MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KSW 44 - wszystko o gali. Karta walk i sylwetki zawodników [KSW 44, 9 czerwca 2018]

mik, KSW, polsatsport.pl
Karol Bedorf na konferencji przed galą KSW 44.
Karol Bedorf na konferencji przed galą KSW 44. Szymon Starnawski
KSW 44 - gala odbędzie się 9 czerwca w Ergo Arenie w Trójmieście. W jej trakcie zobaczymy Mariusza Pudzianowskiego, Michała Materlę, Klebera Koike Erbsta, Marcina Wrzoska i wielu innych fajterów. Prezentujemy wszystkich z nich poniżej [GALA KSW 44, KARTA WALK, SYLWETKI ZAWODNIKÓW]

Na gali KSW 44 w walce wieczoru kibice obejrzą pojedynek w wadze ciężkiej pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim (12-5, 5 KO, 2 Sub) a byłym mistrzem, Karolem Bedorfem (14-3, 5 KO, 3 Sub). Bez wątpliwości, starcie będzie emocjonujące - były mistrz kategorii ciężkiej ma na koncie porażkę w ostatniej walce, a "Pudzian" trzy wygrane pojedynki z rzędu. Więcej o wszystkich walkach, które będzie można oglądać podczas KSW 44 piszemy poniżej. W artykule zamieszczamy równiez informacje o tym, gdzie i jak oglądać można transmisję z KSW 44!

Pudzianowski: - Nie ma złej krwi pomiędzy mną a Bedorfem.

KSW 44 karta walk

  • Mariusz Pudzianowski vs Karol Bedorf
  • Kleber Koike Erbst vs Marcin Wrzosek (walka o pas)
  • Michał Materla vs Martin Zawada
  • Tomasz Oświeciński vs Erko Jun
  • Filip Wolański vs Daniel Torres
  • Gracjan Szadziński vs Paul Redmond
  • Chris Fields vs Wagner Prado
  • Łukasz Rajewski vs Leo Zulić
  • Dawid Gralka vs Sebastian Przybysz

Najpiękniejsze Ring Girls na polskich galach MMA i boksu ZDJĘCIA

Gala KSW 44. 9 pojedynków, 9 czerwca 2018

O wakujący pas KSW w wadze piórkowej w starciu rewanżowym powalczą Kleber Koike Erbst (23-4-1, 2 KO, 19 Sub) i Marcin Wrzosek (13-4, 5 KO, 3 Sub). Do klatki wejdzie też Tomasz Oświeciński (1-0, 1 KO), który skrzyżuje rękawice z bośniacką supergwiazdą, Erko Junem (0-0). Ubiegłoroczny debiut Oświecińskiego był jednym z najgłośniejszych wydarzeń w świecie MMA. Oświeciński walczył w debiucie z raperem "Popkiem". Samo starcie z Popkiem Monsterem nie zawiodło oczekiwań wypełnionego po brzegi katowickiego Spodka i milionów widzów przed telewizorami. Były judoka po bardzo trudnej dla niego pierwszej rundzie w drugiej odsłonie pokazał olbrzymie serce do walki i znokautował rywala ciosami w parterze. Przeciwnikiem Polaka będzie model, jeden z najbardziej popularnych trenerów personalnych w Europie i zarazem kulturysta, który na co dzień trenuje w UFD Gym wraz z Roberto "Robocopem" Soldiciem, pogromcą Borysa Mańkowskiego i byłym już mistrzem KSW w wadze półśredniej. Gwiazdę zza Odry łączy z „Robocopem” nie tylko wspólna mata, ale również pochodzenie. Obaj urodzili się w Bośni, z której uciekli z rodziną w celu poszukiwania lepszego życia. Zawodnik UFD Gym zaczął przygodę ze sportem od trenowania tae kwon do, boksu tajskiego i kickboxingu, by później skupić się na sportach siłowych. Jun przygotowuje się do swojego debiutu w KSW od kilku miesięcy w najlepszym niemieckim gymie MMA. (za http://www.kswmma.com)

Kleber Koike na konferencji przed galą KSW 44.
Kleber Koike na konferencji przed galą KSW 44. Szymon Starnawski

KSW 44. Debiutanci na początek gali

W trakcie gali KSW 44 obejrzymy debiutantów. Galę otworzy starcie dwóch czołowych fighterów wagi koguciej, dla których będzie to pierwsze wejście do okrągłej klatki KSW. Obaj rywale się znają i mieli również okazję razem sparować. Dawid Gralka (3-1, 1 KO, 1 SUB) przygodę ze sportami walki rozpoczął w wieku dziesięciu lat od karate. Trenował w swoim rodzinnym mieście Uniejowie i systematycznie próbował też boksu, muay thai czy K-1, a po przeprowadzce do Łodzi trenował zapasy i jiu-jitsu. Gdy po raz pierwszy zetknął się z MMA, dyscyplina zrobiła na nim ogromne wrażenie. Pojawiło się w nim wówczas pragnienie, aby w przyszłości stać się wielkim wojownikiem i wielkim sportowcem. Od tamtej pory, małymi kroczkami systematycznie realizuje swoje marzenia z dzieciństwa. Dawid trafił do zawodowego świata MMA w roku 2014. Wówczas to podczas lokalnej gali Slugfest, szybko zmusił do poddania się swojego rywala i tym samy udanie rozpoczął fighterską karierę. W drugim pojedynku zawodnik z Łodzi ponownie pokazał, że walka w parterze jest jego mocną stroną i jeszcze raz wygrał przez poddania. Następnie przyszła pierwsza i jak do tej pory jedyna porażka w karierze, po której Gralka zanotował serię czterech świetnych wygranych z cenionymi rywalami. Teraz natomiast przyjdzie mu zawalczyć po raz pierwszy przed ogromną widownią, podczas jednej z największych gal w Polsce. Dawid jednak jest obyty ze skandującym tłumem nie tylko jako zawodnik, ale również jako cutman pracujący często podczas takich wydarzeń. Dodatkowo jest też fizjoterapeutą i trenerem personalnym, który ma możliwość pracowania np. z byłym mistrzem KSW, Marcinem Wrzoskiem, w łódzkim klubie Shark Top Team. Te doświadczenia mogą okazać się więc dla niego przydatne przy pierwszym wejściu do okrągłej klatki KSW. Sebastian Przybysz (6-1, 4 SUB), 24-latek z Gdańska, trafił do świata sportów walki za sprawą przyjaciela, który dziesięć lat temu namówił go do treningów. Swoją przygodę rozpoczął od taekwondo, później spróbował boksu i K-1, ale czuł, że nadal mu czegoś brakuje. Po dwóch latach treningów trafił na zajęcia z MMA i uznał, że wreszcie znalazł swoje miejsce w sportowym świecie. Przekrojowość treningów okazała się strzałem w dziesiątkę, Sebastian zdecydował się więc na starty w amatorskim MMA, w którym wywalczył między innymi tytuł mistrza Polski i puchar Polski. Po pewnym czasie zaczęło brakować mu jednak odpowiednich sparingpartnerów, rozpoczął więc poszukiwania nowego klubu i trafił pod skrzydła Grzegorza Jakubowskiego z Mighty Bulls Gdynia. Sebastian zawodową karierę zaczął w roku 2016 i od razu zanotował zwycięstwo przez szybki nokaut w pierwszej rundzie starcia. W drugą walkę musiał jednak włożyć zdecydowanie więcej energii, bowiem wygrał ją na punkty po piętnastominutowym boju. Po dwóch dobrych występach przyszedł czas na przełknięcie goryczy porażki. Fighter z Trójmiasta jest jednak bardzo ambitnym zawodnikiem, którego przegrana zmotywowała do jeszcze cięższej pracy. Efekty można było zobaczyć w kolejnym mocnym boju, po zakończeniu którego, to jego ręce zostały uniesione w geście zwycięstwa. (za http://www.kswmma.com)

