Kilka dni przed kolejnym świętem mieszkańcy Cieszkowskiego otrzymali fatalną wiadomość

Nowomazowiecka, która powstać miała po przebiciu się od Mazowieckiej do Gdańskiej, planowana była od trzech lat. Problemem było to, że na trasie przebiegu ulicy jest sala koncertowa Zespołu Szkół Muzycznych. Prace projektowe miały toczyć się jednocześnie ze znalezieniem nowej siedziby dla młodych muzyków. Projekt ulicy powstał, niestety nowej siedziby znaleźć się nie udało.
[break]

- Inwestycję jedynie przekładamy w czasie - wyjaśnia Łukasz Niedźwiecki, wiceprezydent Bydgoszczy. - Dyrektor Szkoły Muzycznej nie znalazła siedziby dla swojej placówki. W tej sytuacji wygrał interes dzieci.

Negocjacje miały toczyć się w trudnych warunkach poszukiwania finansowania dla licznych inwestycji: Młynów Rothera, Filharmonii Pomorskiej, placu Teatralnego. Z pomocą pospieszył rektor Akademii Muzycznej. Prof. Jerzy Kaszuba zapowiedział, że Szkoła Muzyczna korzystać będzie mogła z nowo wybudowanej sali w kampusie uczelni. Kosztem około 100 mln zł ma on powstać w latach 2017-2020. Na pierwszy ogień pójść ma budowa sali koncertowej, ale oznacza to, że nie będzie ona gotowa zapewne przed 2019 rokiem. Dopiero wtedy ruszyć mogłyby prace przy budowie Nowomazowieckiej. Tak więc ulica powstałaby dopiero za sześć-siedem lat. Z tym nie chcą pogodzić się mieszkańcy Cieszkowskiego, którzy od lat zabiegają o zmianę organizacji ruchu na swojej ulicy. Argumentują, że ruch autobusowy niszczy ich domy, przy okazji - jedną z pereł miasta.

- To przykre, że o sprawie dowiedzieliśmy się w przeddzień dorocznego święta - mówi Grzegorz Kaczmarek ze Stowarzyszenia Miłośników Ulicy Cieszkowskiego. - Nie przyjmujemy tego do wiadomości. Po sobotnim święcie przystępujemy do działania. Po tylu latach działań, uchwałach radnych to wiadomość paraliżująca.

Przypomnijmy: ul. Nowomazowiecka powstać miała dzięki rozbiórce kilku pawilonów handlowych oraz dwóch kamienic przy Gdańskiej. Żadna z nich nie figuruje w rejestrze zabytków. Jedna z koncepcji mówiła, że na ul. Cieszkowskiego utrzymany zostanie ruch pojazdów osobowych, druga: że stanie się ona deptakiem. Co do tej ostatniej możliwości sporo zastrzeżeń mieli również sami mieszkańcy. Argumentowali, że przy Cieszkowskiego działają punkty usługowe, dla których pozbawienie możliwości dojazdu dla klientów mogłoby oznaczać koniec.