MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kościół kupi od miasta stary bunkier i zapłaci za niego.... 5 procent ceny

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Schron przy Nowodworskiej remontowano od 1958 roku tylko dwa razy. Ratusz oszacował, że prace przy izolowaniu zawilgoconego bunkra kosztowałyby prawie 300 tysięcy złotych
Schron przy Nowodworskiej remontowano od 1958 roku tylko dwa razy. Ratusz oszacował, że prace przy izolowaniu zawilgoconego bunkra kosztowałyby prawie 300 tysięcy złotych Tomasz Czachorowski
Dawny przeciwatomowy schron, przeznaczony dla prezydenta stanie się własnością Zespołu Szkół Katolickich. Na razie jednak stał się przedmiotem zainteresowania bezdomnych i amatorów darmowego złomu.

Do ostatniego włamania do schronu, znajdującego się przy ul. Nowodworskiej na Szwederowie doszło mniej więcej tydzień temu. Schron przeciwatomowy z czasów zimnej wojny do niedawna był strzeżony przez osoby mieszkające w domu jednorodzinnym nad nim, ale niedawno przeniosły się do innego lokalu.
[break]

Podłoga schronu jest ponad trzy metry pod powierzchnią ziemi. Strop ma pół metra grubości. Żelbeton miał wytrzymywać nacisk 3,5 tony na metr kwadratowy. Całość - razem z domem - zbudowano w 1958 roku. Powstał wtedy, ponieważ Bydgoszcz uznawano za ważny punkt na wojskowej mapie kraju. Było tu dowództwo Pomorskiego Okręgu Wojskowego, Korpusu Obrony Powietrznej Kraju i lotnisko wojskowe przy Szubińskiej z samolotami, które mogły przenosić broń jądrową.

Schron był kłopotem dla ratusza. Jego ogrzewanie, prąd i dozór kosztowały rocznie 20 tysięcy złotych.
- Dziś schron utracił swoje walory obronne, wynika to z dużego zawilgocenia, ale także z ogólnego fatalnego stanu technicznego - mówi Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza.

Dlatego ostatnio Rada Miasta zgodziła się sprzedać schron znajdującemu się obok Zespołowi Szkół Katolickich. Ten chce tam stworzyć świetlicę i centrum kulturalne, otwarte dla młodzieży z osiedla i nie tylko. Oprócz tego powstać ma tam muzeum Jana Pawła II.

Zapłacić za nieruchomość miastu ma diecezja bydgoska. Dom, schron oraz działkę o powierzchni ponad tysiąca metrów kwadratowych rzeczoznawca wycenił na pół miliona złotych. Diecezja jednak tyle nie zapłaci, ponieważ radni zgodzili się w ostatnia środę na sprzedaż nieruchomości z maksymalnym możliwym upustem, jaki przysługuje organizacjom pożytku społecznego - 95 procent. Jaka konkretnie będzie to kwota, okaże się w ciągu najbliższych tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!