Marcin Wrzosek na konferencji przed galą KSW 44.
Marcin Wrzosek na konferencji przed galą KSW 44. Szymon Starnawski

KSW 44. Bitwa na obcej ziemi

Pojedynki pomiędzy zagranicznymi zawodnikami nie są niczym nowym w organizacji KSW i podczas zbliżającej się gali w Ergo Arenie również nie zabraknie takiego starcia. Tym razem zmierzą się z sobą: Chris Fields, mieszkający w Dublinie weteran irlandzkiej sceny MMA oraz Wagner Prado, obdarzony potężnym uderzeniem Brazylijczyk. Chris Fields ma na swoim koncie dwadzieścia zawodowych walk, z których wygrał 12, 7 przegrał, a 1 zremisował. Swoich przeciwników nokautował sześciokrotnie. Prado z kolei ma na swoim koncie 16 walk. 13 z nich wygrał, a co warte podkreślenia - aż 12 przez nokaut! Fields ma już za sobą debiut w okrągłej klatce największej europejskiej organizacji MMA. W październiku 2017 roku wystąpił podczas gali KSW 40, która odbyła się w hali 3Arena w Dublinie. Wówczas to Irlandczyk niesiony dopingiem własnej publiczności zdominował i w pięknym stylu pokonał Michała Fijałkę. Później miał zawalczyć z Marcinem Wójcikiem, podczas gali KSW we Wrocławiu, ale z powodu paraliżu komunikacyjnego w Irlandii nie udało mu się dotrzeć do Polski. Po raz pierwszy w swojej karierze zawalczy więc nad Wisłą podczas zbliżającej się gali w Ergo Arenie i będzie chciał udowodnić, że jego droga w MMA prowadzi po najwyższe laury. Wagner Prado trafił do zawodowego świata MMA rok później niż Chris Fields i od pierwszej walki pokazał na co go stać. Debiutancki bój zakończył dosłownie w 35 sekund. Zastopował swojego rywala kolanami i ciosami i tej samej nocy zawalczył raz jeszcze, ponownie nokautując przeciwnika w pierwszej rundzie pojedynku, tym razem jednak wysokim kopnięciem. Kolejne walki również układały się po myśli Brazylijczyka, który tylko raz musiał zaczekać na zwycięstwo do decyzji sędziowskiej. Po ośmiu wygranych z rzędu, młody talent trenujący pod okiem legendarnych braci Nogueira, trafił do organizacji UFC. Jak sam wówczas mówił, był niezwykle zmotywowany do pokazania się z jak najlepszej strony w amerykańskiej organizacji. Już w pierwszym pojedynku trafił na doświadczonego Phila Davisa, ale został przypadkowo trafiony w oko i pojedynek musiał rozstrzygnąć się w starciu rewanżowym. Niestety druga walka z Davisem i kolejnej starcie w UFC nie poszły po myśli Prado, który wrócił do Brazylii, by ponownie wejść na drogę zwycięstw. W sześciu kolejnych bojach, aż z pięciu wyszedł zwycięsko i znowu pokazał, że nokautowanie rywali jest tym, co wychodzi mu w walce najlepiej. (za http://www.kswmma.com)

