MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna galeria zamiast zakładu?

Grażyna Ostropolska
- Nie obchodzą ich hale, maszyny ani produkcja. Przychodzą oglądać teren: 4,5 hektara ziemi w centrum Bydgoszczy i... przymierzają się do budowy bloków lub kolejnej galerii handlowej - mówią pracownicy zakładu.

- Nie obchodzą ich hale, maszyny ani produkcja. Przychodzą oglądać teren: 4,5 hektara ziemi w centrum Bydgoszczy i... przymierzają się do budowy bloków lub kolejnej galerii handlowej - mówią pracownicy zakładu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188412" sub="Pracownicy najstarszej w Polsce Fabryki Obrabiarek do Drewna są niespokojni o jej przyszłość Fot.: Tymon Markowski">

Są rozczarowani przebiegiem prywatyzacji Fabryki Obrabiarek do Drewna i niespokojni o jej przyszłość. - Skarb państwa chce sprzedać FOD, ale niekoniecznie kupcom z branży - sugerują. Nie bez powodu...

W 2010 r. nabyciem 85 proc. udziałów w bydgoskiej fabryce obrabiarek interesował się wytwórca wód gazowanych i właściciel sieci łódzkich hoteli, Robert Jaruga. Teren przy Nakielskiej mu się spodobał, ale cenę za cały zakład (ok. 14 mln zł) uznał za wygórowaną.

Przyjechali dwaj synowie

Do kolejnych negocjacji w sprawie sprzedaży FOD Ministerstwo Skarbu Państwa zaprosiło Fabrykę Okuć Meblowych StalMot SA z Nidzicy. - To byli jedyni kupcy zainteresowani naszą produkcją. Najpierw przyjechali dwaj synowie właściciela StalMotu, oglądali hale, maszyny, interesowali się serwisem, potem sam właściciel przyglądał się pracy w zakładzie - wspominają związkowcy z FOD. Byli przekonani, że to StalMot przejdzie do kolejnego etapu pertraktacji z ministerstwem, tymczasem... - Minister skarbu państwa odsunął fabrykę z Nidzicy i udzielił wyłączności na prowadzenie negocjacji w sprawie kupna FOD częstochowskiej spółce „Najlepsze Inwestycje w Organizacji”- relacjonuje Zbigniew Rosin z zakładowego NSZZ „Solidarność”. Sprawdził, że spółkę założono kilka miesięcy wcześniej i nie wpisano jeszcze do KRS, a jej jedyny udziałowiec, Wiesław Mielczarek, związany jest ze Śląskimi Zakładami Zbożowymi oraz Elektrownią Wodną w Piwnicznej-Zdroju.

<!** reklama>

Ledwie załoga zdążyła się z tą informacją oswoić, a już czekała ją kolejna niespodzianka. - MSP poinformowało nas, że sytuacja się zmienia, bo spółka „Najlepsze Inwestycje w Organizacji” podpisała umowę inwestycyjną z firmą Capital Partners SA i ta będzie ją reprezentować w negocjacjach dotyczących FOD - wspomina Leszek Luftman ze Związku Zawodowego Pracowników FOD. Ministerialne zapewnienia, że Capital Partners to silna spółka giełdowa, zajmująca się, m.in., doradztwem w zakresie finansów, fuzji i przejęć spółek, nie uspokoiły związkowców. Piszą list do premiera Donalda Tuska. Proszą, by zainteresował się sytuacją FOD i dziwną prywatyzacją, która może zniszczyć ich prawie 150-letni zakład. Odpowiedź otrzymują z... Departamentu Prywatyzacji MSP.

„Spółka Capital Partners planuje zakup udziałów FOD i połączenie tej fabryki ze spółką Hydrapres Service, co w ocenie potencjalnego inwestora ma zwiększyć wartość sprzedaży fabryki i poprawić jej rentowność” - odczytują fragment pisma.

Złom w magazynach...

Głównym udziałowcem Hydrapres SA jest jeden z najbogatszych Polaków - Krzysztof Jędrzejewski, który swoje zyski giełdowe inwestuje w branżę developerską. - Padła propozycja, by produkcję FOD przenieść do jednej ze spółek Hydrapres w Białych Błotach, a nasze maszyny i części zamienne w magazynach nazwano złomem - wspominają związkowcy. Twierdzą, że potencjalny inwestor deklarował zatrudnienie tylko jednej trzeciej z 60-osobowej załogi FOD i najbardziej był zainteresowany terenem. Chciał go szybko „oczyścić”, więc zaproponował, że wniesie FOD aportem do innej spółki. Ministerstwo nie wyraziło na to zgody, zakończyło negocjacje z Capital Partners i ogłosiło publiczny przetarg na FOD.

W pierwszym przetargu 85 proc. udziałów w FOD wyceniono na ok. 12 mln zł, ale nie było chętnych do ich zakupu. Podobnie było w kolejnym przetargu, mimo że cena za FOD spadła do 10,7 mln zł.

Trzeci przetarg rozstrzygnie się 7 maja. Tym razem MSP zdecydowało się na przetarg łączony. Chce sprywatyzować jednocześnie trzy zakłady: bydgoską FOD (jej wartość zmalała do 9,2 mln zł), olsztyński „Kolster” i „Remę” z Reszla za łączną sumę 27,5 mln zł.

- Tym razem MSP nie zobowiązuje przyszłego inwestora do rozmów o ochronie pracowniczych interesów, do czego obliguje ustawa - niepokoją się związkowcy z FOD i zapowiadają protest.

- Sprzedają nas jak owce, a to ludzi bardzo boli - twierdzi Alicja Piotrowska ze Związku Zawodowego Inżynierów i Techników i dodaje: - Nie jesteśmy przeciw prywatyzacji, tylko chcemy, by miała ludzką twarz.

FOD to zakład bez zadłużeń i kredytów. Dostarcza maszyny do 7 tysięcy polskich tartaków. Klienci zamawiają też w FOD linie technologiczne do obróbki drewna. Kompletują je przez kilka lat. - Teraz nasi klienci są zdezorientowani, bo docierają do nich informacje o naszej niepewnej sytuacji. Nie wiedzą, czy po prywatyzacji FOD będzie kontynuowała produkcję, czy zapewni im serwis - martwi się Aleksander Granatowicz, prezes FOD. Wspomina o restrukturyzacji fabryki, która może dać jej samodzielność. - Gdyby MSP wyraziło zgodę na sprzedaż 2 ha niepotrzebnego nam gruntu, to przenieślibyśmy zakład do parku przemysłowego przy Zachemie, gdzie jest ulica Carla Blumwe, założyciela naszej fabryki, i dalibyśmy sobie radę bez inwestora - marzy prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera