Koniec marzeń Krzysztofa Ratajskiego o sukcesie w mistrzostwach świata w darcie

O porażce Ratajskiego zdecydował nieudany początek - pierwszy set padł łupem rywala (1-3), w drugim to Polak prowadził już 2:0, ale słaba skuteczność spowodowała, że ostatecznie znów to Walijczyk cieszył się ze zdobycia punktu. Choć w dalszej części pojedynku była szansa na zniwelowanie straty, znów zawiodła skuteczność i ostatecznie to Clayton zwyciężył w całym pojedynku, uzyskując awans do 1/8 finału.

Obydwaj zawodnicy mierzyli się wcześniej w trwającym roku trzykrotnie - bilans pojedynków był korzystny dla Claytona (2-1), który jednak przegrał w najważniejszym momencie, a więc półfinale turnieju Players Championship 9 w Wigan, który nasz zawodnik zakończył na pierwszym miejscu.

Urodzony w 1977 roku Polak w dotychczasowej karierze wygrał jedenaście turniejów zawodowych w PDC, w tym dwa w 2023 roku (oprócz zmagań w Wigan był to także wrześniowy German Darts Open w Jenie). W światowym rankingu plasuje się na 24. pozycji.

Największym sukcesem Ratajskiego podczas dotychczasowych udziałów w mistrzostwach świata był ćwierćfinał osiągnięty przed trzema laty. Z kolei w ubiegłorocznych zawodach, podobnie jak i tym razem, odpadł już w trzeciej rundzie.

We wcześniejszych rundach z turniejem pożegnali się pozostali Polacy, którzy wzięli udział w turnieju o mistrzostwo świata. Dwa pojedynki stoczył Radek Szagański, który w rywalizacji o trzecią rundę nie sprostał Holendrowi Raymondowi van Barneveldowi (pięciokrotny mistrz świata, po raz ostatni w 2007 roku). Z kolei już w pierwszej potyczce porażki doznał Krzysztof Kciuk, który okazał się słabszy od Anglika Connora Scutta.