KSW 44. Rajewski vs Zulić

Ceniony stójkowicz, Łukasz Rajewski (7-3, 5 KO) zmierzy się na KSW 44 w gdańsko-sopockiej ERGO ARENIE z przekrojowym Leo Zuliciem (7-1, 3 KO, 3 Sub). Do polsko-chorwackiego boju dojdzie w limicie kategorii lekkiej. Pierwotnym rywalem Rajewskiego miał być Bartłomiej Kopera, jednak odniesiona kontuzja barku wykluczyła go z występu w Trójmieście. Łukasz Rajewski zadebiutował w KSW w maju 2014 roku. Mający wtedy zaledwie 2 walki na koncie 28-latek musiał uznać wyższość bardziej doświadczonych Łukasza Chlewickiego i Jakuba Kowalewicza. Po serii 4 wygranych poza klatką KSW „Raju” powrócił do organizacji na KSW 38 i wypunktował po widowiskowym boju Sebastiana Romanowskiego. Na KSW 41 mieszkaniec Poznania spotkał się z fenomenalnym Salahdine’em Parnasse i po kolejnym zaciętym starciu przegrał tym razem przez większościową decyzję sędziów. Leo Zulić znany jest z agresywnego stylu walki, który pozwolił mu na zanotowanie aż 6 skończeń w 7 stoczonych pojedynkach. Zawodnik UFD Gym rozpoczął karierę od serii trzech zwycięstw przez duszenie zza pleców. Ostatnio jednak Chorwat pokazał fanom, że dysponuje też nieprzeciętnym uderzeniem i posłał na deski trzech przeciwników, w tym dwóch w pierwszej rundzie. Oprócz startów w MMA, Zulić ma na koncie prawie 70 pojedynków K-1 i muay thai i może się pochwalić rekordem 54 zwycięstw i 14 porażek w sportach uderzanych. (za http://www.kswmma.com)

KSW 44. Szadziński vs Redmond

9 czerwca zmierzą się także Gracjan Szadziński (7-2, 5 KO) i Paul Redmond (14-7, 5 KO, 5 SUB). Szadziński zadebiutował w organizacji KSW w czasie 38 gali. Gracjan Szadziński trafił do zawodowego MMA w roku 2013. Zanim jednak wkroczył na tę drogę od wielu lat trenował boks i kickboxing. Gracjan Szadziński trafił do organizacji KSW w zastępstwie za Marifa Piraeva i dosłownie w ostatniej chwili wyszedł do walki z Kamilem Szymuszowskim. Starcie odbyło się podczas gali KSW 38 i zawodnik ze Stargardu przegrał debiut w organizacji. W walce pokazał jednak, że stać go na wiele i dzięki temu na KSW 41 kibice ponownie zobaczyli go w okrągłej klatce organizacji. Wówczas to jego przeciwnikiem został Maciej Kazieczko, którego Gracjan po pod koniec pierwszej rundy boju znokautował piękną kombinacją ciosów. Pomiędzy tymi dwoma pojedynkami w KSW zawodnik ze Stargardu dopisał też do swojego rekordu zwycięstwo przez nokaut nad Leonidem Smirnovem. Irlandczyk Paul Redmond pierwszy profesjonalny pojedynek stoczył w 2010 roku. Na matę trafił jednak dość przypadkowo. Chciał zwyczajnie zrzucić nieco kilogramów, postanowił więc spróbować treningu MMA i brazylijskiego jiu-jitsu. I tak złapał bakcyla sztuk walki, a po roku stoczył swój pierwszy amatorski pojedynek w MMA. Zawodowy debiut Paula niestety nie należał do udanych, ale fighter z Irlandii nie zraził się i rok później spróbował ponownie. Tym razem już w drugiej rundzie zwyciężył przez techniczny nokaut. Dwie kolejne zawodowe walki Redmonda skończyły się podobnie, dzięki czemu Irlandczyk wywalczył pas mistrzowski organizacji Chaos FC. Niestety dwa następne boje zakończyły się porażkami Paula. Po nich jednak irlandzki fighter trafił do organizacji Cage Warriors, gdzie rozpoczął się dla niego świetny okres w karierze. Okres przypieczętowany siedmioma zwycięstwami i tylko jedną przegraną. Wówczas to Redmond został zauważony przez organizację UFC, jednak po podpisaniu z nią kontraktu stoczył tam tylko dwie walki i w obu musiał uznać wyższość swoich rywali. Po przygodzie z amerykańską marką, Paul powrócił na Wyspy Brytyjskie, gdzie toczył boje dla brytyjskiej organizacji BAMMA. Tutaj wygrał z Chrisem Stringerem i uległ znanemu w Polsce Normanowi Parke’owi. Ostatnie trzy walki Irlandczyka poszły już jednak po jego myśli. Paul jest więc teraz ponownie na fali wznoszącej, z której będzie chciał go zrzucić Gracjan Szadziński. (za http://www.kswmma.com)

