdy płaciło się gotówką, takiego niebezpieczeństwa nie było.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Justyna Żyła obściskuje ukochanego w kłębach piany. Tak się żyje po rozwodzie [FOTO]
- Ukochany Mariusza Szczygła nie żyje. Dziennikarz opowiedział o swojej tragedii
- Zajęła miejsce Markowskiej przy Kopczyńskim. Teraz grozi, że ujawni prawdę
- Wnuczka Kowalewskiego zaręczyła się z KOBIETĄ. To był dzień jak z filmu