KSW 44. Wolański vs Torres

Podczas zbliżającej się gali KSW 44 w Ergo Arenie dojdzie do bardzo ciekawego pojedynku dwóch młodych i utalentowanych zawodników wagi piórkowej. Filip Wolański (11-2, 3 KO, 2 SUB), ponownie wcieli się w rolę „gospodarza” witającego w organizacji nowego fightera. Tym razem jednak jego rywalem będzie niebezpieczny Brazylijczyk, Daniel Torres (7-3-1NC, 4 KO, 1 SUB). Filip Wolański zadebiutował w organizacji KSW w roku 2016. Podczas gali KSW 35 zmierzył się z Marcinem Wrzoskiem i mimo porażki pokazał nie tylko świetne umiejętności, ale też ogromne serce do walki. Pojedynek został okrzyknięty najlepszym starciem roku 2016 i jednym z najlepszych w historii KSW. Po takim debiucie nie mogło więc być mowy o zakończeniu przygody z największą organizacją w Europie. Popularny „Wolan” kilka miesięcy później zmierzył się więc w okrągłej klatce KSW z Denilsonem Nevesem de Oliveirą i ponownie pokazał się ze świetnej strony w niezwykle efektownym boju. Tym razem jednak to jego ręce zostały uniesione w geście zwycięstwa. Niestety po tym starciu Filip musiał zrobić sobie dłuższą przerwę od startów, która była spowodowana kontuzją. Gdy jednak w roku 2018 powrócił do walk, widać było, że jest wygłodniały rywalizacji i podczas gali KSW 42 dopisał do swojego rekordu kolejne zwycięstwo, tym razem w starciu z Bartłomiejem Koperą. Dziś Filip jest świetnym zawodnikiem MMA, ale na początku niewiele wskazywało na to, że to właśnie będzie jego droga. Choć w wieku dziewięciu lat trafił na zajęcia judo, po dwóch latach zaprzestał treningów i zajął się tenisem ziemnym. W wieku lat czternastu powrócił jednak do sportów walki i rozpoczął treningi boksu, w którym walczył amatorsko. Później przyszedł czas na kickboxing i mieszane sztuki walki. Po amatorskich startach w MMA, w roku 2012 Wolański wszedł na ring zawodowy i zakończył debiutanckie starcie już w pierwszej rundzie, zmuszając do poddania Kamila Barona. Tego samego roku zawalczył raz jeszcze, ale tym razem przegrał. Kolejne walki szły już jednak zdecydowanie po myśli Filipa, który w roku 2013 odniósł trzy zwycięstwa z rzędu, a rok później powtórzył ten sukces i ponownie to jego ręce były trzy razy unoszone w geście zwycięstwa. W roku 2015 Wolański stoczył jedynie dwie walki, ale również obie zakończyły się tryumfami i doprowadziły go ostatecznie do największej europejskiej organizacji MMA, w której już niedługo ponownie zaprezentuje swoje umiejętności. Daniel Torres to zawodnik, który w wieku 6 lat zaczął uczyć się karate, a potem capoeiry i tak złapał bakcyla sztuk walki. W zawodowym MMA walczy od 18. roku życia. Niestety początek kariery przyniósł jedną walkę nierozstrzygniętą i dwie porażki z rzędu. Daniel nie poddała się jednak. Przeprowadził się i zmienił klub, żeby móc trenować, rozwijać się i znacząco polepszyć swoje umiejętności jiu-jitsu. Efekty takiego podejście można było zobaczyć już w następnej walce. Daniel zwyciężył nokautując swojego przeciwnika. Kolejne starcia przynosiły coraz więcej wygranych. Na siedem walk, Torres tylko raz musiał uznać wyższość rywala, a innych oponentów najczęściej szybko nokautował. Po stoczeniu dziesięciu pojedynków w Brazylii, Daniel Torres dostał propozycję walki w Polsce i na początku roku 2018 pokonał bardzo doświadczonego Kamila Łebkowskiego. Na swoim koncie Torres ma 10 walk, z czego 7 wygranych (4 przez nokaut). (za http://www.kswmma.com)

KSW 44. Zawada vs Materla

Jedną z bardziej wyczekiwanych walk wieczoru będzie bój pomiędzy Martinem Zawadą (28-14-1, 18 KO, 5 Sub) a Michałem Materlą (25-6, 7 KO, 12 Sub). Walka odbędzie się w umownym limicie do 90 kilogramów. Martin Zawada znany jest doskonale wiernym kibicom KSW. Zawodnik z Dusseldorfu toczył boje jeszcze w białym ringu z Igorem Kołacinem, Krzysztofem Kułakiem, Mamedem Khalidovem i Janem Błachowiczem. Na KSW 42 Zawada już w okrągłej klatce KSW pokonał po pierwszej rundzie przez nokaut techniczny Łukasza Jurkowskiego. W ostatnich czterech pojedynkach „King Kong” zanotował trzy wygrane przed czasem, a w całej karierze na deskach leżało aż 18 jego rywali. Na co dzień 34-latek trenuje w niemieckim UFD Gym ze swoim bratem Davidem oraz Roberto Soldiciem, Antunem Raciciem i Erko Junem. Materla z kolei to znany zawodnik Berserkers Team od lat pokazuje w okrągłej klatce KSW serce do walki, którego pozazdrościć mogą mu najlepsi fighterzy na świecie. Szczecinianin ponad trzy lata siedział na tronie kategorii średniej, a pas odebrał mu dopiero fenomenalny Mamed Khalidov w dziejowym boju na KSW 33. Po tej porażce 34-latek powrócił na ścieżkę wygranych i znokautował trzech rywali z rzędu. Na KSW 35 Materla nie dał żadnych szans Antoniemu Chmielewskiemu, na KSW 36 w widowiskowym stylu posłał na deski niezwykle groźnego Rousimara Palharesa, a na KSW 40 w Dublinie znów ciosami odprawił twardego Paulo Thiago. Zwycięski marsz „Cipao” zatrzymał dopiero Scott Askham, który piekielnie mocnymi kopnięciami na wątrobę zaskoczył szczecińskiego Berserkera i błyskawicznie zakończył walkę na KSW 42. (za http://www.kswmma.com)

Michał Materla na konferencji przed galą KSW 44.
Michał Materla na konferencji przed galą KSW 44. Szymon Starnawski

KSW 44 - gdzie i kiedy?

Gala KSW 44 odbędzie się w sobotę, 9 czerwca 2018 roku, w trójmiejskiej Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. Gospodarzem gali będzie Mateusz Borek z Polsatu Sport, a poprowadzą ją Paweł Wójcik i Waldemar Kasta.Wydarzenie rozpocznie się o godz. 19.00.

KSW 44. Gdzie oglądać? Czy będzie transmisja za darmo?

Niestety, nie mamy dobrych wieści dla fanów MMA. Transmisja gali KSW 44 będzie płatna. Dostęp wykupić można za pośrednictwem Ipla.tv, ksw.tv oraz telewizji kablowych. Darmowe dostępy będą nielegalne. Walkę Bedorf vs Pudzianowski w PPV na żywo będą mogli obejrzeć także internauci za pośrednictwem IPLI – w serwisie www.ipla.tv oraz aplikacji IPLA na: komputery z systemem Windows, wybrane Smart TV, urządzenia Netia Player oraz urządzenia mobilne z systemami Android, iOS oraz Windows Phone. Wydarzenie w jakości HD będzie dostępne dla użytkowników w cenie 40 zł.

Obejrzyj: Ale co? deszczowe H2O. Odcinek 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo